Skocz do zawartości

Zaczynamy ... mama i 2 dzieci


Meryll

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, barnclose napisał:

I ta nostryfikacja przez WES jest powszechnie uznawana przez potencjalnych pracodawcow?

"Powszechnie" nie, bo w USA ogolnie bardzo malo dokumentow jest powszechnie uznawanych... Wiec kazda brazna/firma beda mialy wlasne wymagania. Ale WES ogolnie jest bardzo znana agencja i uzywana przez wiele firm, uniwersytetow, agencji, itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Dziękuje za wszystkie informacje.

Jeżeli chodzi o dyplomy tu z Polski to mam je przetłumaczone i potwierdzone notarialnie (tak mi doradziły szkoły tu w PL), aby dostać tam pracę w wyuczonym zawodzie ubiegam się o członkostwo w stowarzyszeniu zrzeszającym osoby mojego kierunku. Będąc członkiem takiego stowarzyszenia będę mogła ubiegać się o pracę. 

Na ten moment dzieci zaczynają się denerwować czy poradzą sobie w szkole, chyba największym problemem jest znajomość angielskiego. 

Podpowiedzcie jaką przyjąć kolejność organizowania pozostałych formalność, od czego najlepiej zacząć: praca, mieszkanie  w przystępnej cenie, ubezpieczenie itp.

Bierzemy pod uwagę okolice Chicago lub Atlanta, Nashville, aczkolwiek w dużej mierze jest uwarunkowane kwestią mojej przyszłej pracy. Ponieważ wszystko teraz jest na etapie organizacji, stąd takie niezdecydowanie co do miejsca zamieszkania. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Meryll napisał:

Na ten moment dzieci zaczynają się denerwować czy poradzą sobie w szkole, chyba największym problemem jest znajomość angielskiego. 

Poradzic to sobie poradza bo prawdopodobnie beda w specjalnych klasach dla tych uczacych sie angielskiego (zwane ELL - English Learner Program - albo ESL - English as a Second Language). Tu jest przyklad programow w Chicago Public Schools. Jedne na co moga sie przygotowac, to ze w tych ESL/ELL programach bedzie malo europejczykow, glownie to beda dzieciaki z Ameryki Lacinskiej. 

https://cps.edu/Pages/EnglishLearnerPrograms.aspx

Ja bym sie zaczela orientowac czego mozna oczekiwac wrzucajac do Google best school districts in the Nashville Area... potem sprawdasz dany district wrzucajac do Google xxxx school district ESL. W ten sposob naprzykad odkrywasz ze Williamson County Schools (jeden z najlepszych districts w okolicy Nashville) ma taki program:

https://www.wcs.edu/district/departments/tla/english-language/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Meryll co do obaw twoich dzieci to niestety na początku będzie im ciężko i z tym się musza liczyć, ale z czasem dadzą radę! Moja przyjaciółka wyjechała do US mając 16 lat i na początku w szkole było jej ciężko, każda prace domowa musiała ze słownikiem odrabiac.. ale szybko nadgonila język. Po roku już nie chciała wracac :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam z osobą która jest sceptycznie nastwiona do tego wyjazdu. 

Powiedzcie, czy wyjeżdżając samej z dziećmi do USA z założeniem, że będę miała tam pracę w swoim wyuczonym zawodzie oraz zabezpieczaniem finansowym na pierwsze pół roku czy to jest rzeczywiście tak absurdalny pomysł. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że łatwo nie będzie ale czy takie przeorganizowanie życia jest niemożliwe jeśli jadę tam sama i zabieram nastolatki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"takie przeorganizowanie życia jest niemożliwe jeśli jadę tam sama i zabieram nastolatki."   Dziesiatki tysiecy ludzi to robi co roku wiec nie wiem dlaczego to mialoby niemozliwe w Twoim wypadku. 

Czy to absurdalny pomysl nikt Ci nie moze powiedziec. Dlaczego wyjezdzasz z Polski? Dlaczego USA? Czego chcesz przeprowadzajac sie do innego kraju? Czego oczekujesz w USA? Czego (po za trudnosciami na poczatku) boisz sie najbardziej? Jak tu widzisz swoja przyszlosc? Przyszlosc dzieci? To sa pytania ktore musisz przemysliec. Jedno Ci powiem od razu: nie oczekuj ze Twoje zycie materialnie sie zmieni na lepsze, bo koszta tu sa ogromne. Nie oczekuj tez ze Twoje zycie od razu bedzie jakos "lepsze" bo mozliwie wiecej stracisz -- zwlaszcza na poczatku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Meryll napisał:

Rozmawiałam z osobą która jest sceptycznie nastwiona do tego wyjazdu. 

Powiedzcie, czy wyjeżdżając samej z dziećmi do USA z założeniem, że będę miała tam pracę w swoim wyuczonym zawodzie oraz zabezpieczaniem finansowym na pierwsze pół roku czy to jest rzeczywiście tak absurdalny pomysł. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że łatwo nie będzie ale czy takie przeorganizowanie życia jest niemożliwe jeśli jadę tam sama i zabieram nastolatki. 

Pomysl absurdalny nie jest ale musisz wziac uwage to wszystko co napisal Katlia - nie napisalas czy wyjezdzasz na jakis czas czy na stale i na jakiej podstawie - jezeli na stale, to zastanow sie nad studiami dla dzieci ich kosztami, jak stabilne bedzie Twoje zatrudnienie (jezeli faktycznie Ty bedziesz jedyna osoba ktora bedzie zarabiac) i kilkoma podobnymi kwestiami. 

Ja zawsze osobom wyjezdzajacym w wieku wyzszym niz 20-25 ktore juz jakas kariere maja za soba polecam pomyslec (bo sam w tej sytuacji bylem) na ich oszczednosciami emerytalnymi - te w Polsce praktycznie przepadna a tutaj zaczyna sie od zera (nie liczac na Social Security do ktorego po pierwsze trzeba przepracowac 40 kwartalow zeby sie w ogole kwalifikowac a po drugie to lepiej na nie nie liczyc) a koszty zycia w US rosna i nie ma szans zeby zmalaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, katlia napisał:

"takie przeorganizowanie życia jest niemożliwe jeśli jadę tam sama i zabieram nastolatki."   Dziesiatki tysiecy ludzi to robi co roku wiec nie wiem dlaczego to mialoby niemozliwe w Twoim wypadku. 

Czy to absurdalny pomysl nikt Ci nie moze powiedziec. Dlaczego wyjezdzasz z Polski? Dlaczego USA? Czego chcesz przeprowadzajac sie do innego krajusle ? Czego oczekujesz w USA? Czego (po za trudnosciami na poczatku) boisz sie najbardziej? Jak tu widzisz swoja przyszlosc? Przyszlosc dzieci? To sa pytania ktore musisz przemysliec. Jedno Ci powiem od razu: nie oczekuj ze Twoje zycie materialnie sie zmieni na lepsze, bo koszta tu sa ogromne. Nie oczekuj tez ze Twoje zycie od razu bedzie jakos "lepsze" bo mozliwie wiecej stracisz -- zwlaszcza na poczatku. 

Najbardziej boję się chyba czy dam radę zarobić na nas 3 i jak taką zmianę zniosą dzieci/nastolatki - jak się odnajdą w szkole i w nowym miejscu kiedy ja będę pracować (zakładam ze dużo na początek).  Wiec większość czasu one będą same, nie chodzi o to ze są niesamodzielne tyle że to zupełnie obce miejsce będzie. Najbardziej obawiam się jak sobie poradzę organizacyjnie, szukanie mieszkanie, praca i pozostałe formalności. Chciałbym jak najwięcej rzeczy zaplanować jeszcze z pl. Zdaje sobie, że łatwo nie będzie i lepiej byłoby gdybyśmy pojechały do osoby która już tam jest lub którą znamy, dlatego chyba mam tyle obaw.

O powodach wyjazdu nie chciałabym tu pisać na forum.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Meryll - dam tutaj kilka prostych rad, ktorych z jakis przyczyn ktos nie napisale powyzej. Zadalas pytanie w jakiej kolejnosci organizowac: praca/mieszkanie/szkola/ubezpieczenie (nie przypadkowa). Jezeli dobrze zrozumialem, organizujesz wszystko bez pomocy (lub ze znikoma) osoby w USA.

1. Prosze podaj nam swoj zawod - jest zawsze pewna szansa, ze ktos moze Ci dac przydatna rade dostosowana do Twojej specjalnosci. Ktos polecil Ci WES do dyplomow, a nuz jestes inzynier i bedziesz mogla sobie tym WES podetrzec (dopowiedz sobie reszte sama).

2. Rozumiem, ze szukasz pracy. Skoro juz masz zawezone poszukiwania do 3 lokacji to zdobadz (darmowe) Google Voice number czy cokolwiek podobnego i podawaj w resume. Unikaj podawania adresu zamieszkania (na te chwile) w resume, bys nie odstraszala. Byc moze sa zawody dla ktorych to nie ma znaczenia, wiec tutaj rozeznaj sama, albo zobaczymy co inni napisza. Oczywiscie wszystkie interview kieruj najpierw w kierunku "zrobmy pierwsze przez Skype" etc.

3. Jezeli na 4 miesiace do zaplanowanego przylotu nie uda Ci sie znalezc pracy, wowczas podejmij decyzje do ktorego miasta lecisz i zacznij ponizsze przygotowania. Jesli bedziesz miala zalatwiona prace, to decyzja sie podjela za Ciebie.
a) przegladnij strony firm wynajmujacych mieszkania (property management) i zobacz co Ci sie wstepnie podoba,
b) wyslij do miejsc gdzie Ci sie podoba (podoba/szkola/blisko pracy/cokolwiek tam uznasz za decydujace) emaila i jezeli nie uzyskasz odpowiedzi zadzwon wkrotce (pamietaj o Google Voice) i powiedz, ze chcesz wszystko przeprowadzic zdalnie i miec w emailach gdyz przeprwadzasz sie z daleka, Doswiadczenie mnie uczy, ze uda Ci sie na pewno znalezc firme, ktora to przeprowadzi zdalnie, pozwoli na podpisanie umowy w dniu przylotu/dzien po, i wowczas wezmie dopiero depozyt. Bedzie tam troche trudnych momentow, ale badz otwarta (powiedza, ze chca zrobic credit check etc, wiec mow prawde),
c) majac juz jakies pojecie jaki bedzie Twoj adres skontaktuj sie z odpowiednia jednostka odpowiedzilna za rekrutacje do szkoly. Tam beda raczej bardzo pomocni ludzie - pisz emaile, zadawaj pytania i dzown gdy trzeba. Bierz wszystko na pismie, bo tutaj ludzie sa jacys czesto zapominalscy. Jesli w obecnej szkole dzieci ktos mowi/pisze po angielsku w sekretariacie i da Ci email to juz masz polowe problemow rozwiazanych.
d) byc moze do tego momentu juz bedziesz miala jakas prace zaklepana i ubezpieczenie odejdzie z listy zmartwien. Jesli wierzysz w siebie, swoje dzieci i ich zdrowie - podejmij ryzyko i chwilowo nie martw sie o ubezpieczenie. Sama musisz oszacowac poziom ryzyka jaki chcesz miec, wiec byc moze sa jakies ubezpieczenia z Polski ktore bylyby uzyteczne na poczatek (nim znajdziesz prace i prawdopodobnie bedziesz mogla dostac ubezpieczenie stamtad).
e) pomysl raz jeszcze, jesli masz szanse, czy wrzesien jest dobrym miesiacem. Dzieci od razu beda musialy pojsc do szkoly (w IA i ND szkola zaczyna sie w drugiej polowie sierpnia, w NY byl to poczatek wrzesnia), a wiec nie beda mieli czasu by sie oswoic. Nie beda w stanie Ci w niczym pomoc na start, a same beda wmagalay pewnej uwagi. Rowniez dobrym pomyslem byloby bys przyleciala okolo 2 tygodnie przed umowionym terminem zaczecia pracy (jesli bedziesz miala juz zalatwiona). 2 tygodnie to zarowno duzo, jak i malo. Wystarczyby ogarnac sprawy podstawowe, ale nie bedzie zadnego czasu na odpoczynek.

Duza pomoca byloby gdyby Ci ktos mogl tutaj podac reke na poczatek. Jezeli nikogo nie masz, postaraj sie znalezc. Znajomy znajomej, byc moze czlowiek z forum nawet. Nikt z nas nie lubi klopotow, ale rowniez prawdopodnie nikt nie jest bez serca. Gdy znajdziesz osobe z rejonow Cie interesujacych, i troche komus zaufasz, to pewnie i ktos bedzie bardziej chetny do pomocy. Nie jestem zadnym bialym rycerzem, ale szczegolnie by mnie nie zabolalo, gdybym mial kogos goscic przez 7 dni by pomoc stanac na nogi, zwlaszcza gdybym widziala ze osobie zalezy i ma plan na start.

Powodzenia - bedzie trudno. Dzieci prawie na pewno dadza rade - nie bagatelizuj ich, ale wiedz, ze z nimi bedzie lepiej niz obecnie to widzisz. Podstawa to praca, za nia niech idzie mieszkanie i wystartujesz jakos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Meryll napisał:

O powodach wyjazdu nie chciałabym tu pisać na forum.  

Ale tu nie chodzi o powody tylko na to na jakiej podstawie emigrujesz. Wszyscy tutaj zalozyli ze bedziesz miala zielona karte i mozliwosc pracy od reki.

Jak pisze Marwin - zawod ma kolosalne znaczenie bo to bedzie okreslalo mozliwosc znalezienia pracy i ewentualne perspektywy w tymze. 

Podalas za malo szczegolow zeby Ci pomoc - decyzja i tak na koniec bedzie Twoja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...