Skocz do zawartości

Dv-2017 Wygrana,pytania I Odpowiedzi,ds260,badania,rozmowa,pierwsze Dni W Usa :)


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, kzielu napisał:

Sens ma, bo raczej nie ma wielkiego powodu zeby jej odmowili, tylko powinna sie zastanowic nad tym z czego bedzie zyc (emerytura ktorej w US nie dostanie) i nad opieka zdrowotna (medicare jej nie bedzie przyslugiwal). Jezeli te rzeczy ma rozplanowane to sama ambasada raczej bym sie specjalnie nie przejmowal, aczkolwiek pytanie o to z czego sie bedzie utrzymywac moze pasc...

Ma oszczędności z polski które tak na prawdę może wydać na życie tam. Do tego w przyszłosci dojdzie emerytura z Polski. Dodatkowo będzie pracować (zarabiać), ze znalezieniem pracy raczej nie będzie problemu, wszystko po znajomości. A do tego mieszkanie za darmo (tzn. za jakaś pomoc domową typu opieka nad dziećmi). Tylko szkoda, że takie rzeczy każdy może powymyślać i nie ma na to żadnego dowodu. Tzn, można napisać oświadczenie, że pani X przyjmuje moją mamę ale z tego co czytałem to w ambasadzie nawet na to nie patrzą, przecież każdy może takie coś napisać i powiedzieć, że ktoś znam wysłał z USA.

 

8 minut temu, sly6 napisał:

podałeś parę plusów które należy pokazać tzn znajomość języka do tego ma się gdzie zatrzymać. Ważne by mówiła z uśmiechem i ma prace jak doleci.

tak ma szansę na wizę

Jak wyżej, mówić może tak sobie każdy. Jak to udowodnić aby było wiarygodne. Bo takie są fakty. A z tym językiem to sam już nie wiem jak jest. Z tego co czytałem w tym temacie to rozmowy są po polsku. Więc kiedy oni weryfikują ten język?

 

 

Warto mówić, że w razie jakiś problemów zdrowotnych (ciężka choroba) czy na starość gdy człowiekowi brakuje sił do pracy to wróci do polski? Mąż, dom, i dzieci tu zostają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

w żadnym wypadku nie mówić że jak coś to wrócę.. GC to pobyt stały a ze życie pokazuje różnie to w Konsulacie wiedzą. Narazie lecę,pracować żyć płacić podatki w USA. Piszesz ze Twoja Mama zna język to sobie poradzi w rozmowie w Konsulacie. Tak można rozmawiać po polsku i narazie nie wymagają testów z języka jedynie napisałem ze jesli zna to może mówić.

tak można mieć takie kartki o pomocy gorzej jak ktoś się pogubi jak kto jest ściema.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, kzielu napisał:

Sens ma, bo raczej nie ma wielkiego powodu zeby jej odmowili, tylko powinna sie zastanowic nad tym z czego bedzie zyc (emerytura ktorej w US nie dostanie) i nad opieka zdrowotna (medicare jej nie bedzie przyslugiwal). Jezeli te rzeczy ma rozplanowane to sama ambasada raczej bym sie specjalnie nie przejmowal, aczkolwiek pytanie o to z czego sie bedzie utrzymywac moze pasc...

Dlaczego emerytury nie dostanie i medicare jej nie będzie przysługiwać? Nawet jak będzie pracować i uruchomi sobie jakiś program emerytalny i będzie odkładać choćby przez 5-10 lat to nie może liczyć na emeryturę?

A medicare przecież przysługuje rezydentowi, nawet z tego co wiem są specjalne programy dla ludzi starszych, chyba że są jakieś ograniczenia, bo jeszcze aż tak nie zgłębiałem tematu, ale jeśli ktoś wie to może się podzieli?

 

32 minuty temu, sly6 napisał:

podałeś parę plusów które należy pokazać tzn znajomość języka do tego ma się gdzie zatrzymać. Ważne by mówiła z uśmiechem i ma prace jak doleci.

tak ma szansę na wizę

Dokładnie, z mojego doświadczenia wynika, że konsula mało co interesuje ponad to co regulują przepisy, badania, formalności, opłata. W moim przypadku nawet o prace czy gdzie się zatrzymam nie pytali, ale nie wiem jak u innych. Oczywiście trzeba mieć adres gdzie się zatrzymasz, stąd znajomi na miejscu gdzie się można zatrzymać to cenna zaleta, ale głównie ze względu na komfort wyjazdu, bo od strony formalnej to chyba też nie jest aż tak istotne, bo to twój problem a nie konsula. W ambasadzie musisz się wpisać w ramy formalne, a to jak sobie na miejscu poradzisz to już twoja sprawa, więc moim zdaniem bez problemu powinna dostać wizę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język oczywiście zna. Ale jak konsul będzie mówił po polsku to może mu zaproponować rozmowę po angielsku? Żeby udowodnić. Ciekawy jestem czy oni tak na wyrywki, raz po polsku, raz po angielsku czy np. pytają w jakim języku rozmowa.

Kartke może mieć, ale nie będzie to nic oficjalnego (żadnego poświadczenia notariusza), chyba, że coś takiego można sobie załatwić. Koleżanka z Ameryki może wszystko dosłać, tylko sama z żadną inicjatywą nie wychodzi bo nie zna się na tych wszystkich przepisach imigracyjnych. Bo wiesz, jak ktoś kręci to ma jakiś scenariusz i ciężko, żeby się pomylił na takich pytaniach jak gdzie jedziesz, co będzisz robił, czym sie firma zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język oczywiście zna. Ale jak konsul będzie mówił po polsku to może mu zaproponować rozmowę po angielsku? Żeby udowodnić. Ciekawy jestem czy oni tak na wyrywki, raz po polsku, raz po angielsku czy np. pytają w jakim języku rozmowa.

Kartke może mieć, ale nie będzie to nic oficjalnego (żadnego poświadczenia notariusza), chyba, że coś takiego można sobie załatwić. Koleżanka z Ameryki może wszystko dosłać, tylko sama z żadną inicjatywą nie wychodzi bo nie zna się na tych wszystkich przepisach imigracyjnych. Bo wiesz, jak ktoś kręci to ma jakiś scenariusz i ciężko, żeby się pomylił na takich pytaniach jak gdzie jedziesz, co będzisz robił, czym sie firma zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, nixie napisał:

Dlaczego emerytury nie dostanie i medicare jej nie będzie przysługiwać? Nawet jak będzie pracować i uruchomi sobie jakiś program emerytalny i będzie odkładać choćby przez 5-10 lat to nie może liczyć na emeryturę?

A medicare przecież przysługuje rezydentowi, nawet z tego co wiem są specjalne programy dla ludzi starszych, chyba że są jakieś ograniczenia, bo jeszcze aż tak nie zgłębiałem tematu, ale jeśli ktoś wie to może się podzieli?

 

A dlaczego mialaby dostac ??

Generalnie za krotko bedzie pracowac zeby otrzymac jedno i drugie. Do Medicare jest potrzebne 40 quarters (~10 lat) pracy. Mozna otrzymac zdaje sie ktoras z jego czesci ale placac wysokier premium, part A nie przysluguje. Emerytura jezeli nazbiera na 401k cokolwiek przez te 5 lat to oczywiscie dostanie, ale przeciez to nie bedzie cokolwiek wystarczajacego na jakiekolwiek normalne zycie. Do social security jest znowu potrzebne 40 quarters - sa zdaje sie jakies umowy na podstawie ktorym po znacznie krotszym czasie pracy i placenia skladem w kraju z ktorego sie przyjechalo cos tam sie dostaje, ale znowu liczenie na social security nawet w pelnej kwocie (ktorej nie dostanie) skazuje ludzi na biede.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co to motanie.

Kryteria otrzymania GC z loterii sa jasno okreslone. Jest tam podany jakis graniczny wiek? Czy jest wymagana znajomosc jezyka? Czy spelnia wymagany poziom wyksztalcenia?

Wsio.

Juz tu kiedys pisalem ze podstawowa zolnierska zasada brzmi: "zolnierz nie pytany nie odpowiada".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, andyopole napisał:

Nie rozumiem po co to motanie.

Kryteria otrzymania GC z loterii sa jasno okreslone. Jest tam podany jakis graniczny wiek? Czy jest wymagana znajomosc jezyka? Czy spelnia wymagany poziom wyksztalcenia?

Wsio.

Juz tu kiedys pisalem ze podstawowa zolnierska zasada brzmi: "zolnierz nie pytany nie odpowiada".

Nie do konca. Jest teoretyczny obowiazek posiadania I-134 / udowodnienia ze nie zostanie sie public charge, ktory akurat w przypadku PL nie jest egzekwowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, kzielu napisał:

Nie do konca. Jest teoretyczny obowiazek posiadania I-134 / udowodnienia ze nie zostanie sie public charge, ktory akurat w przypadku PL nie jest egzekwowany.

Czyli sytuacja jasna.

Co do jezyka. Znam ludzi z Polski od kilkudziesieciu lat w USA znajace trzy slowa po angielsku. Amerykanskie paszporty jak najbardziej, dobre emerytury takze. Nawet z wlasnymi wnukami nie pogadaja bo byl taki durny czas ze nie uczyli dzieci po polsku chociaz i dziadkowie i rodzice urodzeni w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • sly6 odpiął ten temat

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...