Skocz do zawartości

Wyjazd za poszukiwaniem pracy oraz wizy.


Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, poniatowski napisał:

@XarthisiusSzukalem pracy z PL, ale nikt sie nie odzywa. Tobie jak udalo sie wyemigrowac?

To wszystko przez żonę było! W sensie przeze mnie. Dam Ci nasz timeline, żeby była jasność ile to trwało.

2013 - prawie mamy skończone doktoraty, znamy osoby z uniwersytetów z USA, coś tam razem dłubiemy w nauce (oboje ze ścisłych, dość mocno wyspecjalizowanych). W tym roku ugaduję się z jednym z amerykańskich profesorów, z którym wcześniej miałam naukowe kontakty, że składam wniosek o stypendium, jak dostanę to będzie moim mentorem w USA, sprawy dopinamy na konferencji w Turcji. Stypendium jest wypłacane ze strony polskiej, więc jako że uniwersytet nie musi do mnie dokładać, nie ma problemu ze zgodą.

2013, grudzień - przychodzi decyzja, dostaję kasę. Piszę do administracji w TX, że jestem gotowa na rozpoczęcie procesu wizowego. Uniwersytet do wystąpienia o wizę chce dokument, ze mam finansowanie (wymóg wizowy).

2014 czerwiec - załatwiamy sprawy wizowe J1. 20 sierpnia wyjeżdżamy na mój trzyletni staż podoktorski. @Xarthisius stara się o pozwolenie na pracę (na wizie J2 nie można pracować). Zajmuje to 4 miesiące. Na wizie J2 z pozwoleniem na pracę zaczyna swój staż podoktorski u osoby z którą współpracował na długo przez wyjazdem, zdalnie na uniwerku w IL.

Zima 2016 - mąż dostaje awans i pracę na etat na uniweku gdzie robił staż podoktorski. Warunek jest jeden - chcą mieć go na miejscu, z naszej strony warunek - uniwerek występuje dla niego o H1B. Na pracę naukową nie ma loterii. Przenosimy się do IL, ja swój staż kończę zdalnie z IL. Do sierpnia mamy ważne wizy J+pozwolenie na pracę.

Maj 2017 - xarth wygrywa na loterii wizowej. Mamy 3 miesiące jeszcze ważne wizy, H1B jeszcze nie przyklepane. Robi się gorąco, nie wiadomo, czy załatwiać z TX przedłużenie jotek, czy czekać dalej.

Lipiec 2017 - dostajemy zmianę statusu na H1B. Ja zaraz zmieniam swoją jotkę na H4 (nie mogę pracować zarobkowo, dobrze się zgrywa z "urlopem" macierzyńskim). Składamy papiery loteryjne.

Czerwiec 2018 - zamykamy sprawy loteryjne, w rękach zielone karty. Koniec papierologii imigracyjnej co najmniej na 5 lat.

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko biedny tytul mgr z Polskiego uniwerka. Czytalem, ze EB-2 trwa nawet 2 lata. Takze fakt, nie wiem czy ktos bedzie nawet chetny czekac na mnie 2 lata. Myslalem, ze moze moge praowac przez dwa lata zdalnie z Polski. Sam nie wiem, masa negatywnych opini jest na tym forum na innych postach. Wiem, ze nie jest to prosty temat, ale zawsze myslalem, ze mozliwy do przejscia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, poniatowski napisał:

Mozliwe, ze macie racje. Olac, zostaje w Polsce.

Próbuj w loterii wizowej. Z zieloną kartą w ręku ubiegasz sie o prace z innej pozycji niż składając CV z gwiazdką, która mówi: jak wywalisz dolary na prawnika to gdzieś za rok, dwa przy odrobinie szczęścia stawię się w robocie. Jak jesteś zdeterminowany to szukaj roboty w amerykańskim korpo w PL lub w Europie. Łatwiej jest o kontakty, jak się wykażesz to więcej możliwości wizowych się otwiera. Ale to nie jest droga na miesiąc, dwa czy sześć. 

 

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/2/2022 at 11:02 AM, poniatowski said:

Nie, nie, nawet nie myslalem, zeby przesiedziec B2. Myslalem, ze dostane 6 m-c turystycznej i chyba to powinno wystarczyc, zeby znalezc pracodawce/sponsoring. Ew dowiem sie, ze jednak nie mam szans na rynku USA i nie dostane zadnej oferty pracy. Tak czy siak zawsze czegos sie dowiem, znajde odpowiedzi na jakies moje pytania. 

 

Czytalem o jakiejs wizie na praktyki czy cos takiego, ale nie J-2. Nie pamietam.

Ale w sumie jak szukasz pracy to mozesz jej szukac z Polski - wiekszosc aplikacji pyta, czy wymagasz sponsoringu na wize, jesli zaznaczysz ze tak i pracodawca sie odezwie to juz jest jakis plus. Jestem niemalze pewna, ze sam proces rekrutacji to byloby kilka rozmow, pewnie wiekszosc zdalnych wiec ja nie wiem czy jest ogolnie sens przylotu tutaj zeby szukac tej pracy. Troche szkoda czasu. Albo zrob tak jak doradzali inni - aplikuj o prace w firmie, ktora moze ewentualnie Cie przeniesie do USA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...