Skocz do zawartości

Czy zalujecie przeprowadzki do USA?


dudek36

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
10 godzin temu, dudek36 napisał:

jedyne "przyprawy" jakie amerykanie znaja to cukier, sol i olej (aby bylo slodko, tlusto i slono).

A ja wam powiem tak: w Polsce INNE = ZLE. Tak juz jest kultura nastawiona: wszystko na nie. (No, i Polacy sa mistrzami w narzekaniu.) 

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
2 godziny temu, mola napisał:

Co do dzieci - co do urlopów i kosztów przedszkolu - pełna zgoda.

Dodaj do tego ceny studiow. Jezeli twoje dzieci nie zaczna nauki na community college, to musisz liczyc na okolo $100,000 -- na publicznej uczelni -- per dziecko. To jest chore. (Kiedys tak nie bylo. Mozna bylo zapracowac na czesne pracujac part time w ciagu roku, full time w lecie.) 

Napisano
1 minutę temu, katlia napisał:

Dodaj do tego ceny studiow. Jezeli twoje dzieci nie zaczna nauki na community college, to musisz liczyc na okolo $100,000 -- na publicznej uczelni -- per dziecko. To jest chore. (Kiedys tak nie bylo. Mozna bylo zapracowac na czesne pracujac part time w ciagu roku, full time w lecie.) 

Ktoś te futbolowe drużyny  musi utrzymywać. 

Napisano
Teraz, andyopole napisał:

Jeśli Wasze amerykańskie chłopy narzekają na buraki to zróbcie im z chrzanem. Nie znam Amerykanina, który nie byłby tym zachwycony.

Moj syn lubi chrzan, bo w ogole lubi ostre jedzenie. Probowal buraki, toleruje ale nie lubi, a barszcz dla calej mojej rodziny to tragedia. Zmuszaja sie troche na Wigilie. Nikt z nas tez nie lubi sledzia. Ale ogolnie moj serio foodie syn (i maz ktory przez prace jest zmuszony do jedzenia najdziwniejszych rzeczy -- yak brain w Mongolii, krew weza w Chinach)  lubia polska kuchnie, sa pod wrazeniem poziomem jedzenia w Polsce, i umiejetnoscia Polakow do naprawde dobrego domowego gotowania. Oby te fast foody (dlaczego Polacy to jedza? Dlaczego?) i restauracje nie zmienily tradycji dobrego domowego gotowania! 

Napisano
4 minuty temu, katlia napisał:

Moj syn lubi chrzan, bo w ogole lubi ostre jedzenie. Probowal buraki, toleruje ale nie lubi, a barszcz dla calej mojej rodziny to tragedia. Zmuszaja sie troche na Wigilie. Nikt z nas tez nie lubi sledzia. Ale ogolnie moj serio foodie syn (i maz ktory przez prace jest zmuszony do jedzenia najdziwniejszych rzeczy -- yak brain w Mongolii, krew weza w Chinach)  lubia polska kuchnie, sa pod wrazeniem poziomem jedzenia w Polsce, i umiejetnoscia Polakow do naprawde dobrego domowego gotowania. Oby te fast foody (dlaczego Polacy to jedza? Dlaczego?) i restauracje nie zmienily tradycji dobrego domowego gotowania! 

Tłumaczę im, tym Amerykanin moim, że śledź to polskie sushi a tatar to znakomity burger z najlepszej wołowiny tyle ze na surowo. Kilku, którzy byli na moich urodzinach niedawno jeśli i tatara i flaczki, śledzi nie było. Bardzo im smakowała zasmazana, młoda kapusta z boczkiem.

Uwielbienie w Polsce dla fastfoodu jest niepojęte. Już wspominałem o marketingu, tu widać jego siłę. 

Przed laty, zmuszony głodem,  kupiłem sobie burger w budce ale w środku zamiast tłustego kotleta z wołowiny był zwykły Polski mielony. Wróciłem żeby kupić dzieciom do domu. Byl pyszny! 

 

Pora wstawać, zaraz mecz!

Napisano
Dnia 15.08.2019 o 21:15, katlia napisał:

Oj, temat jest sporo dyskutowany, ale nie przez dzisiejsza administracje bo oni tylko bialych chca jako imigrantow. 

przeciez ktos musi utrzymac tych wszystkich czarnych. 

Napisano
Dnia 16 August 2019 o 02:22, katlia napisał:

PS Rozmawialam z kolezanka amerykanka ktora mieszka w Polsce 15 lat, i ktora uwaza ze to Polacy nie jedza dobrych warzyw, wszystko smaza albo gotuja za dlugo ("jak tak mozna gotowac szparagi!"), i nie maja zielonego pojecia co to jest pic coz zimnego lub jesc cos pikantnego. "Jedza jak trzy latki" powiedziala.

Musze przyznac, ze cos w tym jest... Bo oprocz kilku szczegolnych polskich smakow, tak jak.. nie wiem... kiszona kapusta... czy domowe, marynowane grzyby... to po tym jak zaczalem probowac roznych kuchni, to widze, ze najpopularniejszym i powszechnym szczytem pikantnosci w Polsce to jest chyba Wegeta... W rezultacie wszystko smakuje podobnie.

A dobre miejsce znalezc czasem trudno, a nawet jak sie znajdzie, to i nie znaczy, ze zawsze bedzie dobre. Zmieni sie szef kuchni, managment zacznie ciac koszty i zaopatrywac sie w tansze produkty, itp.itd. i jakosc leci w dol.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...