Skocz do zawartości

Czy opłaca się wyjechać?


Invictus95

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Bardzo długi już czas jestem zafascynowany Ameryką, moja żona urodziła się tam podczas gdy jej rodzice byli na wyjeździe wiec ma Obywatelstwo z urodzenia. Jej tata zarabiał tam potężne pieniądze mimo iż zaczynał od zera, dostał pierwsze 20$ i pomoc z mieszkaniem zaczynał od pracy na farmie potem burger king aby skończyć na stolarstwie. Zaczął praciwać jako stolarz meblowy było to w 1990 roku do 2016. Został supervisor w swojej szopie miesiecznie zarabiał po 12000$ miał na wszystko samochody mieszkanie i wysyłał do domu taką kasę że wybudowali 2 domy i pokupowali działki. Chcieli sie w pewnyn momencie orzenieść wraz z rodziną na stałe do USA ale z niewiadomych mi do końca przyczyn wrócili do polski. Pieniadze sie skończyły, wielka Ameryka sie skonczyła i zostały tylko wspomnienka i kasety z filmami.

 

Wiec jak widzicie od pucybuta do bogacza tutaj sie spełniło. Ja w raz żoną mamy po 24 lata oraz 2 dzieci w wieku 3 i 1 lat. Nasza sytuacja finansowa nie jest zła, mamy 3 mieszkania jedno nad możem ktore wynajmujemy, jedno na mazurach w planach do wynajecia oraz jedno w warszawie ktore na dniach wykonczymy (bez żadnych kredytów), w planach jest kupno nowego samochodu. Mamy idealny start, lecz Ameryka i historia mojego teścia cierdzi mi dziórę w brzuchu, wiem że to może być moje wyidealizowanie wizwrunku kraju za morzem, ale mimo wszystko jest to moje wielkie pragnienie by dorobić się jak on. Pracuje jako stolarz meblowy gdyz moj tata takze byl stolarzem ale planuje dokonczyc studia informatyczne na politechnice warszawskiej i ukierunkowac sie w bazach danych SQL ( juz kiedys pracowałem jako programista ale szefowie mi nie podeszli z zachowaniem do mnie jak do śmiecia, była spina i po 6 miesiacach dostałem wypowiedzenie ).

 

Czy opłacałoby sie rzucić wszystko i wyruszyc do stanów? Czy może to jest tylko mrzonka i lepiej bedzie mi sie żyło tu na miejscu. Na jakie realia mógłbym liczyć w sektorze IT (bazy danych sql) oraz jako stolarz meblowy. Jestem osobą ktora pracy sie nie boi. Na wykonczenie mieszkania wyjechalem do norwegii na prawie caly rok sam znalazlem prace bralem wszyatkoe nadgodzony robilem nkeraz od 7 rano do 22-23. Pierwszy otwierałem budowe i zamykałem.

 

Troszke chaotycznie ale pisze na szybko bo musze sie zabrac za malowanke scoan i dokonczyc skręcanie blatu w kuchni.

 

Licze na mily odzew i konstuktywna krytyke, ktore albo mnie utwoerdza w moim przekonaniu lub całkowicie wybija z głowy wyloty :D

Napisano

Co to znaczy oplaca sie? Sama przeprowadzka do USA bedzie was kosztowala grube pieniadze. Poczytaj na tym forum ile ludzie wydali na start: fortuny. Jedziesz do kraju gdzie bedziesz tez placic ciezkie pieniadze za ubezpieczenie 5 osob i wyksztalcenie 3 dzieci. Nie zapominaj, ze bedziesz musial wiecej oszczedzic na emerytuje niz wiekszosc Amerykanow bo zaczniesz wplacac do Social Security pozniej. Napewno z glodu nie umrzecie. Kiedys kupna domu lub mieszkania sie dorobicie. Ale czy/kiedy wyjazd taki sie "oplaci" bardzo trudno powiedziec. 

Napisano

Z fascynacjami tak bywa, że człowiek za nimi podąża nie zważając co mówi rozum. Wydawałoby się, że jesteś super ustaiwony w Polsce, ale może się tak okazać, że jak przeniesiesz się do USA i rozkręcisz interes czy to jako stolarz czy to jako konsultant IT to będziesz równie ustawiony (a może nie). Pytanie twoje brzmi "czy opłaca się". To zależy co jest kryterium. Czy tylko zarobienie większych pieniędzy? Czy spokojne i nie wadzące nikomu życie? Czy edukacja dzieci w renomowanych uczelniach? Trudno mi się wypowiedzieć co za takie kryterium opłacalności wybrałbyś jako najważniejsze. Może się okazać, że opłacalność z punktu widzenia "szkiełka i oka" wcale nie pokrywa się z opłacalnością "czucia i wiary". Cytując kultowych "Chłopaków nie płaczą" - "Musisz sobie zadać jedno zaj...ście ważne pytanie: Co chcesz w życiu robić? I zacznij to robić :)"

Masz wiele argumentów aby tę fascynację spełnić. Żonę masz obywatelkę czyli w jakimś skończonym czasie jesteś w stanie przenieść się tam legalnie. Teściowie zapewne mają znajomych czyli byłoby się gdzie zaczepić. Masz kapitał, który jak przeniesiesz do USA pozwoli ci zakupić pewne pierwszy dom (może z mortgagem a może nie) i zainwestować we własną firmę.

Masz też wiele argumentów, aby fascynacja pozostała fascynacją niespełnioną.

 

Napisano

Buszując po forum znalazłem prawie same negatywy życia tam a mimo to wielu z was jak nie wiekszość nie wróciła do Polski mimo tak "ciężkich" warunków życia. Nie chce nikogo urazić ale jednak coś musi być za tą wielką wodą skoro ludzie tam ciągną i zostają ;)

W nastepnym roku lub jeszcze następnym wybierzemy sie z żoną i dziecmi (być moźe i teście sie zabiorą) na wakacje do USA. Wiem że jako turysta bedzie mi ciezko cokolwiek doświadczyć z życia tam ale jako taki zarys warunków i tego jak to z wierzchu wygląda zobaczę.

Na pytanie co jest moim kryterium odpowiem tak, życie na poziomie wyzszym niz w polsce, podejzewam ze w stanach o wiele taniej mozna kupic i spłacić samochód, znalezc pracę z szerszymi perspektywami a co najwazniejsze z tego co mi wiadomo latwiej zarobic i sie utrzymac z pensji niz tu.

 

Sa tez minusy jak drogie szkoly i płatna opieka zdrowotna oraz sztuczni ludzie. 

 

Mimo wszystko Ameryka to piekny kraj wielkich mozliwosci jezeli jestem w którymś aspekcie w błędzie to proszę o naprostowanie mi obecnego stanu rzeczy :)

Napisano
17 minut temu, Invictus95 napisał:

Mimo wszystko Ameryka to piekny kraj wielkich mozliwosci jezeli jestem w którymś aspekcie w błędzie to proszę o naprostowanie mi obecnego stanu rzeczy :)

We wszystkich prawie. 

To o tanim kupnie i splaceniu samochodu to marzenia jak sprzed 20 lat w Polsce...  A jak buszowales po forum to jest pelno informacji w kwestii kosztow zycia, nic wiecej dodac sie nie da.

Co Ci nie napiszemy to i tak nie uwierzysz "bo mozna tanio kupic samochod", wiec nie wiem czego oczekujesz...

Napisano

Tak z pamięci to ostatnie dyskusje (które ja pamiętam) o plusach i minusach życia w PL, często nawet w ogólniejszym ujęciu - w Europie, toczyły się w kontekście pracy na czarno w USA i budowania sobie życia na nielegalu. Także trochę inny kontekst.

@kzielu z tymi samochodami to przesadzasz. Między 25-35k $ można sobie tu wybierać i przebierać, w PL to pewnie trzeba miec budżet 70k+ PLN żeby wybierać te same modele. Można się kłócić, które lepiej wyposażone, ale zakładając zarobki rzędu 4000PLN/mc w PL i 4000$/mc w USA, kupić nowe auto jest zdecydowanie łatwiej w USA. No a zatankować to już w ogóle.

@Invictus95 w ogóle niepotrzebnie się zżymasz. Jeśli myślisz, że USA to kraina mlekiem i miodem, to możesz się rozczarować, po prostu USA rozwiązują Ci jedne problemy, ale przysparzają innych. 

Napisano

@mola - ja nie mowie ze tak nie jest - tylko uzasadnianie gdzies "latwosci" zycia mozliwoscia kupna taniego samochodu troche zalatuje taka malostkowoscia i braku zrozumienia realiow...

Tak jest latwiej kupic i zatankowac - tyle ze bez tego nie da sie zyc. 

Napisano
Godzinę temu, Invictus95 napisał:

 ale jednak coś musi być za tą wielką wodą skoro ludzie tam ciągną i zostają ;)

Tylko akurat coraz mniej Europejczykow tu ciagnie bo perspektywy dla przecietnych ludzi teraz sa lepsze w Europie niz w USA. Wiele ludzi uwaza ze jakosc zycia tez. Dane to pokazuja. Nie musisz nam wierzyc. Zgadzam sie ze to piekny, ciekawy kraj i dla bardzo ambitnych ludzi -- zwlaszcza takich ktorzy chca miec wlasna firme i lubia bardzo ciezko pracowac -- USA jest dobrym docelowym krajem. 

Napisano

Ja tam psiocze i przeklinam te Stany co jakis czas, ale w rzeczywistosci to jest mi tutaj mega dobrze. Chociaz co prawda to nie wiem jak by mi bylo w Europie, bo wyjechalam z Polski zaraz po studiach. Jak ktos ma mozliwosci i ma checi to czemu nie. Jedyne co stracisz to troche kasy, ale sie przekonasz czy warto czy nie i nie bedziesz musial opierac swojego zycia na opiniach nieznajomych ludzi na forum ;) 

Napisano

@Invictus95 tak w ogóle to pytasz obcych ludzi na forum, a masz najlepsze źródło pod nosem. Zaproś teściów na szczerą rozmowę i zapytaj jak prowadzi się biznes stolarski, co by zrobili lepiej jakby mieli to robić jeszcze raz, czego mieli więcej i lepiej w porównaniu do życia w PL (takie rzeczy jak poziom szkół, dostęp do opieki zdrowotnej, ile razy wyjeżdżali na wakacje, jak często zmieniali samochód) i czy coś wypadało na minus w porównaniu z PL. Ile faktycznie zarabiali, ile szło na życie, ile mogli oszczędzać, jak zmieniły się USA porównując moment, kiedy przyjechali, a kiedy wyjeżdzali.

Potem podziel wszystkie te opowieści przez dwa i załóż to jako czarny scenariusz.

No i zapytaj jakie były prawdziwe powody powrotu.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...