andyopole Napisano 29 Maja Autor Zgłoś Napisano 29 Maja 33 minuty temu, ilon napisał: Masakra. Watpie, ze pasazer, co nie zmienia faktu ze takie wypadki w ogole nie powinny miec miejsca... Musiał się człowiek zagapić. Na wale każdego silnika jest namalowany zawsze jakiś bazgroł, najczęściej ślimak. Jest to wskazówka dla obsługi naziemnej że silnik się kręci. Wprawne oko oceni także prędkość obrotową. Oni uzywaja bardzo dobrych "słuchawek" więc hałasu nie słyszą. Cytuj
mcpear Napisano 29 Maja Zgłoś Napisano 29 Maja Ponoć umyślnie skoczył - podejrzewane jest że próba samobójcza to mogła być. Któryś komunikat wspomniał o celowym skoku. Cytuj
kzielu Napisano 30 Maja Zgłoś Napisano 30 Maja 4 hours ago, andyopole said: Okropne. Mój boss ma jutro przesiadkę w AMS, muszę go ostrzec żeby się nie zbliżał do silnika. https://tvn24.pl/swiat/potworny-wypadek-w-amsterdamie-czlowiek-wpadl-do-silnika-samolotu-st7940022 No bez jaj - nawet jak sie nie boarduje z rekawa to wszystkie procedury wymagaja wylaczonych silnikow - chodzi najwyzej APU a silniki moga windmillowac (wiatr je obraca) i obsluga nie pozwoli sie nikomu z paxow zblizyc (nawet juz nie dla bezpieczenstwa paxow tylko zeby jakis kretyn nie wpadl na pomysl wrzucenia monety na przyklad). Odnosnie sllimakow na spinnerze - to na pewno w historii nie slyszalem o redukcji kosztow i zaprzestaniu malowania ich. Wcale Takie wypadki sie niestety zdarzaja - ale czesciej w general aviation ze ktos pod smiglo wejdzie w jakiejs Cessnie niz w komercyjnym lotnictwie. Cytuj
andyopole Napisano 30 Maja Autor Zgłoś Napisano 30 Maja Z tym ostrzeżeniem to żartowałem oczywiście, tyle dziś było pracy że nie pamiętałem. Jutro mu o tym opowiem gdy będę go odwozil na lotnisko. Kiedyś widziałem na YT jak gościa wessal silnik myśliwca, wtedy przeżył. Może obroty nie były wielkie albo gardziel mała i go nie wciągnęło calkiem. Cytuj
kzielu Napisano 30 Maja Zgłoś Napisano 30 Maja 6 hours ago, andyopole said: Z tym ostrzeżeniem to żartowałem oczywiście, tyle dziś było pracy że nie pamiętałem. Jutro mu o tym opowiem gdy będę go odwozil na lotnisko. Kiedyś widziałem na YT jak gościa wessal silnik myśliwca, wtedy przeżył. Może obroty nie były wielkie albo gardziel mała i go nie wciągnęło calkiem. Nie - wojenne zwykle maja pierwszy stopien stacjonarny (kierownice, nie lopatki) i na nich sie zatrzymal. Komercyjne - pierwszy stopien to wentylator, zdecydowanie nie stacjonarny). Cytuj
andyopole Napisano 30 Maja Autor Zgłoś Napisano 30 Maja 10 godzin temu, kzielu napisał: Nie - wojenne zwykle maja pierwszy stopien stacjonarny (kierownice, nie lopatki) i na nich sie zatrzymal. Komercyjne - pierwszy stopien to wentylator, zdecydowanie nie stacjonarny). Kiedys we FRA do wsiadania na B777 powiezli nas autobusami na plac (przeklenstwo przepelnionych hubow) i dymalismy po schodkach, z buta. Przyszlo mi wsiadac drugimi drzwiami, tuz przed skrzydlem. Qrde, wysoko, zlapalem zadyszke. W polowie schodow byl na szcescie spocznik zeby zlapac oddech. Ale nie o tym. Tego nie widac gdy sie wsiada z rekawa ale ze schodow byl rzut beretem do silnika, ten ma rozmiar! Tak na oko wszedlbym do srodka bez schylania a do krasnali (6'3") sie raczej nie zaliczam. Cytuj
kzielu Napisano 30 Maja Zgłoś Napisano 30 Maja 9 minutes ago, andyopole said: Kiedys we FRA do wsiadania na B777 powiezli nas autobusami na plac (przeklenstwo przepelnionych hubow) i dymalismy po schodkach, z buta. Przyszlo mi wsiadac drugimi drzwiami, tuz przed skrzydlem. Qrde, wysoko, zlapalem zadyszke. W polowie schodow byl na szcescie spocznik zeby zlapac oddech. Ale nie o tym. Tego nie widac gdy sie wsiada z rekawa ale ze schodow byl rzut beretem do silnika, ten ma rozmiar! Tak na oko wszedlbym do srodka bez schylania a do krasnali (6'3") sie raczej nie zaliczam. Jezeli to byl -300ER to srednica wentylatora to 128 in. W wersjach nie -ER troche mniejsza ale spoko da sie wejsc. 1 Cytuj
Xarthisius Napisano 14 Czerwca Zgłoś Napisano 14 Czerwca My juz po wycieczce. Zrobilismy 3864 mile w 11 dni, z czego 1500 w ciagu ostatnich 48h. @mola sie pewnie podzieli wrazeniami, a ja ide spac... Cytuj
mola Napisano 14 Czerwca Zgłoś Napisano 14 Czerwca Na razie powiem tylko, że planowanie wycieczki by yours truly to był majstersztyk. Plan wykonany prawie w całości. Jedyne odstępstwa trzeba było zrobić bo najmłodsza musiała dzień przespać z lekką gorączką, a potem dzień w Grand Teton zasabotowały bizony w Yellowstone. Straciliśmy 2,5 godziny stojąc w korku na odcinku może 4 mil. Do dziś nie wiadomo, czy to bizony wlazły na drogę, czy kierowcy zaczęli zwalniać by sobie je pooglądać na łąkach, w każdym razie korek był od bramek do parku, a kończył się prawie przy pierwszej krzyżówce już w parku. Z okolic West Yellowstone do Colter Bay jechaliśmy łącznie 5 godzin, by spędzić tam 2 godziny. Ale i tak było warto. Muszę przerzucić zdjęcia i będę spamować później. 2 1 Cytuj
katlia Napisano 14 Czerwca Zgłoś Napisano 14 Czerwca @Mola, mieszkam w Colorado wiec myslalam ze ladne gory juz widzialam. A potem pojechalam do Grand Teton... i do Paradise Valley w Montanie... Kurcze... ale tam pieknie! Czasami mi juz gory bokiem wychodza a potem widzi sie takie okolice i dech zapiera. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.