Skocz do zawartości

Utrzymanie W Usa


Pracownik

Rekomendowane odpowiedzi

Jezeli chodzi o przedszkole - to z tego co mi wiadomo, jak pojdzie do publicznego przedszkola czy szkoly w swoim hrabstwie - to za to sie nie placi. Kzielu - 915$ za przedszkole?! Co oni tam jedza albo czego ucza? :D

ilon - ja Cie naprawde lubie ale wez daj spokoj. Jedzenie i lekcje dodatkowe (tanie, pianino) sa dodatkowo platne. To jest normalna cena i troche sie obniza z wiekiem i grupa - zaczynalismy od $1,150 za infanta. I to jest lepszy suburb w okolicy Cincinnati ale nie jakis super eksluzywne miejsce. Domy w okolicy sa od $280k do $1.5M jezeli to Ci daje jakis obraz sytuacji. Publiczne przedszkola - jak napisala kig - nie istnieja.

Pracownik - $90-100k net to jest praktycznie $200k brutto. Nie wiem jaka pozycja ale sprawdz czy to ma sens i czy oni na pewno rozumieja znaczenie NET - bo _nikt_ tu nie podaje wynagrodzen netto.

Koszty natomiast zaleza od tego gdzie bedziesz mieszkal, jaki poziom zycia chcesz miec itd... zgadywanka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Poziom życia będzie zależał od tego ile mi zostanie po odjęciu kosztów stałych ;)

Plus taki, że zapewniają mi mieszkanie, więc ten koszt odpada. Będę musiał wynająć lub kupić jakiś samochód na początek, chyba że to mieszkanie będzie blisko firmy. Rozmawiałem z moim dyrektorem i jest to na pewno kwota netto, ale w razie czego dopytam jeszcze 2 razy, lepiej być podwójnie pewnym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Nie na czegos takiego jak "publiczne" przedszkola. Owszem, Jest oferowany program pre-K dla czterolatkow w niektorych szkolach podstawowych ale czesto jest to program dla dzieci z jakims obciazeniem (rozwojowym). Jest on darmowy ale tylko jesli sie kwalifikujesz (doctors notes itp) no i jedynie part-time na jakies 3 godz dziennie. Poza tym wszystkie inne przedszkola (day cares czy preschools) to grube pieniadze nad czym Ameryka ubolewa bo Nie jest to kraj przyjazny mlodym rodzinom. Jesli tylko Ty bedziesz pracowal to zapomnij o pszedszkolu I niech zona sie zajmie dzieckiem bo nie zarobisz na chleb z ta pensja i rodzina na utrzymaniu.

W moim hrabstwie pre-K jest rzeczywiscie part-time 4 godziny dziennie, ale jest dla wszystkich dzieci, nie tylko dla special-needs. Ale kindergarden jest juz full-time. Nie wiem czy nazywa sie to 'publiczne przedszkole', czy nie, ale chodzi mi o takie, ktore (przynajmniej u mnie) jest w tym samym budynku do public elementary school. Kwestia jest rowniez taka, ze ja nie mieszkam w zadnym duzym miescie, ani duzym hrabstwie i pewnie dlatego maja miejsca dla kazdego dzieciaka. Nie pisalabym tego, gdybym nie wiedziala tego od meza, ktory jest nauczycielem w elementary school. Gdyby nie on, to pewnie bym w ogole nic o tym nie wiedziala, bo nie mam dzieci i temat ten mnie jeszcze nie dotyczy.

Jezeli sie myle to przepraszam, ale wszystkie te info mam od mojego i w sumie od jego mamy, bo ona cale zycie zwodowe jest zwiazana z edukacja.

Kzielu - Tez Cie lubie, ale najwidoczniej nie zdawalam sobie sprawy, ze przedszkole moze tyle kosztowac. I to jeszcze bez jedzenia? Dobrze, ze poki co nie planuje dzieci. Widac minusem nie sa tylko dodatkowe kilogramy i rozstepy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli będziesz zarabiał 100K netto, to możesz zacząć się pakować, zapewni ci to całkiem dostatnie życie w USA, będzie to pewnie około 150K $ brutto

http://us.thesalarycalculator.co.uk/salary.php

poza pensją nie do przecenienia jest zdobycie doświadczenia pracy w USA.

Co ciekawe 150K statystycznie wpada w wyższe widełki zarobków gubernatorów stanowych :D.

http://www.pewtrusts.org/en/research-and-analysis/blogs/stateline/2013/06/25/governors-salaries-range-from-70000-to-187256

Warto pamiętać że przeprowadzka kosztuje, może być to i nawet 10 do 20K $ w zależności od miejsca docelowego i wielkości rodziny

(bilety, przejazdy, kaucje na wynajem, meble, zaliczki na kupno samochodu, itd itp), więc polecam to negocjować z pracodawcą,

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim hrabstwie pre-K jest rzeczywiscie part-time 4 godziny dziennie, ale jest dla wszystkich dzieci, nie tylko dla special-needs. Ale kindergarden jest juz full-time. Nie wiem czy nazywa sie to 'publiczne przedszkole', czy nie, ale chodzi mi o takie, ktore (przynajmniej u mnie) jest w tym samym budynku do public elementary school. Kwestia jest rowniez taka, ze ja nie mieszkam w zadnym duzym miescie, ani duzym hrabstwie i pewnie dlatego maja miejsca dla kazdego dzieciaka. Nie pisalabym tego, gdybym nie wiedziala tego od meza, ktory jest nauczycielem w elementary school. Gdyby nie on, to pewnie bym w ogole nic o tym nie wiedziala, bo nie mam dzieci i temat ten mnie jeszcze nie dotyczy.

Jezeli sie myle to przepraszam, ale wszystkie te info mam od mojego i w sumie od jego mamy, bo ona cale zycie zwodowe jest zwiazana z edukacja.

Kzielu - Tez Cie lubie, ale najwidoczniej nie zdawalam sobie sprawy, ze przedszkole moze tyle kosztowac. I to jeszcze bez jedzenia? Dobrze, ze poki co nie planuje dzieci. Widac minusem nie sa tylko dodatkowe kilogramy i rozstepy :P

Kindergarten to nie przedszkole, to odpowiednik polskiej "zerowki" jednak tutaj to juz czesc szkoly podstawowej I podlega pod obowiazek szkolny. Dzieci mlodszego chodza do "przedszkoli" czyli day cares/preschools I to sa instytucje prywatne I cholernie drogie. Nawet jesli hrabstwo oferuje program pre-K w lokalnej podstawowce, to 3-4 godz dziennie nie urzadzaja pracujacych rodzicow i i tak trzeba zaplacic za before-/after-school w day care. Tak wyglada Amerykanska rzeczywistosc.

Rowniez Nie uwazam ze te $100k na 3 osobowa rodzine to duzo w sytuacji gdy zona nie bedzie pracowac. Zalezy od istniejacych/nieistniejacych benefitow benefitow od pracodawcy, kosztow twojego commute (samochod, benzyna, metro). Tak sie mowi, ale moze sie tego uzbierac. Ja bym sie targowala jeszcze;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowniez Nie uwazam ze te $100k na 3 osobowa rodzine to duzo w sytuacji gdy zona nie bedzie pracowac. Zalezy od istniejacych/nieistniejacych benefitow benefitow od pracodawcy, kosztow twojego commute (samochod, benzyna, metro). Tak sie mowi, ale moze sie tego uzbierac. Ja bym sie targowala jeszcze;)

Mieszkanie będzie free, więc ten koszt odpada. 100K netto na 3 osoby, bez potrzeby płacenia za mieszkanie wystarczy na wygodne życie. Trzeba się zorientować w jakiej konkretnie okolicy jest to mieszkanie, bo od tego będzie zależało czy można dziecko posłać do szkoły publicznej, czy płacić za prywatną. Mój teść mieszka w Gaithersburg w Maryland, jest trochę drożej niż np. w Chicago, ale do kosztów utrzymania w San Francisco wciąż daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie będzie free, więc ten koszt odpada. 100K netto na 3 osoby, bez potrzeby płacenia za mieszkanie wystarczy na wygodne życie. Trzeba się zorientować w jakiej konkretnie okolicy jest to mieszkanie, bo od tego będzie zależało czy można dziecko posłać do szkoły publicznej, czy płacić za prywatną. Mój teść mieszka w Gaithersburg w Maryland, jest trochę drożej niż np. w Chicago, ale do kosztów utrzymania w San Francisco wciąż daleko.

Racja, Racja! MD ma dobre I zle okolice jak kazdy stan, ale jesli w PG County to ja bym tam za zadne pieniadze nie rzucila swojej rodziny , szczegolnie z dzieckiem. Dowiedz sie szczegolow od pracodawcy I wtedy mozna lepiej gdybac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orientowałem się już w ubezpieczeniach zdrowotnych i dla 3 osobowej rodziny w pakiecie z firmy muszę doliczyć około 700-800$ mesięcznie za dobry pakiet.

Jak wygląda sytuacja z przedszkolem dla dziecka? Czy są one płatne, jeśli tak jaka to kwota?

Jakie są przybliżone wydatki na wyżywienie? Nie uśmiecha mi się stołować codziennie w fast foodach :)

Czy są dodatkowe podatki za posiadanie samochodu/mieszkania (nie chodzi mi o podatek przy zakupie)?

Czy powinienem uwzględnić jeszcze inne koszta związane z życiem w USA poza standardowymi (wynajem mieszkania, telefon, ubezpieczenie zdrowotne, Internet)?

Trudno będzie napisać konkretnie, bo ceny mogą być różne w zależności od tego co uważasz za niezbędne. Mogę ci podać przybliżone ceny z Chicago/Oak Park w Illinois, które jest trochę tańsze niż większość przyzwoitych okolic w Maryland:

  1. Koszt prądu (wliczam w to koszt ogrzewania/chłodzenia) średnio $140 miesięcznie, ale zaznaczam że mamy stosunkowo duże mieszkanie (190 m2).
  2. Koszt gazu ok $30 miesięcznie. Gotujemy i jemy głównie w domu.
  3. Mamy tylko jedno auto ze względu na bliskość kolejki którą mój mąż udaje się do pracy. Za samochód (Toyota) + ubezpieczanie na dwie osoby ok. $500 dolarów. Benzyny nie liczę, bo mamy wszędzie blisko i daję słowo honoru że tankuję może raz na miesiąc. Za bilet miesięczny na kolejkę mąż płaci $100.
  4. Jedzenie: mąż ma hopla na punkcie zdrowego jedzenia i gotowania, kupujemy i gotujemy od podstaw (właściwie to mąż gotuje), bez półproduktów, koszt ok, $200 tygodniowo. Syna jada lunch w szkole, ok. $ 50 miesięcznie. Raz na tydzień jemy w restauracji, ale trudno podać średnią cenę.
  5. Komórka na 3 osoby: jakieś $200 miesięcznie, nie wiem dokładnie, mój mąż płaci ;)
  6. Internet+ kablówka też ok. $200 miesięcznie. Uważam że za dużo, ale mój mąż nalegał na HBO i sportowe kanały.
  7. Ubezpieczenie zdrowotne: dopłacam ok. $400 miesięcznie do rodzinnego pakietu, ale pracuję w szpitalu, więc nie jest to typowa cena.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...