Skocz do zawartości

zwiazki/malzenstwa Polsko-Amerykanskie


AskaAsia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
5 minut temu, AskaAsia napisał:

Chodzi o to, ze Polacy umieja wszystko zrobic w domu, naprawic, a Amerykanie chyba nie..

 

LOL

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Kilka uwag:

"Chcialabym zachowac polskie tradycje np bozonarodzeniowe, boje sie, ze tez tego nie bedzie lubial." -- w koncu to jest zrozumiale ze kazdy chce zachowac wlasne tradycje -- on tez tego chce. Ja bym szukala kompromisu, naprzyklad polska Wigilia a amerykanski Christmas dinner. 

"Chodzi o to, ze Polacy umieja wszystko zrobic w domu, naprawic, a Amerykanie chyba nie"  -- a sama nie mozesz przynajmniej sie nauczyc? Dlaczego oczekujesz ze ON to zrobi? 

"Ja mam 27 lat, a on 25" -- wiekszosc Amerykanow w moim srodowisku, zwlaszcza faceci, pobieraja sie pozniej niz ci w Polsce. Wiec nie dziw sie jezeli mu slub nawet do glowy nie przyjdzie przez nastepne pare lat. 

Napisano

Amerykanie tez robią w domu. Należy rozmawiać dyskutować a nie myśleć ze się uda i sie nauczy. Ty się czegoś naucz a On od Ciebie, niech będzie partnerstwem. To zawsze dobrze wychodzi

Napisano

 

 

15 minut temu, AskaAsia napisał:

.... Chodzi o to, ze Polacy umieja wszystko zrobic w domu, naprawic, a Amerykanie chyba nie... Ale pewnie sie myle... ..

Jak ktos jest "duda" to I bycie Polakiem nie pomoze. Znam Amerykanow tez calkiem niezlych w dziedzinie domowego pomyslunku. Niestety, im mlodsi tym trudniej im to przychodzi, niektorych zycie nauczy, innych zmusi a reszta albo zarobi na to zeby ktos im wszystko zrobil albo beda klepac biede i spac na materacu bez stelaza. Takich tez znam.

Napisano

Moj to złota rączka, umie ugotować, zreperować, wybudować, wyremontować, zaprojektować i nawet namalować :) 

Zeby nie było, nie lubi kapusty, ani buraków, wiec gołąbków, bigosu, pierogów z kapusta lub barszcza nie tknie, ale to nie znaczy, ze nie bedzie tego u nas na stole. Przynajmniej wiecej dla mnie :) Mozna sie dostosować ;)

Napisano
27 minut temu, katlia napisał:

Kilka uwag:

"Ja mam 27 lat, a on 25" -- wiekszosc Amerykanow w moim srodowisku, zwlaszcza faceci, pobieraja sie pozniej niz ci w Polsce. Wiec nie dziw sie jezeli mu slub nawet do glowy nie przyjdzie przez nastepne pare lat. 

Cała prawda, gdyby nie fakt, ze trzeba było sie moimi papierami zająć, to moj tez by czekał w nieskończoność... ehhh ci mężczyźni :lol:

Napisano

Prędzej mi sufit spadnie na głowę niż coś naprawie. Z kolei moi amerykańscy koledzy potrafią w garażu zbudować prom kosmiczny. 

Napisano

A ja znam takich wycwiczonych przez swoich Polskich mężów i żony ze jedzą flaczki, tatara, bigos, śledzie i tym podobne, ponoć niejadalne rzeczy. Sam przeprowadzałem szkolenie kiszenia ogórków dla amarykanskiej żony mego przyjaciela.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...