Skocz do zawartości

Co Mogę Zrobić By Zabrać Moją Dziewczynę Ze Sobą


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wiec tak - jezeli nie polecisz 29-ego to tracisz bezpowrotnie.

Rezygnowanie z GC na rzecz pracowniczej - jak KaeR napisal kretynizm - do szescianu nawet. Pracownicza Ci sie skonczy i wracasz do domu. Dziewczyny nie zabierzesz, zabierzesz zone.

Na Twoim miejscu - jezeli jestes gotowy na to - wzialbym slub i po przyjezdzie wyslal I-130, w miedzy czasie zyl na odleglosc + wizyty na turystycznej. Tysiace ludzi tak robia.

Ewentualnie znalazl nowa dziewczyne na miejscu.

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

podpinam sie pod KZIELU'a - pozyjecie na odleglosc ona moze do Ciebie na turystycznej dojeżdzać przeciez. Wiem ze zwiazki na odleglosc sa trudne ale mozna dac rade jak sie chce.

Napisano

To czasami nie zależy od urzędnika a czasami od człowieka :) co odpowiada

Malo widzę wiecie o lotach z Irlandii do USA.przez Irlandię jak lecisz to masz odprawę tam wiec przed wejściem na pokład wiadomo czy będzie się w USA.

Co do szukania pracy na turystycznej to co masz na myśli?

Jest pare wyjść lecz to zależy od zaangażowania Twojego i Twojej dziewczyny tutaj za dużo Wam nikt nie pomoże bez braku pracy,walki ;)

Napisano

ja tez jestem na odleglosc w zwiazku juz ponad 5 lat i sie jeszcze nie widzielismy- lol

Tak, to brzmi jak definicja zwiazku. :P

Napisano

Ummm... Ja rozumiem byc w takim zwiazku rok moze dwa i potem koniecznie sie spotkac, jesli cos z tego ma byc....

Ale 5 lat i w ogole sie nie spotkac? Wow.

Napisano

bo wlasnie jakbysmy sie mieli spotkac na turystycznej i potem i tak bym musiala wrocic to bym miala dola ze musze sie rozstac i to by bylo gorsze uczucie, a pozatym mogli mi nie dac turystycznej, bo czesto sa odmowy, a on nie mogl sie ozenic i sponsorowac, bo nie mial takich zarobkow, wiec wolalam byc w takiej sytuacji, niz pojechac i potem jeszcze bardziej tesknic mielismy tez klotnie przez to i raz zerwalismy na kilka miesiecy - my to nazywamy zwiazkiem bo np nie potrafilabym isc gdzies na impreze i poznawac kogos innego - czulabym jakbym go zdradzala, a do tego nawet nie moglabym bo tak bylam i jestem zakochana wiec inni nie interesowali mnie weic dla mnie to zwiazek. Oczywiscie jakby on sie wzial ze lepsza prace i chcial sie ozenic jakbym tam sie pojawila i sponsorowac to bym wyjechala na turystycznej, ale on nie byl taki az chetny troche sie moze bal- no coz...

Mam kolezanke, ktora poznala faceta przez faceboka on jest z amsterdamu, tez go nie widziala na zywo i sie zakochala i tez twierdzi ze jest w zwiazku, on ma przyjechac w czerwcu pierwszy raz do niej i odrazu ona ma tam jechac i sie przeprowadzac bo chce byc z nim.

To jaka jest definicja zwiazku?

Napisano

Moim zdaniem jak sie nigdy nie spotkalas z tym swoim wybrankiem to to nie jest zwiazek, tylko ewentualnie jakas internetowa znajomosc. :P

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...