Skocz do zawartości

Wyjazd do USA. Na stałe.


Annapolska

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, MeganMarkle napisał:

Skoro już mowa o drogach emigracji do USA to chciałam się podzielić taką refleksja - u mnie w pracy jest masa ludzi na H1-B (nie z Polski dodam, głównie z Chin, Indii itp). I są mega wyluzowani jakby już mieli zielona karte - kupują domy, planują przyszłość w usa itp.... mega mnie to dziwi bo jak wg mnie nie ma dla nich łatwej drogi do stałego pobytu żadnej. Firma w której pracuje nie sponsoruje zielonych kart, a już na pewno nie dla zwykłych biurowych pracowników którzy nic specjalnie wyjątkowego nie robią. To jak to jest?

Żyją dniem dzisiejszym i chcą od życia dostać teraz np dom..  co do kupna domu to masz na myśli kredyt? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Dnia 12.02.2019 o 12:31, kzielu napisał:

A to sie musisz zapytac rekrutera. Wez pod uwage ze oni sa takimi samymi sciemniaczami jak mniej wiecej sprzedawcy samochodow...

Ej, wypraszam sobie porównanie do sprzedawcy aut :) sam sprzedawałem auta przez rok na florydzie i nie ściemniałem :) na serio :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, czarex napisał:

Ej, wypraszam sobie porównanie do sprzedawcy aut :) sam sprzedawałem auta przez rok na florydzie i nie ściemniałem :) na serio :) 

Haha, to trafilem :) Jak nie sciemniales, to moze dlatego tylko przez rok ? ;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/12/2019 at 12:24 PM, katlia said:

Nie moge komentowac o byciu wyluzowanym lub o planowaniu przyszlosci w USA -- ale kupowanie domu to po prostu inwestycja. Tez znalam ludzi na H1B ktorzy kupili dom dobre pare lat przed otrzymaniem zielonej karty. Im sie akurat udalo, i zostali zasponsorowani. 

Akurat w tej chwili kupowanie domu w stanach to kiepski pomysl - jestesmy na samiutkim szczycie koniunktury i głęboka recesja tuż za rogiem, ceny domów polecą na pysk... wtedy będzie czas na kupowanie. Aczkolwiek to moja prywatna ocena sytuacji ;) 

ludzie o których pisałam nie kupują tych domów inwestycyjnie tylko zapuszczają korzenie, na tym chciałam się skupić bo to mnie dziwi właśnie - z niepewnym statusem imigracyjnym nie czułabym się tak pewnie jak oni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, MeganMarkle napisał:

Akurat w tej chwili kupowanie domu w stanach to kiepski pomysl - jestesmy na samiutkim szczycie koniunktury i głęboka recesja tuż za rogiem, ceny domów polecą na pysk... wtedy będzie czas na kupowanie. Aczkolwiek to moja prywatna ocena sytuacji ;) 

ludzie o których pisałam nie kupują tych domów inwestycyjnie tylko zapuszczają korzenie, na tym chciałam się skupić bo to mnie dziwi właśnie - z niepewnym statusem imigracyjnym nie czułabym się tak pewnie jak oni. 

Są ludzie że mimo tego chcą tak żyć i cieszyć się dniem który teraz jest.  Teraz mam pracę, dom jest fajnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MeganMarkle napisał:

Akurat w tej chwili kupowanie domu w stanach to kiepski pomysl - jestesmy na samiutkim szczycie koniunktury i głęboka recesja tuż za rogiem, ceny domów polecą na pysk... wtedy będzie czas na kupowanie. Aczkolwiek to moja prywatna ocena sytuacji ;) 

ludzie o których pisałam nie kupują tych domów inwestycyjnie tylko zapuszczają korzenie, na tym chciałam się skupić bo to mnie dziwi właśnie - z niepewnym statusem imigracyjnym nie czułabym się tak pewnie jak oni. 

Sluszna ocena moim zdaniem. W mojej okolicy ostatnio ceny sa kosmiczne, developerzy robia losowania jak otwieraja sprzedaz placow na nowym osiedlu - tyle jest chetnych (osiedlu gdzie domy beda kosztowaly $500k+  co na OH jest generalnie kwota bardzo wysoka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, kzielu said:

Sluszna ocena moim zdaniem. W mojej okolicy ostatnio ceny sa kosmiczne, developerzy robia losowania jak otwieraja sprzedaz placow na nowym osiedlu - tyle jest chetnych (osiedlu gdzie domy beda kosztowaly $500k+  co na OH jest generalnie kwota bardzo wysoka).

Tu gdzie mieszkam (okolice SF) nie ma szans znaleźć domu na sprzedaż w dobrym school district poniżej 1.5mln $ i to wcale nie za jakaś mega rezydencje tylko zwykły drewniany domek na 3 sypialnie ze skrawkiem trawnika zamiast ogrodu.. to są zaporowe ceny! Ale coraz więcej na rynku ofert które wiszą coraz dłużej.. tak wiec powoli się zaczyna wg mnie, pytanie tylko czy kolejna korekta czy już kryzys pełną parą..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MeganMarkle napisał:

Akurat w tej chwili kupowanie domu w stanach to kiepski pomysl - jestesmy na samiutkim szczycie koniunktury i głęboka recesja tuż za rogiem, ceny domów polecą na pysk... wtedy będzie czas na kupowanie. Aczkolwiek to moja prywatna ocena sytuacji ;) 

Nie tylko Twoja... ceny sie wstrzymaly w San Francisco Bay Area a niektore spadly. W Denver (takze szalenie konkurencyjnym rynku) takze nie rosna az tak szybko jak w przeciagu ostatnich 5 lat. I wczoraj, moj szef, ktory ma sporo nieruchomosci inwestycyjnych orzekl "It's official. The recession is here." Dlaczego? A dlatego ze "Home prices are down in Aspen." :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my jak te "gupki" wlasnie dom kupujemy :D Tylko ze, u nas na wsi najdrozsze 3 domy dostepne w tej chwili sa za ~$820-850k. W sumie nie wiem czy budowle o powierzchni ~6500-8000 sqft jeszcze nazywa sie domem czy juz twierdza. Fajnie sie musi tam bawic w chowanego... Mam wrazenie ze Kalafiornia to jednak inny kraj, w ktorym bym nie chcial mieszkac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...