Skocz do zawartości

Emigracja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich! 

Chciałem rozpocząć temat własny, przeczytałem już wiele ale dalej nie uzyskałem odpowiedzi, która by mnie satysfakcjonowala. 

Mieszkam w Niemczech, odkładam sobie sumiennie pieniążki na moją "emigrację", jak dobrze wiecie, muszę mieć wizę pracownicza, co za tym idzie pracodawce. We wrześniu rozpoczynam kurs na prawo jazdy c+E w Polsce, tylko po to żeby nabrać doświadczenia, wiem że trzeba robić nowe w USA. Głowie się teraz, jak zdobyć pracodawcę, niedobór kierowców w stanach na CDL jest ogromny, jeśli zrobię 2 lata doświadczenia, mogę wyjechać na wizie turystycznej i pojeździć po firmach popytać? Jest to na pewno lepszy pomysł niż wysyłanie mailami cv i zapytań. Jeśli ktoś znalazł pracę na CDL i ma doświadczenie mógłby opowiedzieć jak zdobył pracodawcę. Nie interesuje mnie sponsoring i wyjazd za pomocą adwokata, chce wszystko zrobić własnymi rękami. Może ktoś ma jakieś wskazówki? Porady? Nie ukrywam, jak zresztą większości ludzi, stany to moje Marzenie od dziecka, mam 24 lata i myślę że jeszcze mam szansę się rozwinąć jeśli uda się wyjechać. Niestety w Polsce zostawiłem studia, nie skończyłem ich, może moja głupota, ale polski Papier studiów raczej wrażenia w USA nie zrobi, jeśli to coś da 4 lata pracowałem w mundurowce w PL, chociaż wątpię że to coś znaczy. 

Pozdrawiam serdecznie, liczę na pomoc i fajna dyskusje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, kzielu napisał:

Wlasnymi rekami nic nie zrobisz - Twoj plan jest calkowicie nierealny. Wyjazd na turystycznej i jej przesiedzenie eliminuje Cie z otrzymania wizy pracowniczej - na ktora tak czy inaczej musisz byc sponsorowany.

Nie wiem czy dobrze rozumiem, przesiedzenie wizy? A co miałbym zrobić na turystycznej, chciałem pojeździć po firmach popytać, myślisz że nic by to nie dało? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kzielu OP nie pisał o przesiadywaniu wizy.

@BlueberryBoy

bez prawnika się nie da z prostego powodu - to pracodawca stara się o wizę pracowniczą dla Ciebie i jest mało prawdopodobne, że ma obcykane wszystkie zawiłości proceduralne, żeby bawić się w to bez trzymanki. Zwykle albo korzystają z kancelarii specjalizującej się w tematach imigracyjnych na miejscu albo mają swojego prawnika. Oczywiście koszty związane z ubieganiem się o wizę spoczywają na pracodawcy.

Bez sponsoringu potrafię sobie tylko wyobrazić aplikację o wizę EB-2 z kategorii National Interest Waiver.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum jest masa ludzi, którzy znaleźli pracę poprzez agencje rekrutujące kierowców.

2 godziny temu, BlueberryBoy napisał:

Nie interesuje mnie sponsoring i wyjazd za pomocą adwokata, chce wszystko zrobić własnymi rękami.

Sponsoring i adwokat to zmartwienie pracodawcy, jest to wymóg prawny - sponsoring oznacza tyle, że pracodawca płaci za obsługę Twojej wizy i adwokata który tego pilnuje oraz potrafi pokazać, że ma pieniądze, żeby Ci płacić.

2 godziny temu, BlueberryBoy napisał:

mogę wyjechać na wizie turystycznej i pojeździć po firmach popytać? Jest to na pewno lepszy pomysł niż wysyłanie mailami cv i zapytań.

Pójdziesz do firmy i co powiesz? Nie mam prawa do pracy, ani amerykańskiego prawa jazdy. Mam doświadczenie i odpowiednie prawo jazdy w moim kraju, do których zweryfikowania możliwe że nikogo w waszej firmie nie ma, ale mam marzenie mieszkać w USA, więc wywalcie jakieś $5000 dolarów na wizę pracowniczą to za jakieś dwa lata przyjdę do Was jeździć.

Przypuszczam, że z grzeczności poproszą o CV i powiedzą good luck pal!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mola napisał:

Na forum jest masa ludzi, którzy znaleźli pracę poprzez agencje rekrutujące kierowców.

Sponsoring i adwokat to zmartwienie pracodawcy, jest to wymóg prawny - sponsoring oznacza tyle, że pracodawca płaci za obsługę Twojej wizy i adwokata który tego pilnuje oraz potrafi pokazać, że ma pieniądze, żeby Ci płacić.

Pójdziesz do firmy i co powiesz? Nie mam prawa do pracy, ani amerykańskiego prawa jazdy. Mam doświadczenie i odpowiednie prawo jazdy w moim kraju, do których zweryfikowania możliwe że nikogo w waszej firmie nie ma, ale mam marzenie mieszkać w USA, więc wywalcie jakieś $5000 dolarów na wizę pracowniczą to za jakieś dwa lata przyjdę do Was jeździć.

Przypuszczam, że z grzeczności poproszą o CV i powiedzą good luck pal!

Wyciągnąłes mnie z błędu, dziękuję, miałem inne mniemanie o sponsoringu i adwokatach w tej kwestii. A co jeśli koszta bym wziął na siebie, coś to zmienia? Czy lepiej od razu wbijać się w firmy w Europie które pomagają w znalezieniu pracy itd? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BlueberryBoy napisał:

Wyciągnąłes mnie z błędu, dziękuję, miałem inne mniemanie o sponsoringu i adwokatach w tej kwestii. A co jeśli koszta bym wziął na siebie, coś to zmienia? Czy lepiej od razu wbijać się w firmy w Europie które pomagają w znalezieniu pracy itd? 

Sęk w tym, że tych kosztów nie możesz wziąć na siebie, ani też firma nie ma prawa żądać od Ciebie zwrotu tych kosztów. Wyobraź sobie sytuację - firma mówi, że załatwi robotę, ale ty wykładasz ileś tam tysięcy dolarów. Potem firma mówi Ci, że niestety, ale urzędnicy stwierdzili, że w papierach coś się nie zgadza, albo oferta się na wizę nie kwalifikuje, i odmówili, ale koszta poniesione więc bardzo nam przykro. Maszynka do robienia pieniędzy, a z firmy zamiast uczciwego biznesu robi się mafia. 

To firma musi pokazać, że chce zatrudnić, że nie ma w USA kogo zatrudnić i że Ty spełniasz wymagania. Opłaty ponoszone przez firmę pokazują, że to na serio się dzieje.

Moim zdaniem lepiej jest zrobić to przez doświadczonego pośrednika, na forum jest mnóstwo ludzi, którzy przechodzili ten proces - to w przypadku, kiedy potrzebujesz wizy pracowniczej. Możesz też zawsze próbować na loterii wizowej - wygrywasz, załatwiasz zieloną kartę, wyjeżdzasz, robisz prawo jazdy, i wtedy szukasz pracy jakimi tylko kanałami chcesz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, BlueberryBoy napisał:

Wyciągnąłes mnie z błędu, dziękuję, miałem inne mniemanie o sponsoringu i adwokatach w tej kwestii. A co jeśli koszta bym wziął na siebie, coś to zmienia? Czy lepiej od razu wbijać się w firmy w Europie które pomagają w znalezieniu pracy itd? 

Nadal nie rozumiesz. Ty NIE MOZESZ tego "wziac na siebie." Jako firma sponsorujaca pracownika, to pracodawca wysyla wszystkie papiery ktore byly wypelnione przez prawnika ktory dla firmy pracuje. W Europie sie nie szuka pracy w USA. Szuka jej sie w USA. Poszukaj tu na forum, czytelnicy wymienili firmy ktore ich sponsorowaly. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mola napisał:

Sęk w tym, że tych kosztów nie możesz wziąć na siebie, ani też firma nie ma prawa żądać od Ciebie zwrotu tych kosztów. Wyobraź sobie sytuację - firma mówi, że załatwi robotę, ale ty wykładasz ileś tam tysięcy dolarów. Potem firma mówi Ci, że niestety, ale urzędnicy stwierdzili, że w papierach coś się nie zgadza, albo oferta się na wizę nie kwalifikuje, i odmówili, ale koszta poniesione więc bardzo nam przykro. Maszynka do robienia pieniędzy, a z firmy zamiast uczciwego biznesu robi się mafia. 

To firma musi pokazać, że chce zatrudnić, że nie ma w USA kogo zatrudnić i że Ty spełniasz wymagania. Opłaty ponoszone przez firmę pokazują, że to na serio się dzieje.

Moim zdaniem lepiej jest zrobić to przez doświadczonego pośrednika, na forum jest mnóstwo ludzi, którzy przechodzili ten proces - to w przypadku, kiedy potrzebujesz wizy pracowniczej. Możesz też zawsze próbować na loterii wizowej - wygrywasz, załatwiasz zieloną kartę, wyjeżdzasz, robisz prawo jazdy, i wtedy szukasz pracy jakimi tylko kanałami chcesz.

 

OK, ładnie w tłumaczone dziękuję, a skoro już przekazujesz mi informacje, może wiesz ile trwa cała akcja z pośrednikiem, oczywiście mniej więcej, bo zakładam, że raz to trwa dłużej raz krócej? Albo jakiś odnośnik do odpowiedniego tematu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...