Dzięki Bogu, piątek! Niby tydzień krótszy a dluzyl się niemiłosiernie. Jak na pierwszy tydzień roku roboty aż nadto. Sypnęły się zamowienia az braklo półproduktów, ten brak zlagodzil szok poswiateczny i troche rozłoży robotę w czasie. Dziś dostałem W2, przyznam że jestem mile zaskoczony. Brutto wyszlo wyżej niż sądziłem. Coś sobie kupię w nagrodę. Dopiero jednak w lutym bo teraz zapłaciłem ubezpieczenie za auto za pół roku i jeszcze składka na neighborhood association i prawie jedna wyplata fiuuuu. Nie jest źle, żeby jeszcze zdrówko dopisało to kupię #Ilon bilet do Oregonu.