Skocz do zawartości

Zaczynamy ... mama i 2 dzieci


Meryll

Rekomendowane odpowiedzi

I tak dostaje od Was dużo cennych wskazówek. Tutaj w Polsce pracuje z dziećmi ze spektrum autyzmu. Tak, to prawda zdaje się na siebie.

W momencie gdy będę dokładnie wiedziała gdzie zostaną pokierowana w pracy, łatwiej będzie mi podejmować dalsze kroki. Cały czas szukam pomysłu na miejsce zamieszkania natomiast jest to w dużej mierze uzależnione od tego gdzie będę mogła objąć swoje stanowisko. Wstępnie myślałam o takich miejscach jak: Dallas, Austin, Denver, Seattle, Nashville, Cleveland, San Francisco. Jakie są wasze wrażenia odnośnie tych miejscowości?  Może macie jakieś inne propozycje, chociaż tak jak mówię wszystko zależy od pracy. 

Nie upieram się na wrzesień, bardziej myślałam o jesieni. Co myślicie o zmianie szkoły w połowie trwania roku szkolnego? 

Tak naprawdę wyjazd uzależniam od pracy, bo to da mi poczucie jakiejkolwiek stabilizacji.

@marwin dziękuje za cenne wskazówki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

San Francisco jest przerazliwie drogim miastem i rejonem. Odradzam, i to mocno. Podobnie z Seattle, i nawet Denver, uwazane jako drogie w porownaniu do zarobkow (nizszych niz na zachodnim wybrzezu.) Dallas/Austin, Nashville i Cleveland wydaja sie lepszymi miejscami tak na poczatek, chociaz koszty zycia rosna szybko w Austin (popularne miasto.)

Musisz sparwdzic jakie lokalne certyfikacje sa potrzebne do pracy w zawodzie; kazdy stan moze miec inne wymagania. Nie wiem czy jestes nauczycielka, terapeutka czy co, ale takie zawody tu sa regulowane na poziomie stanowym, i czesto roznia sie bardzo od miejsca do miejsca. 

Zmiana szkoly podczas roku szkolnego ma i swoje plusy i minusy, ale bierz pod uwage ze moze byc trudniej wynajac mieszkanie w ciagu roku w miejscach znanych ze swietnych school districts. W takich rejonach, ludzie znacznie rzadziej wyprowadzaja sie w ciagu roku szkolnego i moze byc po prostu malo mieszkan na rynku. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przenosiłem się z początkiem roku kalendarzowego. To uprościło bardzo moje rozliczenia podatkowe. To znaczy przyjechałem do USA 31 grudnia. Dzieci poszły do nowej szkoły od nowego semestru (1 luty u mnie) - miały więc miesiąc wakacji. Dzieciom nastoletnim może być trudno jak są zżyte ze znajomymi i przyjaciółmi w Polsce - taka przeprowadzka to też jest odcięcie ich od tych znajomych. Jak dziecko łatwo nawiązuje znajomości to szybko znajdzie nowych przyjaciół. Jak jest trochę zamknięte i nie do końca przebojowe w nowym otoczeniu to może mieć problemy. Tak jak niektórzy dorośli bardzo tęsknią tutaj za Polską i nie mogą się odnaleźć tak w przypadku nastoletnich dzieci może być podobnie. Im dziecko jest młodsze tym te problemy mniej występują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Meryll napisał:

..Wiec większość czasu one będą same, nie chodzi o to ze są niesamodzielne tyle że to zupełnie obce miejsce będzie….

Mala uwaga, dopytaj dobrze tych co maja dzieci poniewaz pozostawianie nieletnich dzieci samopas w domu jest zlamaniem prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marwin napisał:

@Meryll - dam tutaj kilka prostych rad, ktorych z jakis przyczyn ktos nie napisale powyzej. Zadalas pytanie w jakiej kolejnosci organizowac: praca/mieszkanie/szkola/ubezpieczenie (nie przypadkowa). Jezeli dobrze zrozumialem, organizujesz wszystko bez pomocy (lub ze znikoma) osoby w USA.

1. Prosze podaj nam swoj zawod - jest zawsze pewna szansa, ze ktos moze Ci dac przydatna rade dostosowana do Twojej specjalnosci. Ktos polecil Ci WES do dyplomow, a nuz jestes inzynier i bedziesz mogla sobie tym WES podetrzec (dopowiedz sobie reszte sama).

2. Rozumiem, ze szukasz pracy. Skoro juz masz zawezone poszukiwania do 3 lokacji to zdobadz (darmowe) Google Voice number czy cokolwiek podobnego i podawaj w resume. Unikaj podawania adresu zamieszkania (na te chwile) w resume, bys nie odstraszala. Byc moze sa zawody dla ktorych to nie ma znaczenia, wiec tutaj rozeznaj sama, albo zobaczymy co inni napisza. Oczywiscie wszystkie interview kieruj najpierw w kierunku "zrobmy pierwsze przez Skype" etc.

3. Jezeli na 4 miesiace do zaplanowanego przylotu nie uda Ci sie znalezc pracy, wowczas podejmij decyzje do ktorego miasta lecisz i zacznij ponizsze przygotowania. Jesli bedziesz miala zalatwiona prace, to decyzja sie podjela za Ciebie.
a) przegladnij strony firm wynajmujacych mieszkania (property management) i zobacz co Ci sie wstepnie podoba,
b) wyslij do miejsc gdzie Ci sie podoba (podoba/szkola/blisko pracy/cokolwiek tam uznasz za decydujace) emaila i jezeli nie uzyskasz odpowiedzi zadzwon wkrotce (pamietaj o Google Voice) i powiedz, ze chcesz wszystko przeprowadzic zdalnie i miec w emailach gdyz przeprwadzasz sie z daleka, Doswiadczenie mnie uczy, ze uda Ci sie na pewno znalezc firme, ktora to przeprowadzi zdalnie, pozwoli na podpisanie umowy w dniu przylotu/dzien po, i wowczas wezmie dopiero depozyt. Bedzie tam troche trudnych momentow, ale badz otwarta (powiedza, ze chca zrobic credit check etc, wiec mow prawde),
c) majac juz jakies pojecie jaki bedzie Twoj adres skontaktuj sie z odpowiednia jednostka odpowiedzilna za rekrutacje do szkoly. Tam beda raczej bardzo pomocni ludzie - pisz emaile, zadawaj pytania i dzown gdy trzeba. Bierz wszystko na pismie, bo tutaj ludzie sa jacys czesto zapominalscy. Jesli w obecnej szkole dzieci ktos mowi/pisze po angielsku w sekretariacie i da Ci email to juz masz polowe problemow rozwiazanych.
d) byc moze do tego momentu juz bedziesz miala jakas prace zaklepana i ubezpieczenie odejdzie z listy zmartwien. Jesli wierzysz w siebie, swoje dzieci i ich zdrowie - podejmij ryzyko i chwilowo nie martw sie o ubezpieczenie. Sama musisz oszacowac poziom ryzyka jaki chcesz miec, wiec byc moze sa jakies ubezpieczenia z Polski ktore bylyby uzyteczne na poczatek (nim znajdziesz prace i prawdopodobnie bedziesz mogla dostac ubezpieczenie stamtad).
e) pomysl raz jeszcze, jesli masz szanse, czy wrzesien jest dobrym miesiacem. Dzieci od razu beda musialy pojsc do szkoly (w IA i ND szkola zaczyna sie w drugiej polowie sierpnia, w NY byl to poczatek wrzesnia), a wiec nie beda mieli czasu by sie oswoic. Nie beda w stanie Ci w niczym pomoc na start, a same beda wmagalay pewnej uwagi. Rowniez dobrym pomyslem byloby bys przyleciala okolo 2 tygodnie przed umowionym terminem zaczecia pracy (jesli bedziesz miala juz zalatwiona). 2 tygodnie to zarowno duzo, jak i malo. Wystarczyby ogarnac sprawy podstawowe, ale nie bedzie zadnego czasu na odpoczynek.

Duza pomoca byloby gdyby Ci ktos mogl tutaj podac reke na poczatek. Jezeli nikogo nie masz, postaraj sie znalezc. Znajomy znajomej, byc moze czlowiek z forum nawet. Nikt z nas nie lubi klopotow, ale rowniez prawdopodnie nikt nie jest bez serca. Gdy znajdziesz osobe z rejonow Cie interesujacych, i troche komus zaufasz, to pewnie i ktos bedzie bardziej chetny do pomocy. Nie jestem zadnym bialym rycerzem, ale szczegolnie by mnie nie zabolalo, gdybym mial kogos goscic przez 7 dni by pomoc stanac na nogi, zwlaszcza gdybym widziala ze osobie zalezy i ma plan na start.

Powodzenia - bedzie trudno. Dzieci prawie na pewno dadza rade - nie bagatelizuj ich, ale wiedz, ze z nimi bedzie lepiej niz obecnie to widzisz. Podstawa to praca, za nia niech idzie mieszkanie i wystartujesz jakos.

". Nie jestem zadnym bialym rycerzem, ale szczegolnie by mnie nie zabolalo, gdybym mial kogos goscic przez 7 dni by pomoc stanac na nogi, zwlaszcza gdybym widziala ze osobie zalezy i ma plan na start."

wiesz ze takich osób jest mało co chcą tak zrobić, chwała Ci za to i dziękuję że wprost tak piszesz 

zazwyczaj jest tak, masz kasę, umiesz język to sobie poradzisz lub inni Ci pomogą i takie są realności życia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Meryll napisał:

Jedna z córek bardzo chce wyjechać a druga mniej. Zaczeła właśnie liceum w którym się dobrze odnalazła.

Szukaj po różnych stowarzyszeniach oraz fundacjach znajomości które zajmują się osobami z autyzmem. 

Kiedyś moja znajoma pomagała jako wolontariuszka w pewnej organizacji i gdy było miejsce to ja przyjęli do pracy bo dała się poznać, są organizacje dla kobiet które są same i tam też można liczyć na pomoc. Do tego organizacje kościelne,religijne. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia ‎08‎.‎10‎.‎2019 o 14:19, Jackie napisał:

 

Mój dyplom został nostryfikowany przez WES, przeliczyli ilość godzin i praktyk na credit hours i mam oficjalnie magistra w USA. Do niczegi mi się to nie przydaje, ale miło wiedzieć :D 

Jak długo trwał proces nostryfikacji dyplomu przez WES? Wiem już, że muszę to załatwić przez ich stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...