Skocz do zawartości

Dziewczyna z Pensylvanii


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
7 minut temu, FunnyRedAngel napisał:

Kolega napisal ze rozmawiaja na Skype... pewnie roznice miedzy Sheri a Shermanem widac :P

 

Niby tak ale czy ktoś pamięta jak kiedyś w TV zadebiutowała Miram? Wszyscy tam kandydaci tez wierzyli, ze to 100% kobieta, była bardzo atrakcyjna, a tu taka niespodzianka na końcu wyskoczyła! :lol:

 

Tak czy inaczej, ja bym w ambasadzie powiedziała prawdę. Poznałam, kogoś i chcemy sie poznać aby zobaczyc czy jest to cos, co warto kontynuować. Moim zdaniem takie sama szanse ( jesli nie większe), niz wersja z koleżanka. 

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
3 minuty temu, Zuza007 napisał:

Moze nie byc widac, ale tego raczej kolezanka i tak nie bylaby sklonna sprawdzac :P

Chlopak zadal proste pytanie, na chwile obecna zrobila sie z tego akcja "czy jego dziewczyna jest prawdziwa"  :]

 

Napisano

Ja mu proponuje żeby jak juz dostanie wize to zeby kupił najdroższy bilet do USA - tzw open ticket. Bum nie bedzie ale moze byc cyrk na immigration :)

Napisano
Godzinę temu, andyopole napisał:

Nie bądź taki zasadniczy, rudy aniolku. wszyscy się po prostu troszczą żeby nie przybyl kolejny "bum" na nowojorskim bruku gdy go Sheri wystawi do wiatru...:D

No teraz to "Fantazja Twa nie zna granic"

Oby chlopakowi sie udalo! :)

Napisano

Może i bym powiedział dlaczego akurat Ona a nie ktoś bliżej czy nawet z polski mojego miasta ale to i tak bezsens skoro to może być kolejny temat do drwin i roztrząsania tematu. Fajnie się śmiać jak ktoś już tam jest. Ale każdy jakoś zaczynał. Dzięki za pomoc tym którzy chcieli uczciwie pomoc. Pozdrawiam 

Napisano
13 minut temu, hazz18 napisał:

Może i bym powiedział dlaczego akurat Ona a nie ktoś bliżej czy nawet z polski mojego miasta ale to i tak bezsens skoro to może być kolejny temat do drwin i roztrząsania tematu. Fajnie się śmiać jak ktoś już tam jest. Ale każdy jakoś zaczynał. Dzięki za pomoc tym którzy chcieli uczciwie pomoc. Pozdrawiam 

Pamietaj, "letko ni ma, kwardym cza być, nie mniętkim..."

Napisano

Ja mojego męża poznałam tez poprzez net. Na pierwsze spotkanie on przeleciał do Polski. Na święta ja lecialam do niego na B wizie. Mówiłam prawdę ze to mój bliski przyjaciel i ze chcemy spędzić trochę czasu żeby sie poznać. I taka była prawda. Jeszcze dodatkowo zrezygnowalam z pracy bo szefowa absolutnie nie dałaby mi urlopu na 3 miesiące. Powiedziałam ze lece od tego do tego. I nikt mnie nie odrzucił ani w ambasadzie ani na lotnisku. Tam tez pytano do kogo, na jak dlugo ,dokąd i kto będzie za wszystko placil gdzie będę spać. A pod koniec pobytu wysłaliśmy petycje o K 1. 6 miesięcy na wize czekałam w Polsce. Tobie tez radzę tak zrobić. A jak będziecie wysyłać petycje daj znać powiem ci co jeszcze trzeba dołączyć w przypadku jak poznaliście sie przez internet. Skroci czas oczekiwania. Powodzenia

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...