Skocz do zawartości

Zmiana Wieku Podczas Oczekiwania Na Gc


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

dzięki , ale jak i gdzie uzyskać formację o dacie zatwierdzenia petycji I-130?????

Ten kto ja wyslal powinien otrzymac NOA2 (I-797C) - zwykle jest to ~rok po jej wyslaniu, zdaje sie ze gdzies pisales wczesniej ze bylo to dwa lata po wyslaniu - w kazdym razie moglo to byc dosc dawno temu... Popros ojca zeby pogrzebal w papierach bo bez tego abolutnie nikt nic Ci nie bedzie w stanie powiedziec na 100%, bez wzgledu ile pieniedzy zaplacisz za adwokata / mecenasa / itp...

  • Odpowiedzi 211
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Data #2 nie ma absolutnie zadnego znaczenia bo tylko informuje ze PD jest current. Istotna jest data zatwierdzenia petycji I-130. Bez tego nie ruszysz sie ani o krok.

Oczywiscie ze Cie nikt nie poinformowal o kwalifikowaniu sie lub nie, bo dlaczego mialby ? Juz Ci co najmniej kilka osob pisalo ze nie ma absolutnie zadnej mozliwosci zeby ktos Cie o tym poinformowal.

100% racji.

Gdyby urzad chcial informowac kazda osobe o tym czy sie kwalifikuje czy nie, to by musieli miec na etacie kilkunastu extra urzednikow, ktorzy nic by nie robili, tylko obliczali daty i wysylali pisma do ludzi.

Tak nie jest - kazdy aplikant troszczy sie o siebie. Sa wyjatki w prawie, przepisy sie zmieniaja, trzeba byc na biezaco i wybrac taka opcje, ktora jest najlepsza i na ktora sie ktos kwalifikuje.

Napisano

https://egov.uscis.gov/cris/Dashboard.do

Znasz swoj case number? wczesniej chyba pisales ze EAC xxxxxxxxxxx. Sprawdz status, powinno byc napisane "on this date we mailed you a notice that we approved this I-130 petition blah blah blah".

Powinniscie rowniez miec I-797, zwane rowniez NOA2. Tam tez bedzie data zatwierdzenia petycji.

To mu nic nie da - wtedy wysylano dokumenty typu approval w roznym terminie - nawet do 60 dni po decyzji. Plus, jesli np. list zostal zwrocony do urzedu (z jakiegos powodu), to urzad wyslal nowy list z nowa data wyslania, ale stara data approval. Jesli on policzy od daty wyslania to mu nic nie da...

Plus, jesli rozmawiam np. z Toba i wiem, ze Ty rozumiesz o czym ja mowie, jest mi prosciej wyjasnic Ci rozne rzeczy (badz odpowiedziec na Twoje pytania) - jesli zas widze, ze ktos nie ma takiej wiedzy jak Ty, wtedy jest to zgadywanie co ktos mi mowi... To jest zbyt powazna sprawa zeby zrobic cos bez spojrzenia w dokumenty.

Napisano

To mu nic nie da - wtedy wysylano dokumenty typu approval w roznym terminie - nawet do 60 dni po decyzji. Plus, jesli np. list zostal zwrocony do urzedu (z jakiegos powodu), to urzad wyslal nowy list z nowa data wyslania, ale stara data approval. Jesli on policzy od daty wyslania to mu nic nie da...

Plus, jesli rozmawiam np. z Toba i wiem, ze Ty rozumiesz o czym ja mowie, jest mi prosciej wyjasnic Ci rozne rzeczy (badz odpowiedziec na Twoje pytania) - jesli zas widze, ze ktos nie ma takiej wiedzy jak Ty, wtedy jest to zgadywanie co ktos mi mowi... To jest zbyt powazna sprawa zeby zrobic cos bez spojrzenia w dokumenty.

Ah no rzeczywiscie, to juz kupe lat minelo. To strona USCIS odpada, fakt.

Ale jak wygrzebia I-797 to moze do approval date sie dogrzebia? :)

OP- a Twoj ojciec nie moze sie przejsc tam w USA do prawnika? niektorzy immigration attorneys maja darmowe konsultacje.

Na yelp czy lawyers.com etc na pewno kogos znajdziecie.

Za powazna sprawa zeby w zgadywanie sie bawic czy liczyc na szczescie. Tak jak juz Pani Karina, sly czy kzielu napisali..

Z mojej strony to tyle, bo jak pisalam na family preference sie nie znam :) Powodzenia!

Napisano

Ah no rzeczywiscie, to juz kupe lat minelo. To strona USCIS odpada, fakt.

Ale jak wygrzebia I-797 to moze do approval date sie dogrzebia? :)

OP- a Twoj ojciec nie moze sie przejsc tam w USA do prawnika? niektorzy immigration attorneys maja darmowe konsultacje.

Na yelp czy lawyers.com etc na pewno kogos znajdziecie.

Za powazna sprawa zeby w zgadywanie sie bawic czy liczyc na szczescie. Tak jak juz Pani Karina, sly czy kzielu napisali..

Z mojej strony to tyle, bo jak pisalam na family preference sie nie znam :) Powodzenia!

Konsultacja to nie porada. Konsultacja to spojrzenie w dokumenty i odpowiedz: biore albo nie. Konsultacja to slowa: za $XXX moge przejrzec dokumenty.. Zaden prawnik nie bedzie siedzial, przegladal dokumentow i za darmo udzielal porad - tak jak zaden lekarz tez nie bedzie leczyl za free.

Wiele osob myli slowo "konsultacja" z "porada". Kiedys sama tak robilam (tak jakos wyszlo, ze mialam dobre serce) to poczytaj sobie jak opisywalam co ludzie potrafili robic i mowic... Moze sly6 gdzies znajdzie posty o tym jak to ludzie przychodzili i mowili, ze skoro ma gdzies u innego prawnika zaplacic XXX to woli przyjsc do mnie, bo zrobie za darmo.

Nikt za darmo nie bedzie siedzial - prawnicy, ktorzy maja darmowe porady to prawnicy od wypadkow, bo chca zlapac klientow. Imigracyjni maja troche inna logike: jesli ja powiem Ci co masz zrobic za darmo, to pojdziesz gdzies gdzie ktos Ci to zrobi taniej, a ja strace czas i potencjalnego klienta.

Sama mam ludzi, ktorym pomoglam, nie powiedzieli nawet "dziekuje" a teraz dzwonia po 2 latach, bo green card trzeba odnowic ("bo jak mi pani zrobila dokumenty 2 lata temu to tak wspaniale przeszlo wiec teraz tez dzwonie, a bylem teraz u 2 prawnikow, ale oni pojecia nie maja co powinno byc teraz zrobione wiec pomyslalem o pani" czyli interpretacja jest taka: dostalem green card, teraz trzeba ja odnowic, poszedlem do prawnikow, oni wiedza co ma byc zrobione ale powiedzieli mi swoja cene i ze wszystko musze sam przygotowac wiec co mam wydawac $$ skoro moze byc za darmo - szczegol, ze ten ktos przez 2 lata nawet nie odezwal sie do mnie..)

Poza tym, jak sami widzimy, nawet "mecenasi" w Polsce za steki glupot biora pieniadze ...

Napisano

Sama mam ludzi, ktorym pomoglam, nie powiedzieli nawet "dziekuje" a teraz dzwonia po 2 latach, bo green card trzeba odnowic ("bo jak mi pani zrobila dokumenty 2 lata temu to tak wspaniale przeszlo wiec teraz tez dzwonie, a bylem teraz u 2 prawnikow, ale oni pojecia nie maja co powinno byc teraz zrobione wiec pomyslalem o pani" )

Ale mam nadzieję, że teraz im dziękujesz za pamięć, ale - jakby to powiedział kzielu ;) - wysyłasz ich na drzewo...

Napisano

Ale mam nadzieję, że teraz im dziękujesz za pamięć, ale - jakby to powiedział kzielu ;) - wysyłasz ich na drzewo...

jestem wredna, ale tak wlasnie robie ;).

Wiesz, to nie o to chodzi, zeby mi ktos dziekowal bog wie jak - ale dostales green card to chociaz zadzwon i powiedz, ze masz karte, ze dziekujesz za pomoc. I tyle. Tymczasem w wiekszosci o tym, ze ktos dostal green card, ja sie dowiaduje po 2 latach kiedy jest czas odnawiania.. To ja juz wole wejsc sobie tutaj, napisac kilka postow, ktore pomoga ludziom i kazdy jest zadowolony :)

Napisano

No to jak nie darmowa konsultacja, to po prostu isc normalnie jak czlowiek , po porade prawna, zaplacic i juz.

Nie wiem gdzie jest OP ojciec, ale ja w VA placilam chyba $150? za godzine. Bylam raz, dowiedzialam sie sporo. W sumie bylo warto.

W Polsce do zadnego "prawnika od imigracji do USA" bym nie poszla. Sa to prawnicy w ogole? z ciekawosci pytam :)

Za wiele sie naczytalam o takowych zeby w ogole ryzykowac ;)

Co do niewdziecznosci ludzi.. to eh, rece opadaja.

Ja juz Pani kiedys dziekowalam za poswiecony mi czas ale podziekuje jeszcze raz, zeby nie bylo! :P

(chociaz papiery wypelnialam sama, to pomogla mi pani w podjeciu paru decyzji i jestem wielce wdzieczna)

Napisano

No to jak nie darmowa konsultacja, to po prostu isc normalnie jak czlowiek , po porade prawna, zaplacic i juz.

Nie wiem gdzie jest OP ojciec, ale ja w VA placilam chyba $150? za godzine. Bylam raz, dowiedzialam sie sporo. W sumie bylo warto.

W Polsce do zadnego "prawnika od imigracji do USA" bym nie poszla. Sa to prawnicy w ogole? z ciekawosci pytam :)

Za wiele sie naczytalam o takowych zeby w ogole ryzykowac ;)

Co do niewdziecznosci ludzi.. to eh, rece opadaja.

Ja juz Pani kiedys dziekowalam za poswiecony mi czas ale podziekuje jeszcze raz, zeby nie bylo! :P

(chociaz papiery wypelnialam sama, to pomogla mi pani w podjeciu paru decyzji i jestem wielce wdzieczna)

Przylatuj, przylatuj, bo odkad opuscilas hameryke to zmiany tu zaszly wielkie :)

I nie mowie tylko o zimie, chociaz sniegu tyle, ze szkoda mowic...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...