katlia Napisano 17 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2019 10 godzin temu, dudek36 napisał: jedyne "przyprawy" jakie amerykanie znaja to cukier, sol i olej (aby bylo slodko, tlusto i slono). A ja wam powiem tak: w Polsce INNE = ZLE. Tak juz jest kultura nastawiona: wszystko na nie. (No, i Polacy sa mistrzami w narzekaniu.)
katlia Napisano 17 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2019 2 godziny temu, mola napisał: Co do dzieci - co do urlopów i kosztów przedszkolu - pełna zgoda. Dodaj do tego ceny studiow. Jezeli twoje dzieci nie zaczna nauki na community college, to musisz liczyc na okolo $100,000 -- na publicznej uczelni -- per dziecko. To jest chore. (Kiedys tak nie bylo. Mozna bylo zapracowac na czesne pracujac part time w ciagu roku, full time w lecie.)
andyopole Napisano 17 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2019 Jeśli Wasze amerykańskie chłopy narzekają na buraki to zróbcie im z chrzanem. Nie znam Amerykanina, który nie byłby tym zachwycony.
andyopole Napisano 17 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2019 1 minutę temu, katlia napisał: Dodaj do tego ceny studiow. Jezeli twoje dzieci nie zaczna nauki na community college, to musisz liczyc na okolo $100,000 -- na publicznej uczelni -- per dziecko. To jest chore. (Kiedys tak nie bylo. Mozna bylo zapracowac na czesne pracujac part time w ciagu roku, full time w lecie.) Ktoś te futbolowe drużyny musi utrzymywać.
katlia Napisano 17 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2019 Teraz, andyopole napisał: Jeśli Wasze amerykańskie chłopy narzekają na buraki to zróbcie im z chrzanem. Nie znam Amerykanina, który nie byłby tym zachwycony. Moj syn lubi chrzan, bo w ogole lubi ostre jedzenie. Probowal buraki, toleruje ale nie lubi, a barszcz dla calej mojej rodziny to tragedia. Zmuszaja sie troche na Wigilie. Nikt z nas tez nie lubi sledzia. Ale ogolnie moj serio foodie syn (i maz ktory przez prace jest zmuszony do jedzenia najdziwniejszych rzeczy -- yak brain w Mongolii, krew weza w Chinach) lubia polska kuchnie, sa pod wrazeniem poziomem jedzenia w Polsce, i umiejetnoscia Polakow do naprawde dobrego domowego gotowania. Oby te fast foody (dlaczego Polacy to jedza? Dlaczego?) i restauracje nie zmienily tradycji dobrego domowego gotowania!
andyopole Napisano 17 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2019 4 minuty temu, katlia napisał: Moj syn lubi chrzan, bo w ogole lubi ostre jedzenie. Probowal buraki, toleruje ale nie lubi, a barszcz dla calej mojej rodziny to tragedia. Zmuszaja sie troche na Wigilie. Nikt z nas tez nie lubi sledzia. Ale ogolnie moj serio foodie syn (i maz ktory przez prace jest zmuszony do jedzenia najdziwniejszych rzeczy -- yak brain w Mongolii, krew weza w Chinach) lubia polska kuchnie, sa pod wrazeniem poziomem jedzenia w Polsce, i umiejetnoscia Polakow do naprawde dobrego domowego gotowania. Oby te fast foody (dlaczego Polacy to jedza? Dlaczego?) i restauracje nie zmienily tradycji dobrego domowego gotowania! Tłumaczę im, tym Amerykanin moim, że śledź to polskie sushi a tatar to znakomity burger z najlepszej wołowiny tyle ze na surowo. Kilku, którzy byli na moich urodzinach niedawno jeśli i tatara i flaczki, śledzi nie było. Bardzo im smakowała zasmazana, młoda kapusta z boczkiem. Uwielbienie w Polsce dla fastfoodu jest niepojęte. Już wspominałem o marketingu, tu widać jego siłę. Przed laty, zmuszony głodem, kupiłem sobie burger w budce ale w środku zamiast tłustego kotleta z wołowiny był zwykły Polski mielony. Wróciłem żeby kupić dzieciom do domu. Byl pyszny! Pora wstawać, zaraz mecz!
ilya_ Napisano 18 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2019 Dnia 15.08.2019 o 21:15, katlia napisał: Oj, temat jest sporo dyskutowany, ale nie przez dzisiejsza administracje bo oni tylko bialych chca jako imigrantow. przeciez ktos musi utrzymac tych wszystkich czarnych.
rzecze1 Napisano 18 Sierpnia 2019 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2019 Dnia 16 August 2019 o 02:22, katlia napisał: PS Rozmawialam z kolezanka amerykanka ktora mieszka w Polsce 15 lat, i ktora uwaza ze to Polacy nie jedza dobrych warzyw, wszystko smaza albo gotuja za dlugo ("jak tak mozna gotowac szparagi!"), i nie maja zielonego pojecia co to jest pic coz zimnego lub jesc cos pikantnego. "Jedza jak trzy latki" powiedziala. Musze przyznac, ze cos w tym jest... Bo oprocz kilku szczegolnych polskich smakow, tak jak.. nie wiem... kiszona kapusta... czy domowe, marynowane grzyby... to po tym jak zaczalem probowac roznych kuchni, to widze, ze najpopularniejszym i powszechnym szczytem pikantnosci w Polsce to jest chyba Wegeta... W rezultacie wszystko smakuje podobnie. A dobre miejsce znalezc czasem trudno, a nawet jak sie znajdzie, to i nie znaczy, ze zawsze bedzie dobre. Zmieni sie szef kuchni, managment zacznie ciac koszty i zaopatrywac sie w tansze produkty, itp.itd. i jakosc leci w dol.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.