Skocz do zawartości

Wyjazd na rok po studiach?


Rekomendowane odpowiedzi

1 minute ago, Roelka said:

Samo prawo jazdy nic nie znaczy. Musisz mieć doświadczenie. 

Poczytałes w ogóle coś o wizach pracowniczych? Jak ktoś wygląda? Kogo szukają? Jak już powiedziałam..  agencje pracy w USA nie działają jak te w UK. Zakładam że jesteś facetem (z nicku) a do au pair w 90% będą szukać kobiet. 

Póki co jesteś jednym z wielu tzw. "Marzycieli " których na forum mamy regularnie. Zazwyczaj mają nierealne plany i nie sprawdzają czy w ogóle na wizy się kwalifikują. 

Urodziłem się kobietą, jestem jeszcze przed tranzycją i nie wiem jak z tym będzie w Polsce, bo nie jesteśmy wspomagani przez NFZ od '99, więc mogę pozostać resztę życia kobietą bez względu na moje zdrowie psychiczne.

2 minutes ago, sly6 said:

A gdzie doświadczenie? Bierze się ludzi z doświadczeniem 

Zrobi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Aaren napisał:

Urodziłem się kobietą, jestem jeszcze przed tranzycją i nie wiem jak z tym będzie w Polsce, bo nie jesteśmy wspomagani przez NFZ od '99, więc mogę pozostać resztę życia kobietą bez względu na moje zdrowie psychiczne.

Tak czy siak. Do au pair biorą raczej kobiety. 

1 minutę temu, Aaren napisał:

Zrobi się.

To wróć na forum za kilka lat jak będziesz mieć doświadczenie i wtedy ktoś cię nakieruje na agencje sprowadzajaca kierowców.  Tylko problem jest taki, że bum na kierowców TIRow jest teraz- za parę lat mogą już ich nie potrzebować. 

Najlepsza według mnie radą to jechać na wizie turystycznej, pozwiedzać i zobaczyć czy ci się podoba czy nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aaren napisał:

 nie jesteśmy wspomagani przez NFZ od '99

W USA tez jest malo "wspomagania" na operacje zwiazane z tranzycja. Przewaznie placi sie z wlasnej kieszeni - a koszta to powyzej $100,000. Licz sie z tym, ze dostep do opieki lekarskiej w USA jest szalenie drogi (baaardzo drogie upbezpieczenia ktore i tak wszystkiego nie pokryja) a ceny zabiegow sa wrecz kosmiczne. ($1,500 za zlamana reka -- i to PO tym co pokrylo ubezpieczenie!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Roelka napisał:

Najlepsza według mnie radą to jechać na wizie turystycznej, pozwiedzać i zobaczyć czy ci się podoba czy nie. 

Najlepiej to poczytać m.in. to forum, o życiu w US, pooglądać filmiki na YT, potem pojechać TURYSTYCZNIE! I dopiero wtedy podejmować decyzję i odpowiednie kroki zgodnie z przepisami,
 a nie kombinować, marzyć na podstawie filmów pokroju Beverly Hills 90210 :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Aaren napisał:

Rozważam au pair, ale wszędzie widzę dowód pracy w opiece nad dziećmi, a nie jest to dość dochodowe, aby wybrać to jako sposób zarobku w czasie studiów

Co? Troche nie rozumiem o co tutaj chodzi. Rozwiniesz/wytlumaczysz? 

20 godzin temu, Aaren napisał:

W&T mnie kusiło dopóki nie wspomnieli o kosztach, które zżerają cały zarobek z USA a czasem nawet więcej. Dlatego pytam o zaufane agencje pracy.

Spokojnie Ci sie zwroci, a nawet wyjdziesz sporo na plus, ale musialbys znalezc extra prace, bo z jedna to moze byc ciezko. Przy campie to wydatki nie sa duze, masz wyzywienie i zaakwaterowanie, ale zarabiasz malo. Na podrozowanie musialbys prawdopodobnie dolozyc ze swojej kieszeni. Ale jakby nie patrzec - na jakiejkolwiek wizie bys nie polecial to tak czy siak musisz miec jakas kase, bo nikt Ci wyjazdu raczej nie zasponsoruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.08.2018 o 13:40, Aaren napisał:

Witam, chcę wyjechać po studiach na rok do USA by zobaczyć, czy mi odpowiada życie w Ameryce. Czy jest to w ogóle możliwe?

przyjazd turystyczny bedzie najszybszy tutaj, ale i najbardziej kosztowny....o pracy w usa jako turysta - raczej zapomnij...

To takze zobaczenie zycia w USA, ale bez pracy. Pokrecisz sie po NYC. Pojezdzisz gdzie Ci sie podoba. Porfel takze Cie niezle zaboli....

Dnia 26.08.2018 o 13:40, Aaren napisał:

Marzy mi się aktorstwo w NYC od dawien dawna, ale chcę się upewnić, że USA jest w ogóle dla mnie. W UK pracę mam już za sobą i nie odpowiada mi za bardzo tamtejsza dynamika (wszystko wydaje mi się starym miasteczkiem, nawet duże miasta ze względu na styl zabudowy), planuję w któreś wakacje pojechać pracować w hotelu w Japonii no i fajnie byłoby rzeczywiście liznąć USA.

Mi w NYC wszystko wydaje sie rozpadajaca ruina...np teraz mam wrazenie, ze mi karaluchy za gipskartonowa sciana chodza...co tam sie rusza w srodku...cos jakby szoruje....ehhhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...