Skocz do zawartości

Polska i kontrowersje (nacjonalizm, itp.)


katlia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dnia 25.11.2018 o 14:14, rzecze1 napisał:

Kto wie, moze jakiś Mozamnbijczyk rozsławiłby nasz kraj gdybyśmy nie byli rasistami i dali mu obywatelstwo?

niemcy i francuzi juz naprzyjmowali juz inzynierow, starczy.

Dnia 25.11.2018 o 14:14, rzecze1 napisał:

"Niestety" wolnosc powoduje - jak to ująłeś - określony "syf"... Ta roznorodnosc ludziom jednak jakos nie przeszkadza, dalej chcą tam się dostac i pracowac, często przez wielką czesc swojego zycia... Paradoksalnie - to są często ludzie głównie z terenów tej właśnie kulturowej "nirwany" - bo czy przypadkiem to nie Podlasie i Podkarpacie dominowało w swoim czasie w emigracji do USA???

wlasnie ja sie takiej wolnosci boje. Te 250 tys ludzi, ktorych media liberlane nazywaja faszystami czy jak to 1 kolezanka napisala tutaj hitlerowcami zapewne rowniez nie popiera tego i takiej otwartosci i "mieszania spoleczenstw" tak jak jest w modelu amerykanskim[przykaldowo] oraz powoli unia (!). Ludzie  ,krozy rzadza teraz Unia Europejska nie sa i nie maja kompletnie zielonego pojecia o tym starym dobrym liberalizmie takim jaki byl 40-50 lat temu. Zrobili z [moim zdaniem] swietnego projetku jakim jest Unia Europejska burdel i teraz jest ciezko to machine skontrolowac.  Malutkimi kroczkami nastepuje autodestruckja. Polacy widza co sie dzieje. Jest tv, internet, mozna podrozowac za grosze.

[btw w usa liberalizm polega na zalozeniu t shirta "fuck trump",  pojscie pod trump tower w nyc i wydzieranie mordy]

USA pod wzgledem spolecznym tez sie zalamuje. Problem z narkotykami czy ogolny debilizm. No tak, ale w koncu ma byc wolnoc i te charakterystyczne "robta co chceta", ma byc kraj otwarty. 

Czesto ludzi obserwuje. Mieszkam w bardzo multi-kulturalnym miejscu. W NYC sa wszsytkie jezyki swiata.  Wg mnie jakies 50 % afro amerykanow nie jest dostosowanych do zycia w miejscu wysoko rozwinietym, do zycia w XXI wieku. W NYC to dobrze widac. To jest po prostu dzicz, czy inaczej sa to ludzie dzicy. Na przyklad stoje na peronie metra i facet [afro am] sciaga spodnie i zaczyna sie zalatwiac przy ludziach [nie jest to slynna jedynka, a dwojeczka]. Inne przypadki: wsiadam do metra, a tam caly wagon bezdomnych oczywiscie: czarnych. Smrod rozkladajacyh sie ludzkich zwlok odstraszal w ulamku sekundy. Na miescie notorczynie widac czarne kobiety zalatwiajace sie na chodniku - 3 swiat prosze panstwa. T osa tylko pojedycnze przyapdki - ja wiem....... [sa tez biali, bezdomni itp, ale nie jest to tak duzy procent jak black.] Bylem tez w innych miejscach i dlatego napsialem tylko/az 50%. 
Mam rowniez znajomych blacks, fajni ludzie. 

Przeciez w NYC po 1 nikogo to nie obchodzi, a po 2 takim ludziom nic nie mozna powiedziec, bo zaraz znajdzie sie cala masa lewackich aktywistow i zaczna krzyczec: wolnosc, rownosc, tolerancja...takze i ja nic nie mowie. Nie jestem w USA gospodarzem. Nie wolno mi zwrocic uwagi przyslowiowemu murzynowi, ze hej my friend ty nie mozesz tutaj robic kupy. Musisz uzyc toalety.

I teraz ja mam byc otwarty ? Ja mam pozwolic, zeby do takiego czegos doszlo w Polsce. Ja mam zaprosic czlowieka [np z afryki] kompletnie nie zwiazanego z kultura i nie wmawiac mu, ze to ja jestem gospodarzem w moim domu / panstwie bo to faszyzm ? Przeciez jak bym takiemu afro am powiedzial: chlopie idz i wyjedz, cofnij sie do tej swojej wioski...naucz sie kultury, zycia i lazienki.

Ja wiem, ze Wy na forum zyjecie w USA i nauczyliscie sie otwartosci...ale jak pisalem polska to nie usa.

TAKZE, imigranci tak - ale polak jest bossem u siebie. 

  • Odpowiedzi 138
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
5 godzin temu, jkb napisał:

A nie lepiej po prostu zyc i dac zyc innym? Mozesz kierowac sie swoimi przekonaniami i zyc wedlug nich, ale nie odmawiaj tego samego wyboru innym.

Zyjcie i dajcie zyc innym. 
Oczywiscie - dla mnie to niektorzy to moga sie podawac, ze sa psami czy ptakami, ale niech mi tego nie na sile nie pokazuja. 
Dlaczego dzisiaj na sile jest wpajana kultura LGBT do zycia publicznego. Dlaczego jak ktos np udziela wywiadu to podpisuje sie go: imie,nazwisko,gay...a jak ja udzielam wywiadu to nie podpisuja mnie imie, nazwisko, hetero.

Ostatnio w PL ogladam TVN, a tam laska podpisana na dole: " liberalna aktywistka, weganka, lesbijka " - WTF ? 

Napisano
5 godzin temu, jkb napisał:

A nie lepiej po prostu zyc i dac zyc innym? Mozesz kierowac sie swoimi przekonaniami i zyc wedlug nich, ale nie odmawiaj tego samego wyboru innym.

 

Napisano

@mola - troche trudno bedzie z Toba kontynuowac dyskusje, gdy bede musial siegac po tlumaczenie do kazdego Twojego argumentu, ktore zostaly obalone juz dawno temu. Raz sie ugne i podesle Ci link, ktory odpowiada na wersety z KPP:

http://biblista.pl/ukryte/pytania/295-pytania-do-biblii/1182-250-czy-to-by-gwat-czy-nie-pw-2228-29.html

Podpowiem Ci, ze jesli spedzisz 15 sekund to znajdziesz wyjasnienie dotyczace Ksiegi Sedziow rowniez.

Ja mam dosyc slabe zdolnosci jezykowe, ale mam stalego korespondenta emailowego do dyskusji nt. Boga. On za kazdym razem (Polak), przesyla mi fragment polski, lacinski i ang. Ja zas czesto dzwonie do Zydow i prosze o wyjasnienie czegos ze starego testamentu, gdyz oni sa bardzo skrupulatni i obeznani w pismie. Jakze czesto mamy do czynienia ze slowem, ktore nie istnieje w obcym jezyku.

Napisano
5 minut temu, marwin napisał:

@mola - troche trudno bedzie z Toba kontynuowac dyskusje, gdy bede musial siegac po tlumaczenie do kazdego Twojego argumentu, ktore zostaly obalone juz dawno temu. Raz sie ugne i podesle Ci link, ktory odpowiada na wersety z KPP:

http://biblista.pl/ukryte/pytania/295-pytania-do-biblii/1182-250-czy-to-by-gwat-czy-nie-pw-2228-29.html

Podpowiem Ci, ze jesli spedzisz 15 sekund to znajdziesz wyjasnienie dotyczace Ksiegi Sedziow rowniez.

Ja mam dosyc slabe zdolnosci jezykowe, ale mam stalego korespondenta emailowego do dyskusji nt. Boga. On za kazdym razem (Polak), przesyla mi fragment polski, lacinski i ang. Ja zas czesto dzwonie do Zydow i prosze o wyjasnienie czegos ze starego testamentu, gdyz oni sa bardzo skrupulatni i obeznani w pismie. Jakze czesto mamy do czynienia ze slowem, ktore nie istnieje w obcym jezyku.

Ależ się absolutnie zgadzam.  Podbijamy miasto w imię boga, gwałcimy, porywamy sobie żony - normalka w tamtych czasach, więc opisujemy to jako normę, językiem bez przemocy. Już bardziej przemawia do mnie argument - takie były czasy niestety, niż "oj nic się nie stało, lost in translation". No i już widzę jak Kościół i jego wyznawcy mówią, że to co napisane w Biblii jest nie do końca kolorowe. Tak się zinterpretuje, żeby pasowało. Kościół robi to od stuleci, żadna nowość.

Napisano
7 minut temu, ilya_ napisał:

Czesto ludzi obserwuje. Mieszkam w bardzo multi-kulturalnym miejscu. W NYC sa wszsytkie jezyki swiata.  Wg mnie jakies 50 % afro amerykanow nie jest dostosowanych do zycia w miejscu wysoko rozwinietym, do zycia w XXI wieku. W NYC to dobrze widac. To jest po prostu dzicz, czy inaczej sa to ludzie dzicy. Na przyklad stoje na peronie metra i facet [afro am] sciaga spodnie i zaczyna sie zalatwiac przy ludziach [nie jest to slynna jedynka, a dwojeczka]. Inne przypadki: wsiadam do metra, a tam caly wagon bezdomnych oczywiscie: czarnych. Smrod rozkladajacyh sie ludzkich zwlok odstraszal w ulamku sekundy. Na miescie notorczynie widac czarne kobiety zalatwiajace sie na chodniku - 3 swiat prosze panstwa. T osa tylko pojedycnze przyapdki - ja wiem....... [sa tez biali, bezdomni itp, ale nie jest to tak duzy procent jak black.] Bylem tez w innych miejscach i dlatego napsialem tylko/az 50%.

Potwierdzam slowa @ilya_. Mojej zonie po przylocie do NYC (a mieszkala na studiach w Polsce z jakims czarnym muzulmaninem przez rok i miala dosyc dobre wspomnienia) zajelo mniej niz rok, by sie wyleczyc z rownouprawnienia. Doslownie dzisiaj, gdy zastanawiamy sie, czy jechac na Swieta do St. Louis, czy do Rapid City jej pierwsze pytanie jest: a gdzie jest mniej czarnych? Zadnych zlosliwych komentarzy w domu, co najwyzej czasami przejechalem z nia przez Linden Ave, New Lots, Sutter etc. Pewnie ilya moze podac kilka innych dobrych lokacji. Do tego korzystala w NYC z transportu publicznego i chodzila do szkoly z czarnymi. Wiecej nie trzeba bylo:) Sama sie wyleczyla z multikulti, i to tak bardzo ze po 2 latach prosila, bysmy sie wyprowadzili (a zylismy na Middle Village/Glendale - prawie sami biali). I dzis, gdy ja troszke tesknie za NYC, ona i corka sie ciesza zyjac w Iowa. Ba, znajomi z NYC co nas odwiedzaja planuja juz kupic nowy dom gdzies poza NYC, gdyz zobaczyli jaka to roznica zyc wsrod bialych. I to zona podjela ostateczna decyzje, ze powinnismy nauczyc sie strzelac (ja sie wahalem przed zakupem pierwszej broni), ale i to ona nie zamyka drzwi na zamek tutaj w domu:/ Dziwne te kobiety...

Napisano
2 minuty temu, mola napisał:

Ależ się absolutnie zgadzam.  Podbijamy miasto w imię boga, gwałcimy, porywamy sobie żony - normalka w tamtych czasach, więc opisujemy to jako normę, językiem bez przemocy. Już bardziej przemawia do mnie argument - takie były czasy niestety, niż "oj nic się nie stało, lost in translation". No i już widzę jak Kościół i jego wyznawcy mówią, że to co napisane w Biblii jest nie do końca kolorowe. Tak się zinterpretuje, żeby pasowało. Kościół robi to od stuleci, żadna nowość.

Dobrze, ze sie z czyms zgadzamy.

Tylko Kosciol ma bardzo duza inercje (ze tak to obrazowo powiem z mojej dziedziny) i zmiany tam nie zachodza szybko (ku chwale!). A wiele rzeczy, by nie rzec ze wiekszosc jest niezmienna od wiekow. Stad tez jest lepsza podstawa niz 'nowa uciskana mniejszosc'

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...