No cóż, ten uśmiech już nam chyba zostanie na zawsze. Jak w tym szkolnym dowcipie: "Pani nauczycielka pyta: Kowalski no i z czego sie smiejesz? Na to on, psze pani, ja sie nie śmieję, ja mam taki glupi wyraz twarzy...".
Na imprezach typu NHL czy koszykowka, jako malo ortodoksyjny kibic lubie obserwowac "drugi plan". Kiedys bylem na meczu Portland Blaizers vs Houston Suns gdy jeszcze grał tam Gortat. Masa ludzi nie siedziała na widowni lecz w barach, pijąc piwo, wciągając frytki i obserwując mecz na monitorach.