Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    11 051
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    479

Zawartość dodana przez andyopole

  1. Generalnie jest tak ze lepiej odebrac jednego dolara kazdemu biedakowi niz po milionie od kazdego bogatego. Wychodzi znacznie korzystniej.
  2. Tez nie bedzie jakas oszolamiajaca kwota ale jak sie wszystko doda zusammen do kupy to na chleb ze smalcem wystarczy.
  3. dlatego napisalem ze "pare groszy". W sumie 30 lat poniewaz lata przepracowane w UK nie wystarczaja (tak jak w USA trzeba przepracowac min. 10 lat) do otrzymania tamtejszej emerytury ale wliczaja sie do lat skladkowych w Polsce.
  4. Gdzieś słyszałem, nie wiem czy to prawda, że do Luxmedu kolejki nie mniejsze niż do NFZ. Dodatkowo, ponoć nie robią wszystkiego, np. skomplikowanych zabiegów czy operacji.
  5. Ja mam przepracowane w Polsce 25 lat + 5 lat w UK. Dostanę więc jakichś parę groszy. edit: a wraz z polska emerytura takze ubezpieczenie.
  6. Nad powrotem... sie waham.
  7. I ja zaczalem sie wahac...
  8. To tylko zastępca Przewodniczacego Obwodowej Komisji Wyborczej...
  9. W Portland, T 168, N 43. W USA z lokali dotychczas podliczonych T 15k, N 16k. Jak na USA przewaga N niewielka w porównaniu do poprzednich wyborów.
  10. Dzień dobry! Już odespałem! Liczenie poszło sprawnie A zatwierdzenie z PKW przyszło już ok. 22:40. O północy byłem domu. O godz. 12:00 PST podam Wam wyniki.
  11. Kiełbasy wyborczej.
  12. W Polsce dopisywanie wygląda inaczej bo listy wyborców tworzone są niejako z urzędu. Dopoki żyli rodzice byłem u nich zameldowany i zawsze byłem na listach wyborczych w mojej Gminie chociaż od lat nie mieszkałem w Polsce. Stąd bierze się zawsze najniższa frekwencja na Opolszczyźnie, masa ludzi mieszka za granicą ale wciąż w Polsce maja domy, są zameldowani ale nie głosują. Nie wiem jaki procent z nich głosuje za granicą, jeśli chodzi o Ślązaków to myślę że niewielki, wyksztalcenie u nich raczej poniżej średniej a świadomość obywatelska jeszcze niższa. Ciekawe skąd wziął się ten extra 1000 w Komisji o której wspominasz?
  13. A tak w ogóle to nasz lokal jest gotowy, wszystko co trzeba policzone, osobiście go zaplombowalem. Rano zaczynamy. Idę poszukać czegoś do jedzenia, głodnym jak wilk!
  14. Za granicą rejestruja się Ci, którzy naprawdę chcą głosować. Tamtych wyborów nie można uznać za miarodajne ponieważ były korespondencyjne i Konsulaty wysyłały pakiety wyborcze w takim czasie że wielu nie miało zadnych szans dostarczyć ich na czas. Decydowała nie "data stempla pocztowego" lecz dzien dostarczenia. Wtedy na West Coast był tylko jeden lokal wyborczy w Konsulacie w LAX. Osobiście nie można było dostarczyć ponieważ a/ Covidowe restrykcje, b/ Konsulat jest w biurowcu oficjalnie w soboty zamkniętym i cieć nie wpuszczał nikogo. Nawet przesyłek od kurierów nie przyjmują. Wtedy w czwartek ludzie przywozili mi koperty do pracy i w jednym pudle wysłaliśmy je by UPS "overnight" na koszt firmy tak żeby w piątek były dostarczone. Wiele osób nie miało szansy skorzystać nawet z tej okazji bo dostali pakiety zbyt późno lub mieszkali zbyt daleko. Generalnie głosuje zazwyczaj 90% zarejestrowanych. Nam jeden wyborca umarł trzy dni przed pierwszą tura, kilka osób przez nieuwagę zarejestrowało się do wyborów w lokalach w Houston albo w Las Vegas. Jedna koleżanka przyleciała skądś tam a paszport zostawiła w domu. U mnie dwa tygodnie temu było 104 vs 24.
  15. No i dzis "od nowa, polska ludowa", tak sie kiedys mowilo. Po pracy prosto do Domu Polskiego, Liczenie dokumentow, ktore dzis maja przyjsc z Konsulatu (jeszcze nie ma). Protokoly, przygotowanie lokalu wyborczego. Do godz. 21 zejdzie. A jutro od 6 rano walczymy az do zwyciestwa. Dopisalo sie u nas ok. 32% wiecej wyborcow w stosunku do pierwszej tury.
  16. Pytasz i masz! Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej II tura sobota, 31 maja 2025 r. godz. 07:00 – 21:00 Przypominamy, że głosowanie w II turze wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki odbędzie się w najbliższą sobotę, 31 maja, w godz. 07:00-21:00 (czasu lokalnego). Z uwagi na prawdopodobieństwo dużego zainteresowania oddaniem głosu przez wyborców w lokalach wyborczych przypadające zwyczajowo w okolicach godz. 10:00-15:00, zachęcamy Państwa do zaplanowania głosowania również poza tym przedziałem czasowym. Obywatele RP ujęci w spisie wyborców w I turze wyborów Prezydenta RP dla obwodowych komisji wyborczych utworzonych na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki (gdzie głosowanie miało miejsce w dniu 17.05.2025r.) głosują w tych samych lokalach wyborczych, o ile nie zmienili miejsca głosowania. KOMISJE WYBORCZE: Na terenie Okręgu Konsularnego Konsulatu Generalnego RP w Los Angeles utworzono 8 obwodowych komisji wyborczych (w tych samych lokalizacjach, jak w przypadku I tury): OKW 333 w Los Angeles: 3424 West Adams Boulevard, Los Angeles, CA 90018, OKW 334 w Denver: 525 E 46th Ave, Denver, CO 80216, OKW 335 w Las Vegas: 3050 Alta Drive, Las Vegas, NV 89107, OKW 336 w Phoenix: 2828 West Country Gables Drive, Phoenix, AZ 85053, OKW 337 w Portland: 3832 North Interstate Avenue, Portland, OR 97227, OKW 338 w San Diego: 1735 Grand Avenue, San Diego, CA 92109, OKW 339 w San Francisco: 3040 22nd Street, San Francisco, CA 94110, OKW 340 w Seattle: 1714 18th Avenue, Seattle, WA 98122.
  17. Otworzyłem wreszciete nieszczęsną kopertę. Czek opiewa na kwotę $265.50, to jest gaża vice. Od jednego z (za przeproszeniem) członków, wiem że dostał czek na $235. Nie pamiętam dokładnie ale jest to chyba tyle samo co przy ostatnich wyborach parlamentarnych.
  18. Zanim @kinia2071 wygra loterię to i w Oregon wybuduja. Oby ta cyfra w jej nicku nie okazala sie jakąś prognozą!
  19. Artysta plastyk, normalnie... edit: przypomniało mi się że klej epoksydowy nie zawsze dobrze pracuje z aluminium. Możliwe że zależy to od rodzaju stopu. Nie wiem. Zdarzyło się że odtłuszczone starannie, zalane klejem jak należ,y trzymało tylko na słowo honoru.
  20. He he, niedawno słyszałem o kandydacie na zięcia, który wysłany na ogród po szczypiorek poszedł poń z nożyczkami.
  21. W sumie nic nie umieć to jest niezły sposób na życie. Miałem tu takiego sąsiada, był już wyzionął ducha. Nawet herbaty sobie nie zrobił ani nic nie zagrzał w microwave. Siedział sobie na porchu a żona zajmowała się wszystkim. Od dachu przez kuchnię, do piwnicy.
  22. Znam taka rodzinę, były cztery dziewczyny a gospodarka duża. Dziewczyny jeździły traktorami, smarowały kombajny i je obsługiwały, robiły wszystko. Okoliczna kawalerka je rozszarpała na żony a z tego co słyszałem jedna została na ojcowiźnie.
  23. Ciiii, bo jeszcze żona usłyszy. Mój pierwszy teść, fajny gość, mawiał ze najlepiej dużo umieć i nie musieć tego robić. W rozumieniu: zarabiać tyle żeby komuś zapłacić żeby zrobił ale nie dać się walić w rogi. Takie rzeczy jak wymiana oleju czy klocków to pikuś a że lubię pomasjsterkowac to robię sam. Wszyscy ważniejsi sąsiedzi przyszli dziś patrzeć co ten bloody Polak kombinuje. Oni płacą a ja za te zaoszczedzone centy coś sobie kupię. Wymiana oleju w moim aucie kosztuje teraz z $80, jeśli nie wiecej od lat wymieniam sam, w 2010 chyba zaplacilem $55. Olej + filtr $40. Wymiana klocków nie mam pojęcia, za części dałem coś ok. $35. Zrobiłem sam, mam czym, jedno suwadło pracowało ale ciężko, rozebrałem, wyczyściłem, nasmarowalem. Mechanik nie wiadomo czy by to zrobił bo nie było zablokowane ale już zaczynało krzywo zbierać klocki z lewej strony co mechanki mogl zlekcewazyc. Mam zrobione dobrze i parę centów w kieszeni zostało.
  24. Imigranci generalnie zawsze beda lepsi od tubylcow bo imigrantom sie chce. Jesli nie popadnie w alkohol czy inne uzywki to zasadnością prawie zawsze przewyższają Amerykanow. A to słoiki jakieś zrobią, A to kawałek grzadki. A ja wczoraj wymienilem olej w silniku A dziś wymieniam klocki. A mój wujek że Spokane choć urodzony w Polsce to przyjechał mając 8 lat i w pelni sie zamerykanizowal i żarówkę w aucie jedzie zmieniać nie do mechanika za rogiem tylko do dealera, bo tam "umiom" lepiej. A z dziećmi imigrantów już bywa bardzo różnie. Jednym rodzice wyrobia dobre nawyki a inne łopaty nie potrafią trzymać. edit: poznałem parę lat temu dziewczynę z Polski, ktora przyjechała na wize małżeńską. Żyją na takim zadupiu, pośrodku niczego we wschodnim Oregon ze strach. Nie przelewa im się, to widać, ale Amerykanin zaradny chlopak i jakoś tam w tej prerii dają radę. Dziewczyna nawet nie utrzymuje kontaktu z Polonią bo chyba jej trochę wstydno.
  25. Dopóty, dopóki nie złapią. Kolega z pracy przeniósł się do nas z Wisconsin. Niemal od razu kupił tu nowe autko, zarejestrował je, ubezpieczył ale prawka nie zmienił, wtedy jeszcze trzeba było zdawać oregonski egzamin. Po trzech latach glina go shaltował za "późne pomarańczowe" = $260. A przy okazji za obce prawko = $365. Od razu pojechał do DMV.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...