Skocz do zawartości

Jak się wyprowadzić? (licencjat z grafiki)


olloyolo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
8 godzin temu, olloyolo napisał:

Jeśli można spytać jak mąż dostał tam pracę? Jest szansa żebyś wysłała jego portfolio? Chciałabym zobaczyć poziom dla porównania :) 

 

Mój mąż nie jest grafikiem, jest copywriterem i ACD. Urodzony i wykształcony w USA, więc nie za bardzo się ma do twojej sytuacji.

 

3 godziny temu, olloyolo napisał:

Chcę po prostu wyjechać LEGALNIE i w miarę możliwości pracować tam kiedyś na stanowisku grafika lub jakimkolwiek artystycznym w którym dałabym sobie radę i o jaki bym się zaczepiła, to jaka droga mnie czeka do osiągnięcia tego celu nie jest istotna dla mnie, ale chciałabym wiedzieć jak ona może wyglądać mniej więcej i jakie są szanse. Nie przeszkadzałoby mi gdybym miała wyjechać tam i zacząć od zera, pracując na innym stanowisku, robiąc cokolwiek jeśli z czasem kiedyś mogłabym mieć szanse na pracę we własnym zawodzie. Ale nie wiem czy to możliwe, nie wiem co w ogóle jest możliwe DLATEGO TU PISZĘ.

 

Nie ma tak że znajdziesz bądź jaką pracę na zaczepkę. Starając się o wizę pracowniczą musisz spełniać konkretne warunki. Poczytaj o imigracyjnych wizach pracowniczych na stronie konsulatu USA: https://pl.usembassy.gov/pl/visas-pl/immigrant-visas-pl/employment-pl/ i o nieimigracyjnych pracowniczych na US Traveldocs: http://ustraveldocs.com/pl_pl/pl-niv-typework.asp

 

3 godziny temu, olloyolo napisał:

 Lub wyjazd tam na turystycznej wizie na wakacje, szukanie pracy na miejscu, znalezienie pracodawcy by potem wrócić do Polski załatwić formalności wizowe i wrócić tam do takowej pracy?

 

Pracodawcy musi się opłacać sponsorowanie pracownika z zagranicy i musi udowodnić że na miejscu nie ma kogo zatrudnić. Na wizę czeka się b. długo i kosztuje to sporo pieniędzy. Jako grafik bez doświadczenia masz praktycznie zero szans na znalezienie pracodawcy któremu się będzie chciało w to bawić.  Jak wcześniej ci już napisałam, próbować zawsze możesz.

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

pytasz o realne szanse I ze mozesz robic cokolwiek innego: aktualnie na topie jest sponsorowanie kierowcow ciezarowek. To jedyne co przychodzi mi do glowy. Jestes kobieta na kierunku arrystycznym, okej, rozumiem, CDL to moze nie zawod dla kobiety, nie nabijam sie ani nic, ale hej, pytalas o legalna droge emigracji to aktualnie jest jedna z latwiejszych.

Napisano
5 hours ago, olloyolo said:

Dlaczego zakładasz z góry że mam mikroskopijne szanse? Co sprawia że w ogóle mówisz że takich szans nie mam? 

Czy ja W OGÓLE byłam kiedyś w Stanach????????

- Tak, byłam :)))

Znam również osoby które tam mieszkają i które się tam urodziły, więc również zdaje mi się mam pojęcie na temat tego jak tam się żyje, nie wiem dokładnie jak wygląda to ze strony wyprowadzki z Polski i opcji zamieszkania tam lecz te osoby nie są w stanie mi pomóc bo też nie wiedzą o realiach przeprowadzki z europy. Tak jak powiedziałam, zdaje sobie sprawę z realiów, wszystkich pobocznych spraw. Mieszkałam poza Polską, powtarzam. 

Pisząc że masz mikroskopijne szanse miałam na myśli obecne realia imigracyjne, które są dokładnie takie jak wszyscy Ci tu piszą - obecnie jedyne 3 drogi do legalnego wyjazdu do USA na stałe to: małżeństwo z obywatelem, wygrana w loterii wizowej albo sponsorowanie rodzinne. Na początek wiec zainteresuj się loterią i choć szanse statystycznie na wylosowanie są małe to jednak jest to możliwe i to najprostsza droga. Mnie np udało się być wylosowana za pierwszym razem i oto mieszkam sobie już w USA. Ale mało komu się udaje i takie są realia...

a pytałam Cię o to czy mieszkałas w USA żeby zrozumieć dlaczego tak bardzo chcesz tu wyjechać. Motywy mają znaczenie wg mnie, po to żeby się samemu nie unieszczęśliwić potem... bo tutaj życie bynajmniej usłane różami nie jest. Ja np wyjechałam ze względów politycznych oraz bezpieczeństwa (uważam że Świat jest obecnie w stadium przedwojennym) i ze względu na powietrze i smog w jakim żyłam w PL. I kiedy mi tu zle i mam cięższe chwile to przypominam sobie te powody i wiem że dobrze zrobiłam że wyjechałam. Bo czasem w Usa naprawdę ciężko żyć, zwłaszcza po tym jak się mieszkało w Europie, przyzwyczaiło do urlopów, socjala, prawa chroniącego pracownika, darmowej służby zdrowia itp).

be carefull what you wish for :)

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Olloyolo nie przejmuj sie tylko rob swoje. Tutaj na tym forum nie otrzymasz nic poza donosnymi 'nie da sie', 'nie da sie' oraz 'nie da sie'. Na pewno nie bedzie latwo, ale nalezy probowac zaczepic sie wszelkimi sposobami na legalny pobyt pracowniczy. Ale tak jak ktos napisal poprzednio - musisz naprawde wymiatac w temacie.

Wszystko sie da. Zapotrzebowanie na wybitnych grafikow jest i bylo. Wystarczy spojrzec chocby na temat gier komputerowych. 

Mam jednego znajomego, ktory pisal opowiastki fantasy do poduszki. Kiedys postanowil wyslac je do producenta gier, obecnie jest szefem dzialu zajmujacego sie quest designem. 

Napisano
4 hours ago, shmehr said:

Olloyolo nie przejmuj sie tylko rob swoje. Tutaj na tym forum nie otrzymasz nic poza donosnymi 'nie da sie', 'nie da sie' oraz 'nie da sie'. Na pewno nie bedzie latwo, ale nalezy probowac zaczepic sie wszelkimi sposobami na legalny pobyt pracowniczy. Ale tak jak ktos napisal poprzednio - musisz naprawde wymiatac w temacie.

Wszystko sie da. Zapotrzebowanie na wybitnych grafikow jest i bylo. Wystarczy spojrzec chocby na temat gier komputerowych. 

Mam jednego znajomego, ktory pisal opowiastki fantasy do poduszki. Kiedys postanowil wyslac je do producenta gier, obecnie jest szefem dzialu zajmujacego sie quest designem. 

Na tym forum akurat wypowiedzieli się ludzie, którzy sami przeszli przez proces emigracyjny i znają temat a dodatkowo podali OP masę faktów i konkretnych liczb. Ale wiadomo, prawda boli, lepiej pisać tak jak ty „wszystko się może zdarzyć”.... to na pewno pomoże :D :D 

Napisano
6 godzin temu, shmehr napisał:

Zapotrzebowanie na wybitnych grafikow jest i bylo. Wystarczy spojrzec chocby na temat gier komputerowych. 

Mnie to rozbawilo. Facet jest naprawde clueless...

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Sprawa nie jest prosta. Trzeba mieć minimum jedno/dwa z listy (a najlepiej komplet)

- determinację zajebista

- dużo kasy

- znajomosci

- szczęście

- być bardzo open minded

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...