Gość Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 Uu to możesz się wystraszyc jak zobaczysz niektórych amerykańskich mężczyzn.. Brudne ubrania, chodzenie w pizamach do sklepu, wszechobecne flip flops... i to młodzi mężczyźni, nie same stare dziadki. Mówienie że większość polskich mężczyzn o siebie nie dba też jest trochę nie sprawiedliwe. według mnie też masz bardzo wyidealizowany obraz "zagranicy". Próbuj emigracji jeśli masz szansę na wizę, ale przygotuj się na rozczarowania. Dobrzy mężczyźni są wszędzie. Według mnie wyjazd z kraju tylko że względu na niedbajacych o siebie Polaków jest trochę dziwna motywacja.
margherita_s Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 Niedbający o siebie Polacy i idealnie wymuskani Amerykanie? Nigdy w życiu! Powiem Ci, tak jak Roelka, że tutaj spotkałam więcej męzczyzn, którzy są na bakier z higieną, niż w PL. Więcej - mam wrażenie, że tutaj nie przywiązują oni większej wagi do ubioru i wyglądu, wszystko jest tak bardziej na luzie (mieszkam w średniej wielkości mieście). Polacy przy nich to eleganccy, pachnący mężczyżni! Jeśli chodzi o charakter i podejście do życia, to i w USA i PL można spotkać fajnych, pomocnych panów, ale też można się natknąć na leni, co to tylko lubią siedzieć na kanapie z piwem w ręku. Powiem tak: USA krajem idelanym nie jest, a tak się niestety wydaje wielu Polakom, którzy nigdy tutaj nie byli, a kraj znają tylko z romantycznych filmów. Nie każdy Amerykanin wygląda jak Bradley Cooper albo Matthew McConaughey
Gabrielle Napisano 23 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 Dobra, Amerykanie może w takim razie nie Z facetami z zachodu UE na pewno jest lepiej. Nooo... właśnie przecież próbuję zweryfikować, czy rzeczywiście inne kraje są mniej "tradycyjne" czy nie. Jeżeli cokolwiek z moich wypowiedzi jest niejasne, odsyłam do poprzednich postów. Powiedziałam już chyba wszystko, co miałam do powiedzenia. Nie chce mi się powtarzać.
pelasia Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 Ja nigdy nie czułam presji otoczenia, że jestem kobietą to muszę umieć gotować, prac i sobie parę maluchów strzelić. Ani w PL ani USA. Coraz czesciej słyszę, że nie każdy musi mieć dzieci. Co do higieny? Nie wiem, mój brat jest w PL i wskakuje pod prysznic dwa razy dziennie, ma zawsze czyste ubrania, no chyba, że pracuję gdzieś przy samochodzie czy motocyklu, jego towarzystwo również. Mój mąż za to częto chodzi w koszulkach z malymi dziuami, że aż mi się czasem nóż w kieszeni otwiera, ale nie mam na celu go zmieniac, tym bardziej, że niektóre te koszulki są że specjalnych miejsc i ma to nich przywiązanie sentymentalne. Mam wrażenie że wiecej zalezy do nastawienia, niż otoczenia.... 4 minuty temu, margherita_s napisał: Nie każdy Amerykanin wygląda jak Bradley Cooper albo Matthew McConaughey A na co dzień wyglądają wręcz przecietnie
mola Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 8 minut temu, Roelka napisał: Brudne ubrania, chodzenie w pizamach do sklepu, wszechobecne flip flops... i to młodzi mężczyźni, nie same stare dziadki. Od siebie dodam jeszcze wieczne chodzenie non stop w czapkach z daszkiem (i nie ściąganie ich, nawet na oficjalnych imprezach i proszonych kolacjach,m do czego do dziś nie mogę się przyzwyczaić), rozciągnięte t-shirty... Co do mężczyzn szanujących i traktujących po partnersku kobiety - czy zdajesz sobie sprawę kto w tym kraju jest prezydentem? I że od miesięcy każde wydanie wiadomości zaczyna się od newsów typu kogo na wysokich stołkach w państwie i korporacjach odsunęli od roboty przez oskarżenia lub skazanie o molestowanie? Myślę, że jak wszędzie - są fajni faceci, są niefajni. Czy w USA jest jakaś większa populacja tych fajnych? Osobiście nie zauważyłam
andyopole Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 4 minuty temu, mola napisał: Od siebie dodam jeszcze wieczne chodzenie non stop w czapkach z daszkiem (i nie ściąganie ich, nawet na oficjalnych imprezach i proszonych kolacjach,m do czego do dziś nie mogę się przyzwyczaić), .... Też mnie to bardzo irytuje. Nie zdejmują tych czapek nawet przy stole w czasie posiłku. O jedzeniu nożem i widelcem już nawet nie wspominam, dla tubylców to jest terra incognita...
Jackie Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 Luz nie jest jednoznaczny z brakiem higieny. W życiu nie byłam w USA na imprezie gdzie faceci w czapkach z daszkiem pomykali, no może na jakimś barbecue. Matthew McConaughey? Faceci którzy spędzają więcej czasu przed lustrem niż ja mnie nie pociągają
andyopole Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 10 minut temu, Jackie napisał: Luz nie jest jednoznaczny z brakiem higieny. W życiu nie byłam w USA na imprezie gdzie faceci w czapkach z daszkiem pomykali, no może na jakimś barbecue. Matthew McConaughey? Faceci którzy spędzają więcej czasu przed lustrem niż ja mnie nie pociągają Nigdy nie widziałaś w restauracji gościa w czapce przy stole? I nie mówię tu o junknfoodach....
cee Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 Też mnie to bardzo irytuje. Nie zdejmują tych czapek nawet przy stole w czasie posiłku. O jedzeniu nożem i widelcem już nawet nie wspominam, dla tubylców to jest terra incognita... Wygląda na to że Amerykanów, jak i Francuzów, musimy nauczyć posługiwania się sztućcami
pelasia Napisano 23 Grudnia 2017 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2017 15 minut temu, andyopole napisał: Też mnie to bardzo irytuje. Nie zdejmują tych czapek nawet przy stole w czasie posiłku. O jedzeniu nożem i widelcem już nawet nie wspominam, dla tubylców to jest terra incognita... Moja druga połówka zawsze nosi czapki LOL ale też był wychowany, że należy je przy stole czy uroczystosciach zdjąć. Także u niego zachowanie przy stole było bardzo brane pod uwagę. Ale czasem jak się człowiek w restauracji obejrzy jak ludzie trzymają nóż i widelec to conajmniej jakby kawał mięsa na tym talerzu starali sie upolować.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.