Skocz do zawartości

Pierwszy Wylot Do Usa Na Wizie Turystycznej


fredy

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Cieszę sie Fredy ze wszystko sie dobrze skończyło. Było w sumie dokładnie tak jak zostało to opisane. A złote rady... no comment ;)

Problemem jest to ze małżonka używa zielonej karty do wyjazdów turystycznych, taka sytuacja powyżej nie została nigdzie opisana. Fredy miał czysta sytuacje. Nie ma co sie dziwić, ze ich wałkowali. Tak czy inaczej miłego pobytu, niech żona zdecyduje sie co chce z ta karta zrobić, ponieważ następnym razem podejrzewam, ze to juz nie przejdzie ( tym bardziej, gdy tak ładnie zostało potwierdzone, ze żona w PL pracuje i chce tam mieszkać ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pelasia, popatrz sobie na pierwsza odpowiedz jaka dostał. Poza tym niedawno chyba Kzielu ladnie opisał jak to można zielona kartę stracić lub dostać ostrzeżenie.

zgadza sie, pierwszej odpowiedzi nie zauwazylam :)

No, nie jest to jakas tajemnica, ze mozna stracic karte stalego rezydenta nie bedac rezydentem, nie zdawalan sobie sprawy, ze zona sobie lata do Usa tylko na wakacje. Tak czy inaczej, decyzja o przyszlosci nalezy do nich a obecnie zycze milego czasu spedzonymi z tesciami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki :rolleyes:

co do zielonej karty zony to musiała by być tu minimum 6 miesięcy teraz a sami wiecie co to za małżeństwo na odległosc , jeśli chcielibyśmy przebywac większosc czasu w usa i w usa zarabiac to ja musiał bym miec zieloną karte której nie mam a mam vize na 6miesięcy jak wyjade nawet po 5 miesiącach to za drugim razem urzędnik może mnie nie wpuścic bo sam osobiscie bym takiej osoby nie wpuścił co pisze ze leci na miesiąc a zostaje na 5 miesięcy , zona jak leci na dłuzej powiedzmy 3 miesiące to chodzi do pracy w usa bo wiadomo z czegoś życ trzeba a lata do usa raz do roku na 2 lub maks 3 miesiące tylko ze względu na mnie bo ja jestem w polsce, teraz pierwszy raz wyleciałem z nią ale co jak i tak trzeba wracac i za rok juz prawdopodobnie po tym co nas spotakało teraz na dziendobry jej odbiorą zieloną karte , a jeżeli chciałbym mogę zalegalizowac pobyt by posiedziec te pół roku po to by zona obroniła zieloną karte a ja żebym mógł wrócic za kilka miesięcy do usa np, na dłuzej do pracy ,jakie są procedury ubiegania sie o zieloną kartę bedąc w usa na vizie turystycznej i mając zone z gren card

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem żona może Cię sponsorować, ale musi mieć domicyl i dochody (lub współsponsora).

Czas oczekiwania w kategorii małżonkowie rezydentów to jakieś 1,5 roku na tę chwilę.

No i przez cały czas oczekiwania musiałbyś pozostawać legalnie, to byłoby trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie mam możliwości tutaj nic zrobić w tym kierunku ? , powiem tak pierwsze wrażenia nawet nawet choć spodziewałem się wielkiego wow, ale widzę ze jest tu inna mentalność ludzi.

Masz - po pierwsze zona musi miec domicile ktorego ewidentnie nie ma. Po drugie sponsorowanie trwa i zasadniczo jedyna sensowna mozliwosc to powrot do PL i oczekiwanie na kolejke - malzonkowie rezydentow musza czekac, zwykle trwa poltora do dwoch lat. Jezeli zostanie w US, musialbys przez caly ten czas utrzymac legalny status co na turystycznej jest niewykonalne, trzeba wykonywac sztuki ze studenckimi ktore sie nie udaja. Nielegalny pobyt w idiotyczny sposob pozbawi Cie mozliwosci otrzymania GC.

Inna opcja to zrobienie obywatelstwa przez zone, ale w tym przypadku nie wchodzi w gre bo nie spelnia warunkow fizycznej obecnosci w US. Aha - i zona ma obowiazek rozliczac sie z podatkow w US w kazdym roku posiadania GC. Jezeli tego nie robi to po pierwsze lamie prawo, po drugie to jest pierwsza rzecz sprawdzana przy sponsorowaniu, po trzecie ten sam problem jest przy obywatelstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...