Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Tak tak ma być o naszych wizytach w konsulacie w tym roku :)

hahha, ale Wy mnie nie zrozumieliscie!!:)

Ja nie mam pretensjo do konsulatu, uwazam ze oczywiscie maja prawo wymagac bo to oni sa gospodarzami!!:)

wiec jak najbardziej sie z Wami zgadzam, a Wy na mnie naskoczyliscie:)

Ja sie tylko nabijam z przedsiebiorczosci Polakow w Krakowie, ktorzy potrafiaza przechowanie komorki brac dwa zlote..hihihi, to jest wlasnie smieszne:)

Ale z drugiej strony widac ze Polacy dadza sobie rade wszedzie i zawsze i jeszcze przy tym zarobia, prawie jak Chinczycy!!!hahhah:)

A Konsulat w Wawie umial sie zachowac i mozna przechowac i dostac numerek, to jest cywilizacja wlasnie a nie fotograf i bar:)

To tylko mialam na mysli:)

Co do Krakowa dobrze by bylo zeby tam tez wprowadzili te numerki, no ale to juz oni musza na to wpasc:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko spoko ja nie naskoczyłam :) napisałam kilka słów od siebie.

A jesli chodzi o konsulat w Krakowie to nie wiem nie chcą przechowywac naszych rzeczy nie wiem miejsca nie mają czy co? niewążne.

W każdym razie może się wypuszczę czy coś, ale ja będąc właścicielem baru czy takiego punktu foto też pobierałabym opłate, bo niby dlaczego mam za darmo przechowywać, czyjeś komórki, laptopy itd. itp? może to jest smieszne, ale biznes jak biznes i ja nic do takich ludzi nie mam. Komus nie pasuje, nie płaci, nie zostawia, niech inaczej kombinuje, wolny rynek, wolny wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie tylko nabijam z przedsiebiorczosci Polakow w Krakowie, ktorzy potrafiaza przechowanie komorki brac dwa zlote..hihihi, to jest wlasnie smieszne:)

A my (a przynajmniej ja) nie rozumiemy, dlaczego to jest śmieszne :)

I kółko się zamyka :)

Trudno, żeby przyjmowali za darmo conajmniej kilkanaście komórek dziennie, za które niejako biorą odpowiedzialność :)

Może w Warszawie wygląda to inaczej, bo to ambasada, a w Krakowie konsulat i tam sobie Amerykanie nie zawracają głowy, co petenci zrobią ze swoim sprzętem... Może w Warszawie jest więcej miejsca i ochrona może to gdzieś przechować, a w Krakowie tego nie ma... Najważniejsze jest to, że ludzie mają szansę starać się o wizę, nie bojąc się, że nie zostaną wpuszczeni do budynku.

Ktoś tu mówił, że kiedyś można było wnosić telefony do ambasady/konsulatu, ale musiały być wyłączone, ale niektórzy nic sobie z tego nie robili i telefonów nie wyłączali. Więc trzeba było przedsięwziąć inne środki ostrożności i najprościej było zabronić wnoszenia elektroniki do budynku. A reszta to już broszka tych, co przychodzą :)

A Konsulat w Wawie umial sie zachowac i mozna przechowac i dostac numerek, to jest cywilizacja wlasnie a nie fotograf i bar:)

No to wygląda na to, że do konsulatu w Krakowie jeszcze cywilizacja nie dotarła :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to dobrze ze sobie takie cos wyjasnilismy z tymi 2 zlotymi i nikt na nikogo tutaj nie naskoczyl :)

czasami tak bywa ze nalezy pisac-pisac aby sie dogadac :)

a teraz mozemy wrocic do tematu wiz :)

ps nie wiem kto pisal ale ktos mowil ze w Krakowie maja za malo miejsca aby przyjmowac takie cos jak telefony i moze to jest odpowiedz na to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już po wszystkim i.... udało się :)

ogólnie to wszystko zajęło mi godzine. Byłam przed Ambasadą już o 8.30 chociaż byłam umówiona na 9. Wszystko szło ładnie i sprawnie. Wszystkie osoby, pracujące tam z którymi miałam kontakt były naprawdę bardzo miłe.

Po oddaniu odcisków palców otrzymałam numer 51, wyświtlany był dopiero numer 10, więc tak może troszkę ponad pół godziny czekałam. Był jeden taki konsul, który strasznie długo wszystkich trzymał i tak jak zauważyłam to tylko on nie dał wizy jednemu chłopakowi, tak to wszyscy odchodzili z druczkami DHL. Ja trafiłam na kosula z namilszym wyrazem twarzy, także odetchnełam, że nie do tamtego co trzyma po 15 minut.

Padło kilka podstawowych pytań:

-w jakim celu?

- do kogo?

- gdzie studiuje, dziennie czy zaocznie i który rok

-- kto opłaca podróż? i dlaczego maz nie jedzie ze mna?

- czy mam dzieci?

- i moje ulubione gdzie byla Pani ostatnio za granica Polski, zaczelam wymimeniac i jak padło Ukraina to Pan zrobił zdziwione oczy, no ale co ja poradzę że kocham Lwów :)

aha i jeszcze pytał czy byłam w stanach i co tam robiłam. Później powiedział ze dostaje wizę(niestety nie powiedział na ile, no ale okaże się za kilka dni:))

dzięki wszystkim za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...