Skocz do zawartości

Dv 2013 - Co Po 1 Maja 2012?pytania,odpowiedzi


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Cieszę się Waszym szczęściem, mam nadzieję, że po wylocie nie zapomnicie o tym forum i będziecie dawać znaki życia - gdzie jesteście i jak się Wam powodzi :)

Swoja drogą to gratuluję odwagi... Ja pomimo tego, że jestem osobą relatywnie młodą (rocznik 85), to nie wiem czy zdecyduję się na wylot ze względu na to, że jako tako poukładałem już sobie życie w Polsce. A szanse są dwie - DV2014, lub za 2-3 lata wiza CR1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ja jestem rocznik 71 i też sobie poukładaliśmy żyie w Polsce, ale już mnie tak znużyło to poukładane życie, że już mnie nosi żeby coś zmienić, a że byłem w US przez prawie 5 lat to nie mam najmniejszych oporów, żeby tam się teraz przenieść. Mam tylko nadzieję, że ten mój pobyt (bo był nielegalny), od którego już minęło 14 lat, nie będzie stanowił jakieś przeszkody. Zobaczymy00.01.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem rocznik 71 i też sobie poukładaliśmy żyie w Polsce, ale już mnie tak znużyło to poukładane życie, że już mnie nosi żeby coś zmienić, a że byłem w US przez prawie 5 lat to nie mam najmniejszych oporów, żeby tam się teraz przenieść. Mam tylko nadzieję, że ten mój pobyt (bo był nielegalny), od którego już minęło 14 lat, nie będzie stanowił jakieś przeszkody. Zobaczymy 00.01.

Byłeś 5 lat w USA nielegalnie i minęło 14 lat od powrotu do Polski czy od tamtego wyjazdu do USA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie wyjdzie praca na czarno to wiza powinna byc

pamietaj ze sam pobyt to nie wszystko,,praca jak wyjdzie to wiesz czym moze to grozic chyba?

no ale zobaczysz jak bedzie po rozmowie

a powiedz, czemu tak uważasz?

W warunkach jakie muszą spełniać ubiegający się o wizę nie ma nic o pracy w US. Tylko zdrowie, karalność, wykształcenia/doświadzenie i bana, która w moim przypadku już minęła. Poza tym, KCC sprawdza przeszłość każdej osoby i przecież oni głupi nie są i wiedzą, że jak ktoś była tam 5 lat, do tego ma dwójkę dzieci urodzonych w US to musiał pracować!

A sprawa jeszcze jest ciekawsza, bo będąc na miejscu miałem do czynienia z Urzędem Imigracyjnym. Pewnego razu wyjechałem z żoną na weekend w góry pod kanadyjską granicę, gdzie Imigration zrobiło sobie blokadę na autostradzie i sprawdzali każdy przejeżdżający samochód. Nas złapali, przesłuchali i odesłali do domu. Powiedzieli tylko, że dostaniemy wezwanie na przesłuchanie w sprawie deportacji, na które oczywiście nie poszliśmy i tak później jeszcze siedzieliśmy w US 4 lata.

Wydaje mi się, że KCC dobrze wie o mojej przeszłości i chyba nie przysyłaliby mi zaproszenia na rozmowę.

Dodam, że w formularzu, które wysłałem do KCC napisałem, że byłem w US 5 lat, miałem wizę turystyczną i wpisałem również moje dzieci, które się tam urodziły. W zasadzie wszystko zgodnie z prawdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a powiedz, czemu tak uważasz?

W warunkach jakie muszą spełniać ubiegający się o wizę nie ma nic o pracy w US. Tylko zdrowie, karalność, wykształcenia/doświadzenie i bana, która w moim przypadku już minęła. Poza tym, KCC sprawdza przeszłość każdej osoby i przecież oni głupi nie są i wiedzą, że jak ktoś była tam 5 lat, do tego ma dwójkę dzieci urodzonych w US to musiał pracować!

A sprawa jeszcze jest ciekawsza, bo będąc na miejscu miałem do czynienia z Urzędem Imigracyjnym. Pewnego razu wyjechałem z żoną na weekend w góry pod kanadyjską granicę, gdzie Imigration zrobiło sobie blokadę na autostradzie i sprawdzali każdy przejeżdżający samochód. Nas złapali, przesłuchali i odesłali do domu. Powiedzieli tylko, że dostaniemy wezwanie na przesłuchanie w sprawie deportacji, na które oczywiście nie poszliśmy i tak później jeszcze siedzieliśmy w US 4 lata.

Wydaje mi się, że KCC dobrze wie o mojej przeszłości i chyba nie przysyłaliby mi zaproszenia na rozmowę.

Dodam, że w formularzu, które wysłałem do KCC napisałem, że byłem w US 5 lat, miałem wizę turystyczną i wpisałem również moje dzieci, które się tam urodziły. W zasadzie wszystko zgodnie z prawdą.

Może chcą Cie zwabić do ambasady i zmusić do zapłacenia zaległych podatków:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może chcą Cie zwabić do ambasady i zmusić do zapłacenia zaległych podatków:)

Ej, to by było zabawnie!

A do tego durzucę jeszcze, że korzystałem w US z pomocy społecznej, bo za coś trzeba było te dzieciaki urodzić i akurat w MASS gdzie mieszkałem, był taki program dla "biednych" osób, że sponsorują opiekę lekarską i poród oraz jedną wizytę u pediatry po miesiącu. Jeżeli dobrze pamiętam to kosztowało to jakieś 25 tysięcy USD (za dwójkę dzieciaków).

Ale o tym chyba raczej wiedzieć nie będą. Chociaż szczerze powiem, nie przejmuję się tym wszystkim, dostanę to dostanę, nie to nie i już! Życie płynie dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...