Joanna30 Napisano 27 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2011 ale ja nie chce z niej skorzystac, poprostu wyszlo jak wyszlo i juz napewno nie pojade do stanow, a na rozmowe i tak nie pojde wiec dlaczego mieliby mi nie oddac?? A byłeś na tej stronie, którę podał Ci sly6? Opłata za rozpatrzenie podania wizowego jest opłatą bezzwrotną. Jest ona ważna przez okres jednego roku, licząc od daty stempla pocztowego. W przypadku nieotrzymania wizy, rezygnacji ze starania się o wizę, dokonania opłaty grupowej bądź niezgodnej z naszą procedurą opłata nie będzie zwracana. Poza tym rok to długi okres czasu. Może jeszcze coś Ci się odmieni, jeśli teraz nie pojedziesz.
sly6 Napisano 27 Sierpnia 2011 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2011 juz tutaj ktos pisal w tej sprawie do Ambasady i dostal taka odpowiedz jak na stronie www
mariano85 Napisano 1 Września 2011 Zgłoś Napisano 1 Września 2011 Witam! Na początku chciałem bardzo podziękować Forum za wszystkie odpowiedzi na moje niby nie trudne ale sprawiające mi kłopot pytania! To teraz ja w rekompensacie chciałbym napisać o mojej wizycie! 29.08.2011 mialem wizytę w konsulacie o 9 30! a poniewaz jestem z poza wawy ok 2,5 godz byłem wczesniej zeby miec pewnosc ze sie nie spoznie! Dotarłem z dworca bardzo szybko na miejsce ok 7 30 i zapytałem ochroniarza czy jest mozliwosc wejscia wczesniej na rozmowe mimo ze wizyte mam ustalona na 9 30 ten miło odpowiedział "a wchodź pan " :-) Wiec ja zadowolony ze nie musze czekac 2 godz szybkim krokiem przeszedlem w strone "check in" Odciski palców- i tu zaczeły sie schody- poniewaz rok wczesniej byłem w stanach ale na J1 (studencka) wkleiłem w internecie stare zdjecie i pania z okienka kazała mi sie przejsc na druga strone ulicy i ponowić zdjecie (musi byc max z 6 m-c) Dzieki Bogu za te "studio" 3 min zdjecie zrobione = 30zł moze duzo ale ja z pocałowaniem w rękę zapłącił bym nawet 50 niż jeszcze raz umawiac sie na wizyte! Po powrocie juz wszystko ok dostaje nr A10 na poczatku tylko 1 okienko jest otwarte i pierwsza młoda osoba ok 23-27 lat nie dostaje wizy wow dalej chyba jej chłopaka katuje z 20 min ale w koncu dostaje! Czas na mnie Mio się uśmiecham, ubieram w ładny sweterek i jazda.. Pierwsze pyt 1 gdzie jadę, na jak długo chcę zostać! 2 kto sponsoruje mi wyciczkę 3 jak to jest ze tak duzo podrozuje (ostatnie poł roku inde kambodza tajlandia włochy niemcy) i stac mnie jeszcze na wyjazd do usa! -ja nie kłamiąc bo to szczera prawda mowie mu ze odkładam co miesiac moja wypłate! 4 czy mam rodzine w usa 5 co robi moj brat, rodzice 6 do kogo jade kim ona jest dla mnie 6A pytał o mje poprzedie wyjazdy do usa Work& travel -zawsze wracałe na czas wiec luz 7 kiedy planuje wylot -( mądrym posunieciem było powiedzenie ze w zaleznosci kiedy dostane urlop) popisał cos na kompie popisał No i dostałem na 10 lat wielekrotny wjazd wiza B1/B2 Jeszce raz dziekuje adminowi i wszelkim przyjaciołom Forum pozdro i powodzenia!
cleo1809 Napisano 5 Września 2011 Zgłoś Napisano 5 Września 2011 wczoraj trafiłam na ten wątek i choć moja wizyta w konsulacie w Krakowie miała miejsce 27 czerwca tego roku to postanowiłam się tu dopisać... myslę sobie ze jestem starsza niż wiekszośc forumowiczów..czasy studenckie to juz wspomnienie i to dość odległe...jestem mężatką,mam dzieci w wieku szkolnym 7 i 11 lat,na wycieczkę do usa namówił mnie przyjaciel rodziny który od 20 lat mieszka w chicago i ma GC..był rok temu w polsce,spotkaliśmy się i stara przyjaźń odżyła w sumie to zapraszał całą naszą rodzinę ale tak ustaliliśmy ze jeśli juz to ja polecę...to mój przyjaciel z lat szkolnych..no więc szybko robie nowy paszport bo stary juz od roku nieaktualny,wypełniam aplikację o wizę i jadę do konsulatu...trafiam do pani konsul...pytania: po co pani jedzie do usa? odp. z rewizytą w odwiedziny.. pyt. do jakiej rodziny? odp. nie do rodziny,do przyjaciela pyt. ma pani dzieci? odp. mam,2.. pyt. w jakim wieku? pyt. gdzie pracuje mąż? pyt. na jak długo pani się wybiera i kiedy? odp. 2-3 tyg,w sierpniu pyt. kim dla pani jest ...(tu pada imię przyjaciela) odp. przyjaciel chwila ciszy..pani konsul stuka w klawiaturę i oznajmia że niestety nie kwalifikuje się pani do otrzymania wizy.. dodam że byłam spokojna i usmiechnieta cały czas,nie denerwowałam się bo nie zależało mi aż tak bardzo...tak tylko sie zastanawiam..kobieta ponad 40-letnia,mężatka,z dziećmi i >brak wystarczających związków z krajem ojczystym<... podpisuję sie pod przeczytanym tu na tym watku stwierdzeniem że jest to tylko i wyłącznie loteria...żeby dosadniej nie stwierdzić widzimisię pani konsul... pozdrawiam
JR86 Napisano 6 Września 2011 Zgłoś Napisano 6 Września 2011 Ja miałam rozmowę 31 sierpnia,środa,punkt 9:45. W Krk byłam parę minut po godzinie 7,konsulat odnalazłam po półtorej godziny tułaczki po mieście. Przede mną było około 40 ludzików, z tego co zdążyłam zaobserwować to prawie wszyscy wychodzili z karteczką DHL,bez paszportów. Przy okienku nr 2 pan konsul przez około 20 minut maglował takiego młodego chłopaka,na moje oko studenta. Stałam zaraz koło toatety, więc chcąc nie chcąc słyszałam mniej więcej o czym rozmawiali. Koleżka wyszedł bez wizy... Tak stojąc powtarzałam sobie w duchu-tylko nie do 'dwójki' ,tylko nie do 'dwójki'.... Ale oczywiście wyświetlił się numerek 61-czyli mój, i stanowisko nr 2.... Podeszłam,od razu promienny uśmiech i dzień dobry. Pan konsul,taki starszy,łysiejący jegomość z brzuszkiem od początku był bardzo miły,luknął w komputer,zapytał się co studiuję,ja na to że 'inglisz' i od razu "słicznął" się do swojego native language. Padło kilka pytań,na które starałam się dać pełne i satysfakcjonujące odpowiedzi. Heh, zapytał się co robią moi rodzice i ile mamy hektarów pola(!), ja w nerwach palnęłam,że 7,podczas gdy jest tego w porywach raptem 5.... Mam nadzieję,że nie będą dzwonić do ARMiR'u i nie cofną mi promesy ze względu na podawanie fałszywych danych.... Na koniec powiedział,że dostaję wizę i życzył mi miłego dnia i great trip to the US Wizytę wspominam nadzwyczaj dobrze, super doświaczenie Po dwóch dniach,czyli w piątek dostałam swój paszport z "vis'ą" na 10 lat,wielokrotnego wjazdu. Mnóstwo już tutaj na forum było takich rad,ale nie zaszkodzi,jeśli i ja dorzucę swoją Ludzie,nie stresujcie się,bo od nerwów może się nam coś pomieszać i mogą z tego wyjść różne problemy. Także spokój,zero stresu i tyle Pozdrawiam wszystkich user'ów,and by the way,wybiera się może ktoś do Vegas 30 września liniami BA z przesiadką na Heathrow? Wylot z WAW. Jeśli tak to zapraszam,będzie nas dwoje:) Peace folks!
Niepewna Napisano 4 Października 2011 Zgłoś Napisano 4 Października 2011 Te forum jest strasznie pomocne. Moja sytuacja wygląda tak. Byłam już w USA dwa razy, za pierwszym razem dostałam wizę na 3 lata ponieważ kończyłam gimnazjum a za drugim na rok (koniec liceum). Zatęskniłam za Stanami i chciałabym znów polecieć i tu się zaczynają schody. Wiem, że przyznanie wizy to jest loteria. Tak jak osoba wyżej studiuję filologię angielską więc w banku mam to, że rozmowa będzie prowadzona w tym języku. Czy myślicie, że fakt iż wróciłam dwa razy w terminie oraz to, że pokażę indeks pomoże w uzyskaniu wizy?
sly6 Napisano 4 Października 2011 Zgłoś Napisano 4 Października 2011 to zadna loteria to raz bo jak ktos sklamie w papierach to dostanie wize czy tez nie jesli to jest slepy los jak przy loterii? a ze nie wiadomo na kogo sie popadnie w czasie rozmowy to inna sprawa ,stad tez te rozne rozmowy i jedni maja ok z inny juz nie jak to w zyciu ze jedna osoba Ci szybko wierzy a znow z tym samym idziesz do innej osoby i juz jestes na NIE chociaz nic sie nie zmienilo u Ciebie.. a teraz do kogo lecisz,na ile czasu,kiedy idziesz po wize i kiedy chcesz leciec mowisz ze wracalas na czas ale ten podany w formularzach czy jak Ci dali na granicy bo to ma czasami duze znaczenie...
Niepewna Napisano 5 Października 2011 Zgłoś Napisano 5 Października 2011 Na czas taki jak podałam w formularzu i bilecie powrotnym. Mimo, że pobyt na lotnisku miałam wklejony na 6 miesięcy. Chce lecieć do tej samej osoby do tego samego miasta.
Joanna30 Napisano 5 Października 2011 Zgłoś Napisano 5 Października 2011 To staraj się o wizę i daj znać, jak Ci poszło
Niepewna Napisano 5 Października 2011 Zgłoś Napisano 5 Października 2011 Na pewno dam znać ! ale do ambasady planuję jechać w listopadzie więc troszeczkę na info poczekacie..
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.