Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie

[Autobusiarz]

Ten community college to inaczej szkoła policealna,która daje-nic nie warty-tytuł technika tak?

[Jackie]

26 minutes ago, Autobusiarz said:

Ten community college to inaczej szkoła policealna,która daje-nic nie warty-tytuł technika tak?

Nie.

[Autobusiarz]

1 godzinę temu, Jackie napisał:

Nie.

Kim się jest po takiej szkole? Licencjatem? Inżynierem? 

[barnclose]

1 minute ago, Autobusiarz said:

Kim się jest po takiej szkole? Licencjatem? Inżynierem? 

Associate Degree. Cos pomiedzy technikiem a licencjatem. Czasem te 2 lata z community college moga byc zaliczone jako pierwsze dwa lata w czteroletnim programie Bachelor - taki tytul pomiedzy licencjatem/inzynierem a magistrem. Z associate degree mozna dostac calkiem dobrze platna prace. W ogole nie wiem czemu zakladasz, ze tytul technika nic w Polsce nie znaczy. Uwazam, ze do konca tak nie jest. Wciaz sa miejsca w Polsce, gdzie szanuja technikow z sensownych dziedzin jak elektryk, mechanik, radiolog, geodeta itp.

Jest duzo cynizmu w USA. Po prostu tutaj duzo rzeczy polega na zaufaniu. Podpis tez znaczy duzo wiecej. Nikt nie wystawia listu, pod ktorym sie podpisuje jesli kogos nie zna, albo nie moze za niego reczyc. Na dobre referencje trzeba sobie po prostu zapracowac. Stad popularne sa referencje i zdanie innych na Twoj temat. Po prostu swoja marke osobista buduje sie caly czas i dlatego na roznych etapach zycia jest to weryfikowane np. podczas aplikowania na studia, do pracy czy lease.

Oczywiscie im lepsza uczelnia/praca, tym wiecej referencji jest zwykle potrzebne. Nie wiem co w tym dziwnego - to jest dosyc logiczne...  

[owoc]

W dniu 27.05.2021 o 01:33, mola napisał:

Ja jak podawałam referencje to nie wybierałam sąsiada do tego, tylko swoich byłych szefów, osobę, z którą miałam publikację i projekt widoczny w sieci.  

Sorry za offtop, na jakiej wizie trafiłaś do USA? 

[mola]

28 minut temu, owoc napisał:

Sorry za offtop, na jakiej wizie trafiłaś do USA? 

J1 na postdoca 7 lat temu, zmiana statusu na potem H4 (gdyż mąż co przyjechał ze mną na J2 przeszedł na H1B tuż przed tym jak moja J wygasła), a potem mąż wylosował zieloną kartę i zrobiliśmy kolejną zmianę statusu na LPR. Prócz przerwy spędzonej na H4, cały czas jestem związana z akademią.

[Autobusiarz]

Jeszcze interesuje mnie kwestia opieki zdrowotnej:

1.Czy istnieje nadal to Obamacare z ustawowym przymusem ubezpieczenia się pod karą grzywny i podziałem na pakiety zdrowotne? Bodaj brązowy,srebrny i złoty? A jeżeli już tego nie ma to jak wyglądało zakończenie tego programu? Po prostu ubezpieczenia wygasły i ludzie znowu musieli się dobrowolnie ubezpieczać?

2.Co w następującym przypadku:Nieubezpieczony człowiek złamał nogę i leży na chodniku.Prosi,żeby nie wzywać karetki.Ja jednak w trosce o jego życie wzywam karetkę.W międzyczasie jego koledzy pakują go do samochodu i zawożą do domu.Przyjrżdża karetką i zastaje tylko mnie na miejscu,poszkodowanego brak.Kto zapłaci teraz zapewne gruby hajs za daremny wyjazd zespołu ratowniczego? Kierowca z karetki poprosi o moje dane i obciążą mnie kosztami bo to ja wzywałem karetkę?

Co w przypadku gdy poszkodowany-nieubezpuieczony wezwie karetkę,a po przyjeździe rozmyśli się i nie zgodzi się na udzielenie pomocy? Kto zapłaci za przyjazd karetki? Jeżeli nie poda swoich danych to kierowca karetki wezwie policję,żeby spisała jego dane,by szpital mógł go obciążyć kosztami?

Mówi się,że leczenie w USA jest kosmicznie drogie i jak nie zapłacisz to cię udupią finansowo do końca życia.Tylko czy aby to nie są strachy na Lachy? W jaki sposób chcesz coś ściągnąć od studenta robiącego na wal-marcie za 13 dolarów za godzinę? Szpital może mu wystawić rachunek na milion dolców a jemu to i tak nie robi różnicy bo jest niewypłacalny i egzekucja wierzytelności nie ma żadnego sensu w tym przypadku.

3.Czy w Stanach pracownik jest jakoś prawnie chroniony gdy wyrządzi w wyniku nieumyślnego wypadku jakąś szkodę w firmie? Zniszczy drogą maszynę czy rozwali ciężarówkę? Czy pracodawca może mu założyć sprawę cywilną i żądać zapłaty za szkody?

W Polsce na umowie o pracę odpowiadasz do 3 pensji.Tylko.U mnie w firmie były już poważne wypadki,gdzie koszt naprawy autobusu opiewał na 100 tys.złotych.I potrącano tylko 3 pensje(czyli śmieszne 15 tys.),resztę musiał płacić pracodawca.Szczerze ten przepis jest bardzo kontrowersyjny bo pracownik przez nieuwagę może doprowadzić czasem do bankructwa twoją firmę a ty praktycznie w żaden sposób nie możesz odzyskać od niego straconych pieniędzy.

 

[katlia]

1. Obamacare istnieje, rosnie i jest nawet bardziej rozbudowana w wielu stanach

2. Zalezy od szpitala/firmy karetkowej

3.  "jak nie zapłacisz to cię udupią finansowo do końca życia.Tylko czy aby to nie są strachy na Lachy" Nie strachy. Niezaplacone rachunki moga zniszczyc ci historie kredytowa co ma ogromny wplyw nawet na mozliwosc wynajecia mieszkania - lub otrzymania pracy. Mozna zawsze probowac negocjowac ze szpitalem o nizsze rachunki. 

4. Przewaznie tak. Ale wszystko zalezy od firmy i typu ubezpiecznia jej i pracownika. 

[Roelka v.2]

18 minutes ago, Autobusiarz said:

Mówi się,że leczenie w USA jest kosmicznie drogie

Jest. Mialam ostatnio operacje kolana. Bez ubezpieczenia musialabym zaplacic za operacje + pobyt w szpitalu (okolo 10 godzin) + rehabilitacje okolo 36,000$ - 50,000$. Ceny za leczenie sa wiecej niz kosmiczne.

 

18 minutes ago, Autobusiarz said:

 

i jak nie zapłacisz to cię udupią finansowo do końca życia.Tylko czy aby to nie są strachy na Lachy? W jaki sposób chcesz coś ściągnąć od studenta robiącego na wal-marcie za 13 dolarów za godzinę? Szpital może mu wystawić rachunek na milion dolców a jemu to i tak nie robi różnicy bo jest niewypłacalny i egzekucja wierzytelności nie ma żadnego sensu w tym przypadku.

W takim przypadku taki student moze miec splate rozlozona na raty. Jesli nie splaci (generalnie malo kogo obchodzi czy jest niewyplacalny czy nie), to bedzie mial problem z wierzycielami. Szpital moze go tez pozwac. Brak splaty rowniez niegatywnie wplynie na credit score. A negatywny credit score moze juz calkowiecie zepsuc zycie.

"And here’s what happens if you don’t pay medical bills: phone calls and letters. That may not sound extreme, but once your medical bill debt is sold off to collection agencies, you could have dozens of phone calls which start soft but eventually get more aggressive, trying everything to get you to pay off your debt. Later, if you are still unable to make payments, the collectors might try to sue you in an effort to garnish wages or put a lien on your property. In short, your debt never dies and while the calls and threats may someday fade, your credit will likely show the scars of your unpaid bills and a lower credit score could impact your ability to buy a home (or get the best interest rates on) cars and other large purchases on credit in the future." https://www.prosper.com/blog/what-happens-if-you-dont-pay-medical-bills/

 

 

[mola]

35 minut temu, Autobusiarz napisał:

Mówi się,że leczenie w USA jest kosmicznie drogie i jak nie zapłacisz to cię udupią finansowo do końca życia.Tylko czy aby to nie są strachy na Lachy? W

Na obrazku: rachunek za operację w trybie chirurgii dnia jednego mojej znajomej. Korekta przegrody nosowej, korekta czegoś w zatokach, tak by katar nie kończył się zapaleniem zatok kilka razy w roku w przypadku osoby (mojej znajomej), która na życie zarabia głosem. Przypominam, że zabieg był w trybie przyjmujemy Cię rano, po południu idziesz do domu. Różnica między dobrym ubezpieczeniem a brakiem ubezpieczenia to 73 000 dolarów. Dobra roczna pensja. W Polce płacąc prywatnie za to samo nie mając ubezpieczenia można byłoby się zmieścić w około 10 000PLN.