Prezydent Joe Biden - wydarzenia

[cavscout]

3 hours ago, Xarthisius said:

LOL, Ty tak na serio? W niebieskim IL bron jest dostepna w Walmart. Dick's Sporting Goods to ma osobne pol hali tylko na bron. To sa sklepy specjalistyczne? Fakt, ze w IL trzeba miec pozwolenie zeby kupic, nie wydaja jej tez od reki, czeka sie pare dni. Za to w takim TX to podejrzewam, ze przyniosa Ci do samochodu jak masz Walmart+.

W Texase taks samo, background check jest potrzebny. Nie można ot tak wejść i kupić. W Polsce jak masz pozwolenie to kupno broni to tez szybka sprawa. I w tej chwili w sklepach takie jak Walmart sprzedają tylko bron myśliwska, strzelby i karabinki na 22lr. Żeby kupić cos poważniejszego jak AR czy jakikolwiek pistolet to juz trzeba iść do Cabeli czy innego sklepu z Bronia.

Edytowane 8 Listopada przez cavscout

[SuperTraveller]

Akurat zrobienie pozwolenia na broń w Polsce jest łatwiejsze niż zdanie egzaminu na prawo jazdy, jedynie trwa kilka miesięcy i trochę kosztuje.

A argument z nożem nigdy się nie obroni. Piszę z pamięci więc mogę pomylić szczegóły ale ileś lat temu jakiś facet chyba z okna hotelowego gdzieś w Nevadzie zastrzelił kilkadziesiąt osób. Jak miałby dokonać czegoś podobnego będąc wyposażonym w nóż?

[andyopole]

4 godziny temu, andyopole napisał:

U mnie i w Walmart i w Bimart. Do wyboru, do koloru. Też chyba jakiś pre-check robią ale nie interesowałem się, nie zamierzam się zbroić. Zapytam kolegi, in uzbrojony. 

Zapytalem kolegi. Wszystkie rodzaje broni strzeleckiej i mysliwskiej u nas  w Oregon mozna kupic bez zadnego zezwolenia. Sprzedawca sprawdza tylko online "back ground" (na poczekaniu) i juz mozna kupic co sie chce.

[andyopole]

1 godzinę temu, cavscout napisał:

Ale badzemy tez realistyczni, Ilu ludzie samemu to robią, te frezowanie. Ja nikogo takiego nie znam.

A ja znam! Gdyby mi to bylo potrzebne sam sobie zrobie. Tylko obrabiarke musialbym zorganizowac.  

[ezechiel123456789]

2 godziny temu, SuperTraveller napisał:

Akurat zrobienie pozwolenia na broń w Polsce jest łatwiejsze niż zdanie egzaminu na prawo jazdy, jedynie trwa kilka miesięcy i trochę kosztuje.

A argument z nożem nigdy się nie obroni. Piszę z pamięci więc mogę pomylić szczegóły ale ileś lat temu jakiś facet chyba z okna hotelowego gdzieś w Nevadzie zastrzelił kilkadziesiąt osób. Jak miałby dokonać czegoś podobnego będąc wyposażonym w nóż?

Ale wiesz o tym,że to jest pozwolenie TYLKO do celów sportowych i strzelania na strzelnicy? Z takim pozwoleniem nadal masz BEZWZGLĘDNY ZAKAZ używania takiej broni do obrony własnej czy nawet odstrzelenia agresywnego zwierzęcia.

 

[SuperTraveller]

Wspominam o tym nieprzypadkowo ponieważ posiadam pozwolenie do celów sportowych i kolekcjonerskich. A tzw. pełne kolekcjonerskie możesz zrobić jeszcze szybciej, minusem jest trudniejszy egzamin zdawany na policji. 

Co do obrony własnej to w teorii możemy bronić się wszelkimi dostępnymi środkami, faktem jednak jest, że w Polsce użycie broni palnej do samoobrony nie skończy się najlepiej dla osoby która się broniła (należy się spodziewać minimum aresztu).

No ale nie o tym jest ten temat...

[cavscout]

3 hours ago, andyopole said:

Zapytalem kolegi. Wszystkie rodzaje broni strzeleckiej i mysliwskiej u nas  w Oregon mozna kupic bez zadnego zezwolenia. Sprzedawca sprawdza tylko online "back ground" (na poczekaniu) i juz mozna kupic co sie chce.

Trzeba wypełnić 4473, tak jest w każdym stanie. Zreszta stan to obyczaj. W PA potrzeba tylko wypełnić ta formę i przejść background check na bron długa, na pistolet jest dodatkowa forma stanowa. Do posiadania, przewożenia w bagażniku czy na wierzchu pozwoleń nie trzeba. Jak się nosić schowana, to trzeba wyrobić pozwolenie u szeryfa. Ale Pensylvania jest bardzo przyjazna dla tych rzeczy. Jak to się mowi "Pensylvania is Philadelphia and Pittsburgh w state of Alabama between them ".

[margherita_s]

13 hours ago, cavscout said:

Szwajcaria jest nafaszerowana Bronia, tak samo Czechy czy pare innych krajów. Co do noży, Google ataki nożowe w Chinach i zobaczysz jaki to jest problem i ile dzieci ginie. Wiec jak ktoś chce, to znajdzie sposób. Tak na boku, najwieksza masakra w szkole w USA to nie były te strzelaniny. Szaleniec wysadził szkole 05/18/2027 w Bath, Michigan. Zginęło wtedy 38 dzieci i 6 dorosłych. 

Sprawa broni i strzelanin w szkole zawsze wywołuje we mnie ogromne emocje, bo jestem nauczycielką. "Więc jak ktoś chce, to znajdzie sposób". Problem w tym, że wcale nie trzeba bardzo szukać, bo broń jest ogólnie dostępna. Nie zrozumiesz, jaki to jest problem, dopóki nie będziesz z tej drugiej strony, czyli ze strony nauczyciela. Fakt, że opracowalam w głowie szczegółowy plan, gdzie "schowam" uczniów w razie strzelaniny; że zaplanowalam, które dokładnie krzesło chwyce, żeby wybić szybę w oknie; że zawsze, jak siedzę z uczniami na podłodze, to muszę siedzieć przodem do drzwi, żeby w razie co zareagować na czas - to wszystko sprawia, że krew się we mnie gotuje. Powszechny dostęp do broni to jest ogromny problem, ale niestety myślę, że nic się w tym kraju w tej kwestii nie zmieni.

[kzielu]

Ja pamietam jak szukalem - dla jeszcze nie urodzonej corki - daycare (~12 lat tem). W jednej z nich na scianie byl "active shooter protocol". Niech ktos mi powie ze jest jakis inny kraj na swiecie gdzie cos takiego mozna znalezc...

[mola]

10 godzin temu, margherita_s napisał:

Sprawa broni i strzelanin w szkole zawsze wywołuje we mnie ogromne emocje, bo jestem nauczycielką.

Dorzucę perspektywę rodzica z dziećmi szkolnymi. I to uczucie, kiedy w feedzie wpada news że kolejna strzelanina w szkole. I jak wpada w feed to wiadomo, że jest co najmniej kilka ofiar śmiertlenych, bo na drobniejsze indydenty z bronią nikt już nie zwraca uwagi. Pierwsza reakcja - nasłuch czy na mieście słychać wycie syren policyjnych i potem szybki check czy to na 100% nie Twoja szkoła i nie Twoje dziecko.

Trzy lata temu w naszym mieście szkolny autobus rozwożący dzieci do domu został przypadkowo ostrzelany. Pamiętam jak dziś, że pisałam do sąsiadki smsa czy to był autobus jej syna i czy z nim w porządku. Od tego wydarzenia już nie korzystają z autobusów.

Ograniczenie dostępu społeczeństwu do broni wyszłoby też na zdrowie policjantom. Jakby przy każdej, nawet głupiej interwencji nie musieli zakładać, że deliwkent jest uzbrojony i każdy jego gwałtowny ruch oznacza sięgnięcie po broń.