Skocz do zawartości

Czy warto wyjechać do USA (edycja 2024)


Rekomendowane odpowiedzi

21 minutes ago, katlia said:

 

No tak, ale nie wszyscy maja 401k... mniej niz polowa mlodych ludzi nie ma/nie odklada z najrozniejszych powodow. Chyba licza na oszczednosci rodzicow :P

Dodam od siebie ze nasz styl życia się zmienił. Kilka dziesiątek lat temu maz mógł pracować i utrzymać rodzine z kilkoma dzieciakami. Ale tez pomyślmy tez jakie wtedy były koszta. Jedzenie, prąd, woda, gaz, telefon stacjonarny, rent/mortgage i samochód (może). Nie było kosztów jak internet, kablówka, streaming costs, smartphone dla każdej osoby w rodzinie, koszty różnych activities dla dzieci, kilka samochodów w rodzinie etc. Powiedzmy sobie ile bysmy zaoszczędzili miesięcznie jak byśmy nie musieli płacić za to. U mnie to była solidna suma. Nie jest to jedyny powód, bo mamy również stagnacje w dochodach. Plus wielu ludzi pracuje na pełnych etatach w zawodach które nigdy przedtem nie miały by środkiem utrzymania całej rodziny. W tamtych latach praca w McDonaldzie czy innym podobnym przybytku miała być dorywcza. To byla prace dla studentów czy dla kogoś kto chcial trochę dorobić. Nie miało to być źródło utrzymania w większości wypadkow. Polacy których znam w okolicy żyją na dobrym poziomie. W fabrykach są managerami albo wysoko wykwalifikowanymi robotnikami, nauczycielami, urzędnikami, maja dobrze płatne unijne prace. I wszyscy są emigrantami. Wiec jak emigrant który przyjechał 20 lat temu ma dobrze, to czemu zwykły Amerykanin nie? Inna mentalność. 

Edytowane przez cavscout
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie zgadzam sie z innymi: poczatki moga byc trudne, i mozliwie ze na start bedzieci zyli na nizszym poziomie niz teraz w Polsce. Trzeba bedzie doszlifowac jezyk, zdobyc tutejsze profesjonalne kontakty, references, itp. Na start napewno nie bedziecie zarabiac kokosow, a koszty beda niemale: mozliwie ze bedziecie musieli kupic dwa samochody (w US komunikacja jest marna, jezeli w ogole istnieje), potem jakos urzadzic mieszkanie. Nie piszesz w jakim wieku jest wasza corka, ale mozliwie ze bedzieci mieli miesieczne (i niemale) koszty zwiazane albo z daycare albo z swietlica w szkole. Mozliwie ze te pierwsze prace beda oferowaly marne, a stosunkowo drogie, ubezpieczenie medyczne. Jezeli nie pracujesz na pelen etat, mozesz w ogole nie miec ani platnego urlopu, ani ubezpieczenia. Firmy ktore maja mniej niz 50 pracownikow full time nie musza wogole oferowac ubezpieczenia nawet jezeli ty pracujesz na pelen etat. Nawet w duzych, prestizowych firmach i na wysokich stanowiskach, z urlopem bedzie gorzej niz w Europie. Nieraz sie slyszy, ze moze teoretycznie masz urlop, ale faktycznie jest presja zeby z niego nie korzystac; rezultat jest taki ze prawie polowa Amerykanow nie wykorzystuje pelnego urlopu ktore im sie nalezy. 

Sa oczywiscie tez plusy imigracji do US. Bardzo mozliwe ze bedziecie mieli tu wieksze mozliwosci profesjonalne. Generalnie, w tym kraju jest latwiej zmienic fach/branze/przekwalifikowac sie na wyzsze, lepsze pozycje niz w Polsce. Wiele imigrantow lubi amerykanski optymizm i mozliwosc wybrania gdzie/jak chce sie zyc: w tropikach czy gorach; w pustyni czy nad jeziorami.  Amerykanie dzisiaj sa mniej mobilni niz 30 lat temu, ale nadal znacznie bardziej mobilni niz w Polsce. Czy "warto" lub czy "oplaca sie" emigrowac do US? Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. 

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, cavscout said:

Polacy których znam w okolicy żyją na dobrym poziomie. W fabrykach są managerami albo wysoko wykwalifikowanymi robotnikami, nauczycielami, urzędnikami, maja dobrze płatne unijne prace. I wszyscy są emigrantami. Wiec jak emigrant który przyjechał 20 lat temu ma dobrze, to czemu zwykły Amerykanin nie? Inna mentalność. 

Sam sobie odpowiedziales. Zwykly czlowiek - czy to Amerykanin czy Polak - nie emigruje jezeli nie musi. Zwykly czlowiek zyje mniej wiecej tam gdzie sie urodzil. Imigranci - zwlaszcza z rozwinietych krajow -  to zupelnie inne osobowosci: ludzie ktorzy nie boja sie ryzyka, wielkich zmian, ciezkiej pracy, no i przewaznie maja juz jakies wyksztalcenie/umiejetnosci. (Ktore nie kosztowaly kokosy, bo studia lub szkoly zawodowe nie byly drogie.) Ja bym powiedziala ze to nie sa przecietni ludzie, i przyjezdzaja juz z mentalnoscia ktora bardzo pomaga w budowaniu nowego zycia. 

Ja tez zauwazylam ze Polacy ktorych znam w Colorado i w Californi nie tylko daja sobie tu rade, ale tez zyja fajnym, ciekawym zyciem. 

Edytowane przez katlia
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze komentarze i pokazujecie mi Stany z innej strony niż je sobie wyobrażałem. Jest to bardzo rozwinięty kraj który pozwala pewnie na wiele możliwości o których piszecie ale dla mnie ważna jest stabilność w życiu i spokój. Chcę zapewnić swojej córce ma 7 lat fajną przyszłość lepszy start w dorosłe życie niż miałem ja. Ale czytając wasze komentarze, polegając na waszym doświadczeniu zastanawiam się czy faktycznie w Polsce jest mi źle? Jestem kierownikiem serwisu blacharsko-lakierniczego w Mercedesie. Mam auto służbowe. Źle nie zarabiam. Żona pracuje w służbie zdrowia więc mamy dostęp do specjalistów jeśli jest potrzeba. Przepracowaliśmy w kraju już ponad 13 lat więc coś nam się już tam odkłada na starość. Mamy zapewnione urlopy, godne wynagrodzenie i prawo pracy dobre dla pracownika. Prawo do zwolnienia lekarskiego itd. Mamy tu rodzinę która pomoże w nagłym wypadku. W Stanach będziemy sami. Obcy kraj, obce miejsce. Początek będzie mega trudny. Nauczyć się tam tego życia. Tempa, kultury i obycia. Mloda w szkole też będzie musiała się zaklimatyzowac aby nie czuła się gorsza. 

Po tym co piszecie do USA chyba warto pojechać na urlop ale czy na stałe? Muszę to mocno przemyśleć.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, katlia said:

Sam sobie odpowiedziales. Zwykly czlowiek - czy to Amerykanin czy Polak - nie emigruje jezeli nie musi. Zwykly czlowiek zyje mniej wiecej tam gdzie sie urodzil. Imigranci - zwlaszcza z rozwinietych krajow -  to zupelnie inne osobowosci: ludzie ktorzy nie boja sie ryzyka, ciezkiej pracy, no i przewaznie maja juz jakies wyksztalcenie/umiejetnosci. (Ktore nie kosztowaly kokosy, bo studia lub szkoly zawodowe nie byly drogie.) 

Ja tez zauwazylam ze Polacy ktorych znam w Colorado i w Californi nie tylko daja sobie tu rade, ale tez zyja fajnym, ciekawym zyciem. 

Nie trzeba mieć doświadczenia nawet. Ja przyjechałem w wieku 16 lat i nie mialem nic. Mialem takie same możliwości co każdy inny młody człowiek. Dzieci tych Polaków również kończą szkoły czy to uniwersytety czy zawodowe i sobie radzą. To jest mentalność. Wg mnie American Dream dalej istnieje, tylko trzeba tego chcieć. Jak się nie ma motywacji to nic z tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Markunvip said:

Czytam wasze komentarze i pokazujecie mi Stany z innej strony niż je sobie wyobrażałem. Jest to bardzo rozwinięty kraj który pozwala pewnie na wiele możliwości o których piszecie ale dla mnie ważna jest stabilność w życiu i spokój. Chcę zapewnić swojej córce ma 7 lat fajną przyszłość lepszy start w dorosłe życie niż miałem ja. Ale czytając wasze komentarze, polegając na waszym doświadczeniu zastanawiam się czy faktycznie w Polsce jest mi źle? Jestem kierownikiem serwisu blacharsko-lakierniczego w Mercedesie. Mam auto służbowe. Źle nie zarabiam. Żona pracuje w służbie zdrowia więc mamy dostęp do specjalistów jeśli jest potrzeba. Przepracowaliśmy w kraju już ponad 13 lat więc coś nam się już tam odkłada na starość. Mamy zapewnione urlopy, godne wynagrodzenie i prawo pracy dobre dla pracownika. Prawo do zwolnienia lekarskiego itd. Mamy tu rodzinę która pomoże w nagłym wypadku. W Stanach będziemy sami. Obcy kraj, obce miejsce. Początek będzie mega trudny. Nauczyć się tam tego życia. Tempa, kultury i obycia. Mloda w szkole też będzie musiała się zaklimatyzowac aby nie czuła się gorsza. 

Po tym co piszecie do USA chyba warto pojechać na urlop ale czy na stałe? Muszę to mocno przemyśleć.

Widzę ze Twoje życie jest jus ustawione wiec masz orzech do zgryzienia. Plusem jest to ze kolega Ci pomoże. Co do córki, to ona będzie miała mniej problemów od Ciebie. Szybko się zaklimatyzuje i w rok pewnie będzie mówić lepiej po angielsku niż ty i żona lol. Tylko dam rade żeby nie używać urlopu/krótkiego wyjazdu jako to co pomoże Ci w decyzji wyjazdu na stale. Bo to zdecydowanie za mało czasu. Powiedz sobie, czy stać cie powiedzmy na 2-3 tygodniowe wakacje w USA co pare lat. Jeżeli tak to pewnie w Polsce Tobie i rodzinie będzie lepiej. Ja przyjechałem w 1993 roku w wieku 16 lat, czasy były inne. Jak byś mial 20-30 i słabe perspektywy w Polsce by powiedział, chłopie na co czekasz bierz GC i przyjeżdżaj. Ale w Twojej sytuacji chyba jednak lepiej jest zostać w Polsce, a do USA na wakacje. Obojętnie jaka decyzje podejmiecie to życzę powodzenia. 

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Markunvip said:

 Mloda w szkole też będzie musiała się zaklimatyzowac aby nie czuła się gorsza. 

To akurat najmniejszy problem. Szkoly w USA sa przyzwyczajone do imigrantow, jest przewaznie bardzo "cieple" podejscie do uczniow, nauczyciele nie sa surowi bez powodu, program (ja bym powiedziala) jest latwiejszy ale tez przyjemniejszy (bo mniej stresu) dla dziecka. Dzieci odnajdywuja sie w US bardzo szybko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO bardzo zależy czego oczekujesz. Jeśli oczekujesz życia w państwie opiekuńczym z dużą opieką socjalną to USA nie jest Twoim miejscem na ziemi. Jeśli jesteś otwarty na wyzwania, pracowity, ambitny i bystry to nie ma lepszego kraju na ziemi do budowania kariery i przyszłości. Jeśli pomysł, że musisz odłożyć samemu na emeryturę Cie przeraża i wolisz jak się samemu odkłada w Polskim ZUS (gdzie może wydobędziesz 2500-3000 emerytury miesięcznie) to mentalnie nie do końca jeszcze pasujesz do USA. Tu obowiązuje zasada "sink or swim" - ale dla tych chcących lub potrafiących "pływać" to "sky is the limit" i to jest ten American Dream.

Dziecko zaaklimatyzuje się szybciej niż się wam wydaje a po 2-3 latach nie będzie tęskniło za wakacjami w Polsce, która się będzie wydawała "creepy and boring". Na 100% nie będzie chciało latać co roku. Będzie wolało abyś je zabrał na Karaiby na wakacje niż do Polski (a koszt pewnie podobny).

Nie mówię, że nie ma ludzi, którzy nie wracają na stałe do Polski ale większość stałych bywalców Forum to jednak emigranci co nie rozważają tego pomysłu (z jakiegoś powodu osiedli tu, podoba im się i nie rozważają tego nawet) - jak chcesz abyśmy odwiedli Ciebie od pomysłu emigracji to grono użytkowników Forum nie jest najlepszą drużyną do tego. Zdejmujemy ci pewne różowe okulary, które może nosisz, ale jak zadasz publiczne pytanie ilu z Was żałuje że tu przyjechało z perspektywy czasu to za wielu twierdzących odpowiedzi nie usłyszysz. Narzekamy na krótkie urlopy, brak darmowej służby zdrowia, brak osłon socjalnych ale suma sumarum "minusy nie przesłaniają nam plusów"

  • Upvote 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, katlia said:

To akurat najmniejszy problem. Szkoly w USA sa przyzwyczajone do imigrantow, jest przewaznie bardzo "cieple" podejscie do uczniow, nauczyciele nie sa surowi bez powodu, program (ja bym powiedziala) jest latwiejszy ale tez przyjemniejszy (bo mniej stresu) dla dziecka. Dzieci odnajdywuja sie w US bardzo szybko. 

To mysle ze to jest jedyny plus Twojej emigracji. Bo córka może mieć naprawdę ogromne możliwości. Ale tego nie będziesz wiedział przez jakiś czas. Ale tez może się okazać ze jest przeciętny człowiekiem i wtedy niestety koszta szkol będa wyższe. Tutaj jest taki plus w szkołach ze nie szkoła próbuje rozwinąć interesy dziecka (oczywiście dobre szkoły). Nauczyciele i school counselors  jak zobaczą ze dzieci jest wybitne w jakimś kierunku to będę je kierować tym właśnie kierunku. I wtedy szansa na scholarship. syn znajomej dostał w tym roku pełny scholarship do University of Notre Dame, szkoła jest jedna z topowych na świecie. Ona kosztuje około $78 tysięcy na rok. A syn jest dzieckiem zwykłego emigranta. Po tej szkole ma praktycznie zagwarantowane życie na topie. Ale co będzie jak nie wyjdzie wam ze scholarship. Stracone możliwości w Polsce. Wiec naprawdę nie zazdroszczę Tobie bo ta decyzja jest ciężka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, cavscout napisał:

Widzę ze Twoje życie jest jus ustawione wiec masz orzech do zgryzienia. Plusem jest to ze kolega Ci pomoże. Co do córki, to ona będzie miała mniej problemów od Ciebie. Szybko się zaklimatyzuje i w rok pewnie będzie mówić lepiej po angielsku niż ty i żona lol. Tylko dam rade żeby nie używać urlopu/krótkiego wyjazdu jako to co pomoże Ci w decyzji wyjazdu na stale. Bo to zdecydowanie za mało czasu. Powiedz sobie, czy stać cie powiedzmy na 2-3 tygodniowe wakacje w USA co pare lat. Jeżeli tak to pewnie w Polsce Tobie i rodzinie będzie lepiej. Ja przyjechałem w 1993 roku w wieku 16 lat, czasy były inne. Jak byś mial 20-30 i słabe perspektywy w Polsce by powiedział, chłopie na co czekasz bierz GC i przyjeżdżaj. Ale w Twojej sytuacji chyba jednak lepiej jest zostać w Polsce, a do USA na wakacje. Obojętnie jaka decyzje podejmiecie to życzę powodzenia. 

No mam ciężki orzech do zgryzienia. Jak na początku się cieszyliśmy że nam się udało, że mamy możliwość wyjazdu do USA to teraz mamy problem co zrobić. Oczywiście chcielibyśmy wyjechac teraz na dłużej do Stanów, zobaczyc jak się tam żyje, czy jest to dla nas. Ale nie możemy zostawić w Polsce pracy bo dłużej niż mc nikt nas na urlop nie puści. Nikt nie będzie czekał na nas 5-6 mc czy wrócimy czy nie. A wyjechać i rzucić tu wszystko to zbyt ryzykowne. Co jak nam się nie spodoba, jak to nie nasza bajka? Nie będzie do czego tu wracać. 

Kolejnym powodem jaki moze byc chęcią wyjazdu to niepewność co będzie w Polsce za parę lat. Czy wojna nie uderzy w nasz kraj. Czy nie będzie tego w Polsce co teraz jest na Ukrainie. Żeby tego uniknąć najlepiej wyjechać a USA chyba są lepiej chronione przed potencjalnym zagrożeniem w tej chwili niż Europa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...