Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
25 minut temu, miron_ksi napisał:

Właśnie uczelnie wyższe są zagłębiem socjalizmu w USA. 

Bardzo dziwne stwierdzenie biorac pod uwage ze wiekszosc uczelni teraz zatrudnia adjuncts ktorzy zarabiaja grosze i nie maja w ogole benefits... 

  • Odpowiedzi 103
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

No nie wiem jak na innych uczelniach w USA: tu benefitów dużo i dobre, a zarobki: coś tam działam naukowo i jakieś granty badawcze i tym podobne są, i się uzbiera. Podstawowa pensja, jak i w Polsce, rzeczywiście nie jest aż tak wysoka.

Napisano
13 minut temu, katlia napisał:

Bardzo dziwne stwierdzenie biorac pod uwage ze wiekszosc uczelni teraz zatrudnia adjuncts ktorzy zarabiaja grosze i nie maja w ogole benefits... 

Rzeczywiście: na innej uczelni w stanie za trochę gorsze ubezpieczenie zdrowotne premium mają 530 USD, a u mnie tylko 130 USD.

Napisano
8 godzin temu, motorolnik napisał:

Z żadnego z tych socjałów w Polsce nie korzystałeś?

- darmowe miejsca parkingowe

- darmowa edukacja

- wolne soboty i niedziele

- płatne chorobowe

- płatne urlopy

- urlop macierzyński/tacierzyński

- 40-godzinny tydzień pracy

Darmowe miejsca parkingowe ? Kiedy byłeś ostatnio w pl ? Przyjedź do Krakowa zobaczysz gdzie za darmo zaparkujesz - chyba na obrzeżach . Miejsce parkingowe jak kupujesz mieszkanie to jakieś 25 - 50 tys do ceny mieszkania w zależności czy to miejsce pod blokiem czy w parkingi podziemnym .

Darmowa edukacja - chyba nie bardzo bo place dziecku za przedszkole . Ale ok szkoła podstawowa i liceum jest chyba za free- 

Wolne soboty ? Chyba nie bardzo . Niedziele tak. 

Płatne chorobowe - nie wiem nigdy nie byłem na tym świadczeniu ( może dlatego ) 

Płatne urlopy ( też nigdy nie byłem )

Urlop macierzyński - tu się zgadza żona była po porodzie .

40 godzinny tydzień pracy ? Gdzie w budżetówce czy ministerstwach ? Bo  ludzie różnie pracują jedni po 6 drudzy po 10 godzin .

 

Ile zostawiam napiwku ? 10 procent  .  I to raczej wszędzie i nie od wczoraj  . A ty zostawiłeś napiwki w  jak byłeś w Polsce - wątpię . A ja od kiedy zarabiam czyli od 15 lat zostawiam w każdym miejscu gdzie idziemy coś zjesc 10 proc czy 15 . Zależy od kwoty zazwyczaj zaokrąglamy do okrągłej 

Jak ci wyjdzie 80 za obiad to dajesz stówę jak ci wyjdzie 128 to dajesz 150 Złotych 

Naprawdę musisz mieć kosmicznie hujowe zyciee w tych stanach skoro cię boli pięć dolarów napiwku dla kogoś kto zapierdala wokół ciebie i pracuje pewnie za 8- 10 $ na godzinę 

Napisano

Ps

Jeszcze jedno połowa knajpek w mieście w którym mieszkam sama już ci dobija serwis do rachunku więc nie musisz się martwić że zapomnisz zostawić ;)

Mimo wszytko miłego dnia wszystkim życzę i znikam z tad będę może za rok. Nie spodziewałem się naprawdę że ta metalnoscc polska i skolnnosc do narzekania dalej funkcjonuje za granicą . Nie dziwię się ludziom w Polsce którzy zarabiają 2 czy 3 tysiące i nie mają na nic a kasa znika w dwa tygodnie czy tydzień . Ale  To co tu się dzieje to jest Ukraina naprawdę macie o wiele gorzej niż 80 procent Polaków mieszkających w państwie Polska . Miłego dnia do zobaczenia za jakiś czas 

Napisano
7 godzin temu, rzecze1 napisał:

Zgadzam sie tu z @cee , temat byl podobny niedawno i chyba zrobilo sie tu troche chaotycznie... bo nawet nie wiem co dokładnie tu porownujemy?

Europe Zachodnia do USA? OK,  tu mozna smialo dyskutowac.

Ale chyba nikt powaznie nie uwaza, ze "w Polsce jest lepiej niz w USA"? No chyba, ze poslugujemy sie metodologia "GUS-owska" - to jest, porownujemy polska "srednia krajowa" na umowie o prace do stawki minimalnej na Zachodzie... co media robia notorycznie, a co moze byc uzyteczne co najwyzej dla tych z polskiej klasy sredniej ktorzy chca smazyc hamburgery za oceanem... A takich raczej jest malo.

Dominanta w Polsce jest z tego co pamietam dalej ponizej 2000zl miesiecznie, a do tego zadne dane nie wliczaja ludzi ktorzy pracuja na umowach zleceniach czy w malych firmach, ludzi, ktorych jest multum i ktorzy zadna miara nie moga skorzystac z wiekszosci polskich socjalistycznych dobrodziejstw wymienionych przez kogos wyzej...

Zatem jesli ktos mowi, ze lepiej byc "biednym pracujacym" w Polsce niz "biednym pracujacym" w USA, to chyba nigdy nie byl biedny w w Polsce, albo zapomnial co go kiedys pchnelo za granice.

Absolutnie masz rację 

Ja żeby żyć w Polsce muszę jeździć po zachodzie ,żona pracuje w pl i mieszkamy w pl  .Ggdybyśmy oboje pracowali w pl to tylko na opłaty się robi i jakieś podstawowe rzeczy . Koniec końcu sam sprawdzę i pojadę na ten kontrakt tylko  roczny w USA aby się przekonać jak to jest fatalnie za wielką wodą . Do usłyszenia za kilka miesięcy 

Napisano
Tamten watek zamknalem ale z mozliwoscia odblokowania. Narazie nikt nie uznal ze warto. Taki sam watek juz jest wiec po co dublowac? Kwestia dorobienia czegos tam, ewentualnie.
A tego nie zamierzam zamykac, niech sie mlody dowie co go czeka. A watek sam umrze w koncu.
Tylko że później chcąc wyciągnąć jakieś sensowne ingormacje musisz przewalac tony wypocin nie związanych z tematem. I to nie tylko w tym wątku.
Fashion over function imo
Napisano
Godzinę temu, 2zerozero7 napisał:

Darmowe miejsca parkingowe ? Kiedy byłeś ostatnio w pl ? Przyjedź do Krakowa zobaczysz gdzie za darmo zaparkujesz - chyba na obrzeżach . Miejsce parkingowe jak kupujesz mieszkanie to jakieś 25 - 50 tys do ceny mieszkania w zależności czy to miejsce pod blokiem czy w parkingi podziemnym .

Darmowa edukacja - chyba nie bardzo bo place dziecku za przedszkole . Ale ok szkoła podstawowa i liceum jest chyba za free- 

Wolne soboty ? Chyba nie bardzo . Niedziele tak. 

Płatne chorobowe - nie wiem nigdy nie byłem na tym świadczeniu ( może dlatego ) 

Płatne urlopy ( też nigdy nie byłem )

Urlop macierzyński - tu się zgadza żona była po porodzie .

40 godzinny tydzień pracy ? Gdzie w budżetówce czy ministerstwach ? Bo  ludzie różnie pracują jedni po 6 drudzy po 10 godzin .

 

Ile zostawiam napiwku ? 10 procent  .  I to raczej wszędzie i nie od wczoraj  . A ty zostawiłeś napiwki w  jak byłeś w Polsce - wątpię . A ja od kiedy zarabiam czyli od 15 lat zostawiam w każdym miejscu gdzie idziemy coś zjesc 10 proc czy 15 . Zależy od kwoty zazwyczaj zaokrąglamy do okrągłej 

Jak ci wyjdzie 80 za obiad to dajesz stówę jak ci wyjdzie 128 to dajesz 150 Złotych 

Naprawdę musisz mieć kosmicznie hujowe zyciee w tych stanach skoro cię boli pięć dolarów napiwku dla kogoś kto zapierdala wokół ciebie i pracuje pewnie za 8- 10 $ na godzinę 

Darmowe miejsca parkingowe - wszędzie w Krakowie. Na szczęście ZiKIT się wziął za to i ogranicza zasiłki dla bieda-kierowców, którym się wydaje, że jak kupili samochód to w umowie mieli klauzulę o darmowym parkowaniu gdzie popadnie. Na co dzień muszę oglądać tych biedaków jak się wpychają z kołami na każdy chodnik. Na marginesie jestem born and bred w Krakowie.

Tylko 10% napiwku? To wiele wyjaśnia i potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia.

Napisano
4 godziny temu, motorolnik napisał:

Darmowe miejsca parkingowe - wszędzie w Krakowie. Na szczęście ZiKIT się wziął za to i ogranicza zasiłki dla bieda-kierowców, którym się wydaje, że jak kupili samochód to w umowie mieli klauzulę o darmowym parkowaniu gdzie popadnie. Na co dzień muszę oglądać tych biedaków jak się wpychają z kołami na każdy chodnik. Na marginesie jestem born and bred w Krakowie.

Tylko 10% napiwku? To wiele wyjaśnia i potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia.

Wszędzie 

Głupoty piszesz albo Kraków widziałeś tylko na mapie 

http://mi.krakow.pl/strefa-platnego-parkowania/mapa-strefy

Wy będąc w Polsce wogole nie dajecie pewnie napiwków bo w stanach już was doją hah. Ja cały czas jestem w pl i takiej zawiści wśród Polaków w USA nigdy nie widziałem jak na tym forum  a poznałem tam masę Polaków . Zegnam was ameby 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...