andyopole

Masz coś przeciw WOŚP? Powiedz to otwarcie a nie pieprz bez sensu.

W Texasie po pustyni czy innej Luizjanie na zadupiu też?

U mnie nie ma fizycznej zbiórki pieniędzy ale można wpłacić datek online. Gdy wylezę spod pierzyny, wezmę CC i zapłacę. Na koncie Portland Polonia na FB prowadzi to osoba za której uczciwość mogę zaręczyć bez wahania. Jeżeli ktoś chciałby dorzucić dolara do wirtualnej skarbonki na WOŚP to zaraz otworzę extra wątek.

Nie wystarcza Ci na jedzenie? Musisz iść na imprezę charytatywną żeby sobie pojeść? Biedactwo.

A ja po powrocie z pogrzebu jakoś nie mogłem się pozbierać i pomimo ładnej pogody, +12°C, nic nie zrobiłem w domu ani poza nim. Dostałem palmę od kolegi, jutro wsadzę.

Nooo, poważna operacja technologiczna wykonana. Należy się nagroda i relaks.

Nie uwierzę, jechałaś aż do Kobierzyc żeby przełożyć półkę w szafie?

U mnie niestety jutro pogrzeb.

A ja zapowiadalem że poczekam aż prezydentem zostanie bialy. Ponieważ został pomarańczowy- czekam dalej.

Bypassy to jeden z najlepszych wynalazków ostatnich lat. Będzie dobrze. Mój wujek z NY ma je kilkanaście lat.

K2 to tylko skrót. Pełna nazwa brzmi "Kaczyńskich Dwóch".

Mój kolega wczoraj rano doznał wylewu, o 8pm zmarł. 64 lata. Bardzo fajny, uczynny gość, dobry contractor. Bardzo aktywny w naszej niewielkiej, polonijnej społeczności. Razem śpiewaliśmy w chórze. Wieczny odpoczynek....!

Trzymamy, będzie dobrze.

Może nie jesteśmy Californią ale rolnictwo tutaj jest nienajgorsze Nawet arbuzy się tu uprawia a na moim backyardzie dojrzała figa.

Ale ja chciałem Ci zafundować bilet na samolot! Ciężarówką się będziesz tarabanić?

O Matko!

Po prostu znam zasady dobrego wychowania...

Nie wiem #Ilon czy przeczytałaś dokladnie. Perfidia moja polega na tym ze mowa jest o one way ticket. Starzy ludzie bywaja zlosliwi do upierdliwosci...

Właśnie o tym przeczytałem. Bardzo ładnie. Teraz Hannavald będzie musiał jemu postawić piwo, o ile posiada zdolność honorową.

Obawiam się że z tym cienko będzie. Nasze forum jakieś takie małokościołowe. A i z codziennym paciorkiem chyba nie za bardzo...

Dzięki Bogu, piątek! Niby tydzień krótszy a dluzyl się niemiłosiernie. Jak na pierwszy tydzień roku roboty aż nadto. Sypnęły się zamowienia az braklo półproduktów, ten brak zlagodzil szok poswiateczny i troche rozłoży robotę w czasie. Dziś dostałem W2, przyznam że jestem mile zaskoczony. Brutto wyszlo wyżej niż sądziłem. Coś sobie kupię w nagrodę. Dopiero jednak w lutym bo teraz zapłaciłem ubezpieczenie za auto za pół roku i jeszcze składka na neighborhood association i prawie jedna wyplata fiuuuu. Nie jest źle, żeby jeszcze zdrówko dopisało to kupię #Ilon bilet do Oregonu.

Pewna moja znajoma ma prace na wzniesieniu, jej szpital jest na gorce. W pierwszy dzien swiat spadlo tam troszke sniegu. Przestraszona kupila opony z kolcami za ponad $700. Zalozylem sie z nia ze juz w tym roku sniegu nie bedzie i chyba wygram. Zaklad byl o Tequile.

Smakołyki od Mamy nie zdążyły na święta i na Trzech Króli też chyba nie zdążą.... Niedługo Wielkanoc.

Jak widzę w news co tam sie na wschodzie wyprawia to mam dreszcze. U mnie też zimno, teraz o 5pm = 8 stopni, Celsjusza. Wszystkie przesyłki UPSem do Europy utknely nam w PA.

Nie, limit szaleństwa już w tym zyciu wykorzystałem. Została mi jeszcze demencja i ew. Alzheimer ale to juz jako jednostki chorobowe.