Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

wrocilam z wakacji wlasnie. ogorki w ogrodzie mi obrodzily, wiec kisze. pogoda paskudna jakas. w drodze powrotnej w ohio musialam dwa razy zjechac z drogi i przeczekac deszcz i wiatr, bo widocznosc byla na dlugosc samochodu:(

armagedon jakis chyba:(

Napisano

sasiadka mi doniosla, ze lalo on and off przez caly czas, kiedy bylam na wakacjach.

wilgotnosc jest zdecydowanie mordercza. na zewnatrz 34 C - niby nie tragedia, szczegolnie ze nie ma slonca - ale pogrzebalam w ogrodzie przez poltorej godziny i wrocilam po prostu cala mokra. chyba zaczynam rozumiec, o co chodzi w znaku rozpoznawczym midwesternera, czyli powiedzeniu "it's not the heat, it's the humidity"

nigella, baw sie dobrze w chicago - jakos mam do chicago niesamowity sentyment! to tutaj postawilam pierwsze kroki na amerykanskiej ziemi w latach dziewiecdziesiatych:) jaki to byl dla mnie szok!

Napisano

Moi drodzy, Jackowo sie konczy :( Pare polskich biznesow, reszta latino... mysle, ze jeszcze troche i po polskiej dzielnicy nie bedzie sladu. Tak czy siak jedzenie w Staropolskiej doskonale :) A Chicago (downtown) rzeczywiscie przepiekne i pierogi w Pierogi Heaven normalnie jak u babci :D

Napisano

No i proszę, ktos nam sie włamał do samochodu. Stojącego pod domem. I to w okolicy, która jednak z reguły powinna być super bezpieczna.

Złodziej geniusz zabrał GPS i piłkę do koszykówki :P

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...