Skocz do zawartości

Transfer pieniedzy


Labs92

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
11 minut temu, Jackie napisał:

 

Nie ma takich faktów, przepisy znam. Bardzo ciebie proszę o zaprzestanie machania szabelką.

Poczytaj materiały dotyczące RODO. 

I zakończ osobistą wojnę. Ta kwestia leży w interesie wszystkich użytkowników Forum.

 

art. 4 ust. 1  możliwa do zidentyfikowania osoba fizyczna to osoba, którą można bezpośrednio lub pośrednio zidentyfikować, w szczególności na podstawie identyfikatora takiego jak:

– imię i nazwisko,

– numer identyfikacyjny,

– dane o lokalizacji,

– identyfikator internetowy

– jeden bądź kilka szczególnych czynników określających: fizyczną, fizjologiczną, genetyczną, psychiczną, ekonomiczną, kulturową lub społeczną tożsamość osoby fizycznej;

motyw 30 preambuły – osobom fizycznym mogą zostać przypisane identyfikatory internetowe – takie jak adresy IP, identyfikatory plików cookie – generowane przez ich urządzenia, aplikacje, narzędzia i protokoły, czy też inne identyfikatory, generowane na przykład przez etykiety RFID. Może to skutkować zostawieniem śladów, które w szczególności w połączeniu z unikatowymi identyfikatorami i innymi informacjami uzyskiwanymi przez serwery mogą być wykorzystywane do tworzenia profili i identyfikowania tych osób.

 

Teraz rozumiesz? 

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
3 minuty temu, maciopa napisał:

I zakończ osobistą wojnę. Ta kwestia leży w interesie wszystkich użytkowników Forum.

 

To nie jest osobista wojna. Zgadzam się natomiast w kwestii zakończenia tej dyskusji, przepychanki o byle gówienko mnie nudzą i do niczego nie prowadzą :)

 

Napisano

Tak oto z prostego pytania robi się gównoburza niemająca nic wspólnego z tematem :) 

Jedyne czego technicznie brakuje na forum to popupa z ostrzeżeniem o przetwarzaniu danych, plikach cookie itd (chyba że się mylę i je zaakceptowałem i od tej pory mi się nie wyświetla), ale to już kwestia operatora forum/hostingu bo zakładam że nie jest to forum postawione przez kogoś amatorsko na prywatnym hostingu tylko gotowa, sprzedawana przez kogoś usługa. Tak się składa że pracowałem kilka lat u operatora telekomunikacyjnego i wiem jakie dane się gromadzi itd. Przepisy są jakie są, w niektórych względach są tak kompletnie absurdalne że głowa mała.

https://giodo.gov.pl/pl/319/2258

Tak czy inaczej dyskusja jest bez sensu.

Napisano

Mieliśmy już nie wracać do tematu, ale tak dla rozluźnienia atmosfery:

 

- Dzień dobry! - słyszę w słuchawce.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna.
- Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem.
- Na trawniku, po lewej stronie od wejścia.

Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.

Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik.

Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas.

Obok niego kawałek brudnej serwetki.

Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja.

Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku.

- Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję.

- Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym?

- Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję nie bardzo wiedząc do czego mój rozmówca zmierza.

- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?

- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną rozmową.

- Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni swoją kupę to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.

Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę.
- Sądzę, że tak...

- W rozumieniu Rodo mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich danych osobowych.

Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć.

- Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce.
- No chyba tak... - przyznałem niechętnie.
- Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny.

- Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.

- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do przychodni.
- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki.
- Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. - Wie pan jak wysokie są kary?

Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła.
- Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z trawnika do przychodni– usłyszałem w słuchawce. - Miłego dnia.

Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms. Wszedłem z powrotem do biura.
- Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka.
- Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?

  • 2 miesiące później...
Napisano

Podepne się. Musze przelać dość dużą gotówkę (wartość małego mieszkania w PL)   z PL do USA

Ktoś tu wspomniał o kosztach rzędu $60  co byłoby zupełnie akceptowalne ale martwi mnie, że ten koszt jest zależny od kwoty więc to $60 nic mi nie mówi. 

Mbank chce za wychodzący do usa maks 200PLN .. spoko. Chase/BoA coś tam weźmie bądz nie .. spoko. 

Ale z tego co mi mówią są jeszcze banki pośredniczące w transakcji i każdy sobie może wziąć swoją prowizję. Najgorsze jest to, że pracownik mBank nie jest w stanie mi powiedzieć przez jakie banki będzie to szło i jaka jest ta prowizja. Co gorsze, powiedziano mi, że bank pośredniczący ma ileś tam miesięcy, żeby się zgłosić do mbanku po "swoją" prowizje !?

Najbardziej mnie martwi, że nagle znajdzie się tam jakiś pośredniczący bank co sobie pobiera np 2% od kwoty a ja nawet nie mam jak tego sprawdzić/przewidzieć. 

Z jednej strony chce to zrobić w sposób bezpieczny i jawny (IRS i Urząd skarbowy) ale z drugiej strony chciałbym znać koszty z góry. 

Akurat jestem w PL ostatnie dwa dni więc poleciałem dzisiaj do City .. niestety bez dokumentów potwierdzających, że mieszkam w stanach (nie mam nic takiego przy sobie), musiałbym skłamać i podać adres Polski (wolałbym nie ...)

Więc ... czy ktoś z Was w ostatnim czasie przelewal większe kwoty z PL (najlepiej mbank) do USA (mam konta w BoA i Chase) i jest w stanie potwierdzić, że były to rozsądne koszty (np do $200).  

 

Napisano
On 7/23/2018 at 9:47 AM, 81mrg81 said:

Podepne się. Musze przelać dość dużą gotówkę (wartość małego mieszkania w PL)   z PL do USA

Ktoś tu wspomniał o kosztach rzędu $60  co byłoby zupełnie akceptowalne ale martwi mnie, że ten koszt jest zależny od kwoty więc to $60 nic mi nie mówi. 

Mbank chce za wychodzący do usa maks 200PLN .. spoko. Chase/BoA coś tam weźmie bądz nie .. spoko. 

Ale z tego co mi mówią są jeszcze banki pośredniczące w transakcji i każdy sobie może wziąć swoją prowizję. Najgorsze jest to, że pracownik mBank nie jest w stanie mi powiedzieć przez jakie banki będzie to szło i jaka jest ta prowizja. Co gorsze, powiedziano mi, że bank pośredniczący ma ileś tam miesięcy, żeby się zgłosić do mbanku po "swoją" prowizje !?

Najbardziej mnie martwi, że nagle znajdzie się tam jakiś pośredniczący bank co sobie pobiera np 2% od kwoty a ja nawet nie mam jak tego sprawdzić/przewidzieć. 

Z jednej strony chce to zrobić w sposób bezpieczny i jawny (IRS i Urząd skarbowy) ale z drugiej strony chciałbym znać koszty z góry. 

Akurat jestem w PL ostatnie dwa dni więc poleciałem dzisiaj do City .. niestety bez dokumentów potwierdzających, że mieszkam w stanach (nie mam nic takiego przy sobie), musiałbym skłamać i podać adres Polski (wolałbym nie ...)

Więc ... czy ktoś z Was w ostatnim czasie przelewal większe kwoty z PL (najlepiej mbank) do USA (mam konta w BoA i Chase) i jest w stanie potwierdzić, że były to rozsądne koszty (np do $200).  

 

Robiłam podobne transakcje, napisze Ci na priv jak to wyszło w praktyce...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...