Jump to content

Waiver a wiza K1


Jagoda01

Recommended Posts

Witam, 

Potrzebuje porady. Zacznę od najważniejszego w zeszłe wakacje zostałam cofnięta z lotniska w Chicago, wyszło na jaw wiele rzeczy zwiazanych z moja rodzinna sytuacją ale także najważniejsze to ze pracowałam tam rok temu. Podczas rozmowy kiedy wprost mi powiedziano ze nie wjadę na teren USA zaproponowano mi dobrowolne wycofanie wniosku o wjazd i anulowano moja wize. 

Teraz jestem w Polsce a w stanach jest osoba, która kocham. Kwestia w tym ze ja nie mogę pojechać do USA.

kontaktowalam się w tej sprawie z jedna kancelaria w Polsce na co mi powiedzieli ze w moim przypadku konieczny jest waiver i bez tego nigdzie się nie wybiorę. Natomiast moja sytuacja jest na tyle zła ze jedynym wyjściem jest ślub z obywatelem i potem składanie jakichkolwiek papierów i staranie się o wyjazd. 

Tu pojawia się moje pytanie czy to jedyna szansa? Jestem w stanie to zrobić ale perspektywa tego ze będę czyjąś żona a mój mąż będzie na drugim końcu i tak będziemy żyć przez minimum rok mnie już w tym momencie przeraża. Czy jest jakiś inny sposób na który mam realne szanse ? 

Moze ktoś z Was miał podobna sytuacje :( 

Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuje wszystkim :) 

Link to comment
Share on other sites

Jest inny sposob. Osoba ktora kochasz moze wyjechac z USA i zamieszkac z Toba w Polsce lub gdzies w UE  :) I tak niestety czesto Ambasada decyduje jezeli obywatel nie jest rodowitym Amerykaninem. Przynajmniej tak wyglada czytajac historie na Visa Journey -- portal informacyjny z bardzo pomocnym forum. Tam malzenstwa gdzie obcokrajowcy sie zwiazal z rodowitym (a nie naturalizowanym) obywatelem dostaja waivery. (Oczywiscie musza udowodnic ze wyjazd tego Amerykanina jest hardshipem.) W kazdym razie, bez slubu, skladania papierow na waiver i czekania sie nie obejdzie. Wszyscy musza czekac, nawet ci ktorzy nigdy nie byli zawroceni na granicy. Wyglada na to, ze w tej chwili mozecie sie tylko zobaczyc jezeli on przyjedzie do Ciebie, a nie odwrotnie. W kazdym razie, good luck. 

Link to comment
Share on other sites

W sumie to bardzo dobrze. Praca, kombinowanie, a potem ... o jej, pomocy.
Współczuję, ale sama jesteś temu winna. I niech to będzie dla innych nauczką. Chcecie mieszkać czy pracować w US, to zróbcie to legalnie, bo jest taka możliwość !!!

Link to comment
Share on other sites

29 minutes ago, Toma said:

W sumie to bardzo dobrze. Praca, kombinowanie, a potem ... o jej, pomocy.
Współczuję, ale sama jesteś temu winna. I niech to będzie dla innych nauczką. Chcecie mieszkać czy pracować w US, to zróbcie to legalnie, bo jest taka możliwość !!!

Nie abym popierał nielegalną pracę w USA - wręcz przeciwnie. Nie zgadzam się jednak z ostatnim zdaniem Twojej wypowiedzi. Twierdzenie, że jest możliwość legalnego zamieszkania czy pracy w USA dalekie jest od prawdy dla znakomitej większości naszych rodaków. To, że ludzie decydują się na życie "nielegalne" wynika głównie z tego, że nie ma dla nich otwartej żadnej z dróg "legalnych".

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o papiery z granicy, wszystko mam. Wiem ze jest to trudny temat ale wiem tez ze będę próbować. Czy jesteście w stanie polecić kogoś mega dobrego w sprawach imigracyjnych w USA ? 

 

PS: jeśli chodzi o to ze trzeba było pomyśleć zanim zaczęło się nielegalnie pracować. To tak ale każdy człowiek popełnia błędy a potem za nie płaci tak jak teraz ja. Mam tego pełną świadomość. A odradzam oceniać jak nie zna się całej sytuacji :) 

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Jagoda01 napisał:

Jeśli chodzi o papiery z granicy, wszystko mam. Wiem ze jest to trudny temat ale wiem tez ze będę próbować. Czy jesteście w stanie polecić kogoś mega dobrego w sprawach imigracyjnych w USA ? 

 

PS: jeśli chodzi o to ze trzeba było pomyśleć zanim zaczęło się nielegalnie pracować. To tak ale każdy człowiek popełnia błędy a potem za nie płaci tak jak teraz ja. Mam tego pełną świadomość. A odradzam oceniać jak nie zna się całej sytuacji :) 

Zadalas pytanie gdzieś indziej.  Masz szukać prawnika na terenie USA to raz a inna sprawa to może kiedyś będzie tutaj Karina a kiedy kto to wie. 

Możesz napisać co wyszło z rodziną i jak się dopatrzyli na granicy że pracowałas ?  To może ostudzi czyjeś myśli że jadę do pracy, pracowałem i mnie teraz tak samo wpuszcza. Taka historia na przyszłość by nie popełniać błędów. 

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...