Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

PJB w Kijowie - ma gość "jaja".

Jak wspominać będziemy jego prezydenturę to scena spaceru w Kijowie z syrenami przeciwlotniczymi w tle będzie zawsze jej nieodzwonym symbolem. Szacunek. Do tego połączenie rocznicy wybuchu wojny i  weekendu prezydenckiego w USA - PR-owy majstersztyk.

Poza tym utrzymanie  jej do samego końca w medialnej tajemnicy w dobie social media - najwyższy proefesjonalizm.

Mówiłem żonie tydzień temu, że podejrzewam, że PJB może chcieć zagrać na nosie Władimirowi Władymirowiczowi i wyskoczyć na Ukrainę na 24 lutego, ale spodziewałem się raczej spotkania z Żeleńskim na przejściu granicznym po stronie Ukraińskiej albo ewentualnie wizyty w Lwowie.

Nie pamiętam w historii (ale może jestem z niej słaby) aby amerykański prezydent odwiedzał obszary nie kontrolowane w pełni przez amerykańśkie (lub sojusznicze) służby specjalne / armię. Trzeba mieć jednak sporo osobistej odwagi, aby na taki krok się zdecydować i to na 100% wbrew radom pochodzącym z Secret Service

 

  • Like 3
  • Upvote 2

Napisano (edytowane)
Godzinę temu, mcpear napisał:

Mówiłem żonie tydzień temu, że podejrzewam, że PJB może chcieć zagrać na nosie Władimirowi Władymirowiczowi i wyskoczyć na Ukrainę na 24 lutego, ale spodziewałem się raczej spotkania z Żeleńskim na przejściu granicznym po stronie Ukraińskiej albo ewentualnie wizyty w Lwowie.

Te dwa miejsca (jako najbardziej prawdopodobne miejsce spotkania) podawał dziennikarz z magazynu "Rolling Stone" jakiś czas temu.

Edytowane przez Kleofas11
Napisano
On 2/20/2023 at 4:37 PM, mcpear said:

Nie pamiętam w historii (ale może jestem z niej słaby) aby amerykański prezydent odwiedzał obszary nie kontrolowane w pełni przez amerykańśkie (lub sojusznicze) służby specjalne / armię.

 

Ja też nie pamietam. Churchill lubił takie akcje, ale amerykańskiego przypadku chyba nie było.

Bardzo dobry symbol na koniec roku wojny.

Trzeba jednak pamiętać, że polscy, czescy i słoweńscy przywódcy byli w Kijowie już 15 marca gdy jeszcze się spodziewano, że stolica padnie lada dzień.

Boris Johnson chyba ze 3 razy latał zanim odszedł z Downing Street, pierwszy raz już w kwietniu, spacer po ulicach Kijowa to jego „patent”… 

Macron, kanclerz Scholtz, Włochy, Bruksela… właściwie to mało kogo tam jeszcze nie było…

…zatem jaja jajami… ale już trochę wypadało wpaść w odwiedziny :)

Napisano
4 hours ago, rzecze1 said:

Ja też nie pamietam. Churchill lubił takie akcje, ale amerykańskiego przypadku chyba nie było.

Bardzo dobry symbol na koniec roku wojny.

Trzeba jednak pamiętać, że polscy, czescy i słoweńscy przywódcy byli w Kijowie już 15 marca gdy jeszcze się spodziewano, że stolica padnie lada dzień.

Boris Johnson chyba ze 3 razy latał zanim odszedł z Downing Street, pierwszy raz już w kwietniu, spacer po ulicach Kijowa to jego „patent”… 

Macron, kanclerz Scholtz, Włochy, Bruksela… właściwie to mało kogo tam jeszcze nie było…

…zatem jaja jajami… ale już trochę wypadało wpaść w odwiedziny :)

Poza tym - ruscy na 100% wiedzieli ze Biden tam bedzie i zostali o tym powiadomieni przez amerykanow - co w sumie jest dosc logiczne i zostalo potwierdzone przez administracje. To praktycznie gwarantowalo ze nic "przypadkowego" sie nie wydarzy.  Nie wiem jak w przypadku innych, wspomnianych wyzej wizyt ale podejzewam ze podobnie, przynajmniej wiekszosc z nich.

Napisano
3 hours ago, kzielu said:

Poza tym - ruscy na 100% wiedzieli ze Biden tam bedzie i zostali o tym powiadomieni przez amerykanow - co w sumie jest dosc logiczne i zostalo potwierdzone przez administracje. To praktycznie gwarantowalo ze nic "przypadkowego" sie nie wydarzy.  Nie wiem jak w przypadku innych, wspomnianych wyzej wizyt ale podejzewam ze podobnie, przynajmniej wiekszosc z nich.

Mialam podobna interpretacje

  • 10 miesięcy później...
Napisano

Temat dogorywa. Przez cały rok nie wydarzyło się godne wzmianki wydarzenie. Jeszcze za takimi czasami będziemy tęsknić.

Z drugiej strony prawybory w Iowa chyba przesądziły o wyborze nominacji w GOP. Nie zdarzyło się chyba jeszcze aby taką przewagę ktoś uzyskał w pierwszych prawyborach (o ile nie był urzędującym prezydentem). Czyli wybierać będziemy między dziarskim 82-latkiem i pełnym wigoru 78-latkiem. Nie pamiętam wielu wiekowych przywódców: Breżniew jak umierał miał 76 lat, Andropow 70 lat, Czernienko 74 lata (a on wydawał mi się najbardziej stetryczałym przywódcą jakiego umiałem sobie wyobrazić), Reagan jak odchodził z urzędu miał 77 lat, Fidel Castro jak zdawał władzę miał 80 lat.

Czas znowu odnowić boookmark na 270towin.com. 9.5 miesiąca do wyborów - niby wiele się może zdarzyć (w 2020 byliśmy jeszcze przed COVID-19, a ja jeszcze w styczniu i lutym latałem w te i z powrotem nad Atlantykiem) ale coś mam wrażenie że chyba jest pozamiatane

Napisano
50 minutes ago, mcpear said:

Czyli wybierać będziemy między dziarskim 82-latkiem i pełnym wigoru 78-latkiem.

Zeby kogokolwiek wybierac to sie najpierw trzeba w tym popieprzonym systemie przeprowadzic do: NV, AZ, WI, MI, GA albo PA...

  • Upvote 2
Napisano

Tak w temacie, ostatnio w wiadomościach powiedzieli że w Wirginii znaleźli prawie 1000 dodatkowych głosów na Bidena, które wcześniej się "zapodziały" przez jakieś źle sformatowane taśmy. Biden i tak wygrał tam z przewagą prawie pół miliona głosów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...