Skocz do zawartości

Zakup domu koszty


bartek_p2

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
15 minutes ago, kzielu said:

Prowizja - tradycyjnie obydwaj realtorzy (kupujacego i sprzedajacego) dostaja po 3% wiec ktos to musi zaplacic....

Z ciekawostek to z tego co zrozumialem, prowizje pobiera tylko realtor sprzedajacy (i jest to koszt, ktory ponosi osoba sprzedajaca nieruchomosc). To ze sie dziela 50:50 to jest tylko zwyczaj. Rozumiem, ze realtorzy posluguja sie swoim "kodeksem honorowym", bo raz sie sprzedaje, raz sie kupuje, a jesc trzeba ;-)

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
24 minuty temu, Xarthisius napisał:

Z ciekawostek to z tego co zrozumialem, prowizje pobiera tylko realtor sprzedajacy (i jest to koszt, ktory ponosi osoba sprzedajaca nieruchomosc). To ze sie dziela 50:50 to jest tylko zwyczaj. Rozumiem, ze realtorzy posluguja sie swoim "kodeksem honorowym", bo raz sie sprzedaje, raz sie kupuje, a jesc trzeba ;-)

Mowiac szczerze to nie pamietam - bo ten aktualny dom wybudowalem od zera (malo takich w sensownych cenach z 4-bay garazami a praktycznie zero) - jedyne co zapamietalem jak kiedys nie czailem procesu i szukalem domu, ze jak nie mialem jako kupujacy realtora to sprzedajacy mnie od razu na drzewo wyslal. Generalnie uklad taki ;-) 

Napisano
1 godzinę temu, bartek_p2 napisał:

Mamy agenta od nieruchomości,  mówił ze prawnik musi być, dziwne.

Nie dziwne. Po prostu inaczej. Kazdy stan ma inne prawa. 

Napisano
38 minut temu, Xarthisius napisał:

No, ale my jestesmy w tym samym stanie, takze realtor @bartek_p2 sciemnia...

Ok, w jaki sposób go przekonać ze nie ma racji z tym prawnikiem, jest na to jakiś przepis czy jakieś prawo na które można się powołać ?

Napisano
27 minutes ago, bartek_p2 said:

Ok, w jaki sposób go przekonać ze nie ma racji z tym prawnikiem, jest na to jakiś przepis czy jakieś prawo na które można się powołać ?

Nie wiem jak sie udowadnia, ze w prawie czegos nie ma, IANAL :) Najprosciej znalezc innego realtora. Nasz opisal wszystkie za i przeciw, i powiedzial, ze jest to nasza decyzja.

Swoja droga, jezeli masz tyle pytan to cos z tym Twoim realtorem jest nie tak...

Napisano
2 minuty temu, Xarthisius napisał:

Nie wiem jak sie udowadnia, ze w prawie czegos nie ma, IANAL :) Najprosciej znalezc innego realtora. Nasz opisal wszystkie za i przeciw, i powiedzial, ze jest to nasza decyzja.

Swoja droga, jezeli masz tyle pytan to cos z tym Twoim realtorem jest nie tak...

Jest to świeży temat a realatora mam od soboty, wiec pytań jest jeszcze dużo których mu nie zadałem ;) 

 

Napisano
27 minutes ago, bartek_p2 said:

Jest to świeży temat a realatora mam od soboty, wiec pytań jest jeszcze dużo których mu nie zadałem ;) 

Z rzeczy, ktore mnie zaskoczyly w trakcie procesu (a musialem szybko odpowiedziec na pytanie), to w IL sa 3 sposoby, na ktore mozna byc wspolwlascicielem domu: "joined tenancy", "tenancy in common" i "tenancy by the entirety". Jezeli kupujesz dom z druga polowa, to trzeba sie na cos zdecydowac. Warto sobie na spokojnie poczytac.

  • 1 rok później...
Napisano

Cześć kochani, troche odświeżam temat.

Dotyczy: zakup domu w Illinois (planujemy zaraz po mojej przeprowadzce do USA, także albo 2połowa 2021, początek 2022). 

1) Czy Realtor jest konieczny przy zakupie domu? Z tego co czytałam, większość z Was go miała, mąż się upiera że jest bez sensu. No i jak z tymi kosztami? Faktycznie tylko 3% ceny nieruchomości się mu płaci? Mieliśmy zawziętą dyskusję na ten temat i mąż wyskoczył z 20-30%. Powiedzmy że 5-10k jeszcze jestem w stanie zapłacić, ale te 30% to mnie powaliło (Ameryka to kapitalizm, nikt o zdrowym rozsądku nie zapłaciłby tyle pośrednikowi :D )

2) Mąż pracuje w downtown Chicago, z racji tego będziemy szukać czegoś z dobrym dojazdem do centrum. Czy możecie polecić jakieś rejony, gdzie damy radę kupić dom za 300-350k? Idealnie 3-4BD, 2 bathroom, jakiś ogródek, stacja kolejki/metra w pobliżu (do 10-15 min samochodem, idealnie jak w tym samym mieście co dom i można na piechotę dojść), z fajnym downtown i koniecznie sensowne szkoły, bo junior w drodze ;)  Szczyt marzeń, jeśli w miasteczku jest też jakieś przyjemne centrum (restauracje, biblioteka + park), a nie tylko Walmart ;) 

Póki co mamy na liście: Wheaton, Evanston, Frankfort, Aurora, Naperville, bo tamte okolice znamy.  Ale przyznam, że wg mnie dojazd kiepski, bo pociągiem 40+min do samego Union Station... Jakieś przemyślenia co do wymienionych okolic, może możecie polecić coś od siebie? Mieszkałam w Riverside przez rok - okolica, szkoły super, ale chyba ciut poza moim zasięgiem finansowym plus nie bardzo chcę tam się osiedlić ze względu na "historię".  Rozważam Downers Grove, Glen Ellyn, Lombard, może jesteście w stanie podpowiedzieć coś więcej?

3) Czy polecacie konkretną agencję nieruchomości / Realtora z IL? Ewentualnie dajcie znać jak wy wybraliście swojego. Mąż jest na nie, ja z kolei chętnie skorzystam, bo to byłby pierwszy dom który będę kupować + nie mam doświadczenia na rynku w USA. Mam koleżankę, która w zeszłym roku zrobiła licencję, ale wolałabym jednak kogoś, kto faktycznie zęby zjadł na nieruchomościach i wie na co zwracać uwagę...

 

 

Napisano
5 minutes ago, Iskierka said:

Cześć kochani, troche odświeżam temat.

Dotyczy: zakup domu w Illinois (planujemy zaraz po mojej przeprowadzce do USA, także albo 2połowa 2021, początek 2022). 

1) Czy Realtor jest konieczny przy zakupie domu? Z tego co czytałam, większość z Was go miała, mąż się upiera że jest bez sensu. No i jak z tymi kosztami? Faktycznie tylko 3% ceny nieruchomości się mu płaci? Mieliśmy zawziętą dyskusję na ten temat i mąż wyskoczył z 20-30%. Powiedzmy że 5-10k jeszcze jestem w stanie zapłacić, ale te 30% to mnie powaliło (Ameryka to kapitalizm, nikt o zdrowym rozsądku nie zapłaciłby tyle pośrednikowi :D )

2) Mąż pracuje w downtown Chicago, z racji tego będziemy szukać czegoś z dobrym dojazdem do centrum. Czy możecie polecić jakieś rejony, gdzie damy radę kupić dom za 300-350k? Idealnie 3-4BD, 2 bathroom, jakiś ogródek, stacja kolejki/metra w pobliżu (do 10-15 min samochodem, idealnie jak w tym samym mieście co dom i można na piechotę dojść), z fajnym downtown i koniecznie sensowne szkoły, bo junior w drodze ;)  Szczyt marzeń, jeśli w miasteczku jest też jakieś przyjemne centrum (restauracje, biblioteka + park), a nie tylko Walmart ;) 

Póki co mamy na liście: Wheaton, Evanston, Frankfort, Aurora, Naperville, bo tamte okolice znamy.  Ale przyznam, że wg mnie dojazd kiepski, bo pociągiem 40+min do samego Union Station... Jakieś przemyślenia co do wymienionych okolic, może możecie polecić coś od siebie? Mieszkałam w Riverside przez rok - okolica, szkoły super, ale chyba ciut poza moim zasięgiem finansowym plus nie bardzo chcę tam się osiedlić ze względu na "historię".  Rozważam Downers Grove, Glen Ellyn, Lombard, może jesteście w stanie podpowiedzieć coś więcej?

3) Czy polecacie konkretną agencję nieruchomości / Realtora z IL? Ewentualnie dajcie znać jak wy wybraliście swojego. Mąż jest na nie, ja z kolei chętnie skorzystam, bo to byłby pierwszy dom który będę kupować + nie mam doświadczenia na rynku w USA. Mam koleżankę, która w zeszłym roku zrobiła licencję, ale wolałabym jednak kogoś, kto faktycznie zęby zjadł na nieruchomościach i wie na co zwracać uwagę...

Ogolnie realtor nie jest konieczny, ale kupujac dom nic placisz realtorowi, ktory Cie reprezentuje. To strona sprzedajaca pokrywa te koszty i prowizja w teorii nalezy sie tylko realtorowi, ktory jest "z tamtej" strony. To, ze realtorzy dziela ta kasa to ich sprawa. Nie wiem jak w Chicago, ale 100 mil dalej na poludnie jest to max 3% :)

Od naszej realtorki wczesniej wynajmowalismy dom, takze specjalnie nie szukalismy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...