Skocz do zawartości

Sytuacja z COVID-19 a wyjazd


mms007

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć

Generalnie mamy trudny orzech do zgryzienia, wraz z żona i dzieckiem wygraliśmy GC 2019 i na początku sierpnia zeszłego roku wyjechaliśmy do Chicago aby aktywować nasze karty, byliśmy tam miesiąc i wróciliśmy do Polski zamykać wszystkie kwestie osobiste(praca,szkoła dziecka i td.). Mieliśmy plan wracać już na stałe do USA koniec marca. I teraz zastanawia mnie czy w ogóle nie jest to już przysłowiowa "herbata po obiedzie". Zdaję sobie sprawę że na wszystko było 6 miesięcy ale z wiadomych przyczyn nie mogliśmy ryzykować aż tak, szczególnie z dzieckiem.

Zastanawia mnie czy jest szansa z kimś rozmawiać o tej sytuacji po tej stronie(ambasada) czy po prostu zaryzykować wyjazd. Powiem szczerze że obawiam się że zostaniemy zawróceni na granicy.

Pozdr.

MMs

  • Odpowiedzi 58
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ja bym zaryzykowała, sytuacja z pandemią mocna namieszała, przygotuj tylko dobrą historyjkę (taką której nie da się sprawdzić) do sprzedania na lotnisku na wszelki wypadek.

Napisano
1 hour ago, mms007 said:

Cześć

Generalnie mamy trudny orzech do zgryzienia, wraz z żona i dzieckiem wygraliśmy GC 2019 i na początku sierpnia zeszłego roku wyjechaliśmy do Chicago aby aktywować nasze karty, byliśmy tam miesiąc i wróciliśmy do Polski zamykać wszystkie kwestie osobiste(praca,szkoła dziecka i td.). Mieliśmy plan wracać już na stałe do USA koniec marca. I teraz zastanawia mnie czy w ogóle nie jest to już przysłowiowa "herbata po obiedzie". Zdaję sobie sprawę że na wszystko było 6 miesięcy ale z wiadomych przyczyn nie mogliśmy ryzykować aż tak, szczególnie z dzieckiem.

Zastanawia mnie czy jest szansa z kimś rozmawiać o tej sytuacji po tej stronie(ambasada) czy po prostu zaryzykować wyjazd. Powiem szczerze że obawiam się że zostaniemy zawróceni na granicy.

Pozdr.

MMs

Teoretycznie do 1 roku nie potrzebujesz białego paszportu. Gorzej jak pobyt poza USA będzie trwał ponad 12 miesięcy. Myslę, że historia z covid usprawiedliwi tak długi pobyt poza granicami i zostaniecie normalnie wpuszczeni na zielonej karcie. Story typu: planowaliśmy wrócić w marcu ale małe dziecko, covid i te sprawy spowodują, że oficer CBP powinien was wpuścić bez problemu. Nie przekraczaj pod żadnym pozorem 12 miesięcy poza USA. To będzie rodziło dużo trudniejszą rozmowę.

Ja bym kupował bilet i leciał.

 

Napisano

To chyba nie jest tak, że stałego rezydenta mogą zawrócić z lotniska, czy nie? Z tego co kiedyś czytałam to w skrajnych przypadkach mogą długo przepytywać i jak się okaże, że ktoś był długo w PL (powyżej roku), nic go nie łączy z USA i z rozmowy wynika, że w jakiś sposób porzucił rezydencję to wtedy może mieć sprawę w sądzie o ''odebranie'' statusu stałego rezydenta. Czy faktycznie tak jest, czy się mylę?:) Pozdrowienia!

Napisano
13 minut temu, Elżbieta654321 napisał:

To chyba nie jest tak, że stałego rezydenta mogą zawrócić z lotniska, czy nie? Z tego co kiedyś czytałam to w skrajnych przypadkach mogą długo przepytywać i jak się okaże, że ktoś był długo w PL (powyżej roku), nic go nie łączy z USA i z rozmowy wynika, że w jakiś sposób porzucił rezydencję to wtedy może mieć sprawę w sądzie o ''odebranie'' statusu stałego rezydenta.

 

Dlatego lepiej mieć historyjkę dla pana/pani na lotnisku, w sądzie przed sędzią smutne historyjki raczej nie przejdą, a na pewno trzeba będzie prawnikowi zapłacić, i to słono, niezależnie od wyniku.

Tu jest to lepiej opisane, nie znoszę takich linków ale niczego lepszego póki co nie znalazłam: http://vpatellaw.com/my-relative-has-a-green-card-so-why-is-he-being-held-by-immigration-at-the-airport/

Napisano
On 5/31/2020 at 3:15 PM, mms007 said:

Cześć

Generalnie mamy trudny orzech do zgryzienia, wraz z żona i dzieckiem wygraliśmy GC 2019 i na początku sierpnia zeszłego roku wyjechaliśmy do Chicago aby aktywować nasze karty, byliśmy tam miesiąc i wróciliśmy do Polski zamykać wszystkie kwestie osobiste(praca,szkoła dziecka i td.). Mieliśmy plan wracać już na stałe do USA koniec marca. I teraz zastanawia mnie czy w ogóle nie jest to już przysłowiowa "herbata po obiedzie". Zdaję sobie sprawę że na wszystko było 6 miesięcy ale z wiadomych przyczyn nie mogliśmy ryzykować aż tak, szczególnie z dzieckiem.

Zastanawia mnie czy jest szansa z kimś rozmawiać o tej sytuacji po tej stronie(ambasada) czy po prostu zaryzykować wyjazd. Powiem szczerze że obawiam się że zostaniemy zawróceni na granicy.

Pozdr.

MMs

Wg mnie mów prawdę na granicy, covid to zrozumiały powód do odwleczenia przylotu w czasie. Natomiast szczerze mówiąc na twoim miejscu bym przemyślała jeszcze raz czy na pewno jednak chce się do usa przenosić. Ja tu przyleciałam z rodzina w 2018 roku po wygraniu GC i gdybym miała te decyzje podejmować teraz to bym chyba jednak została w PL patrząc na to co się dzieje obecnie w usa i z jaką prędkością ten kraj galopuje ku upadkowi :( 

Napisano
On 5/31/2020 at 3:15 PM, mms007 said:

Cześć

Generalnie mamy trudny orzech do zgryzienia, wraz z żona i dzieckiem wygraliśmy GC 2019 i na początku sierpnia zeszłego roku wyjechaliśmy do Chicago aby aktywować nasze karty, byliśmy tam miesiąc i wróciliśmy do Polski zamykać wszystkie kwestie osobiste(praca,szkoła dziecka i td.). Mieliśmy plan wracać już na stałe do USA koniec marca. I teraz zastanawia mnie czy w ogóle nie jest to już przysłowiowa "herbata po obiedzie". Zdaję sobie sprawę że na wszystko było 6 miesięcy ale z wiadomych przyczyn nie mogliśmy ryzykować aż tak, szczególnie z dzieckiem.

Zastanawia mnie czy jest szansa z kimś rozmawiać o tej sytuacji po tej stronie(ambasada) czy po prostu zaryzykować wyjazd. Powiem szczerze że obawiam się że zostaniemy zawróceni na granicy.

Pozdr.

MMs

Wg mnie mów prawdę na granicy, covid to zrozumiały powód do odwleczenia przylotu w czasie. Natomiast szczerze mówiąc na twoim miejscu bym przemyślała jeszcze raz czy na pewno jednak chce się do usa przenosić. Ja tu przyleciałam z rodzina w 2018 roku po wygraniu GC i gdybym miała te decyzje podejmować teraz to bym chyba jednak została w PL patrząc na to co się dzieje obecnie w usa i z jaką prędkością ten kraj galopuje ku upadkowi :( 

Napisano
16 minut temu, MeganMarkle napisał:

Wg mnie mów prawdę na granicy, covid to zrozumiały powód do odwleczenia przylotu w czasie. Natomiast szczerze mówiąc na twoim miejscu bym przemyślała jeszcze raz czy na pewno jednak chce się do usa przenosić. Ja tu przyleciałam z rodzina w 2018 roku po wygraniu GC i gdybym miała te decyzje podejmować teraz to bym chyba jednak została w PL patrząc na to co się dzieje obecnie w usa i z jaką prędkością ten kraj galopuje ku upadkowi :( 

Jest rok wyborczy w USA.


 

Napisano
Dnia 5.06.2020 o 15:41, MeganMarkle napisał:

Wg mnie mów prawdę na granicy, covid to zrozumiały powód do odwleczenia przylotu w czasie. Natomiast szczerze mówiąc na twoim miejscu bym przemyślała jeszcze raz czy na pewno jednak chce się do usa przenosić. Ja tu przyleciałam z rodzina w 2018 roku po wygraniu GC i gdybym miała te decyzje podejmować teraz to bym chyba jednak została w PL patrząc na to co się dzieje obecnie w usa i z jaką prędkością ten kraj galopuje ku upadkowi :( 

Megan, trochę nie rozumiem. Zdaje sobie sprawę jak kosztowne są przeprowadzki, ale nikt Was na siłę nie trzyma w USA. Czytałam Twoja historię na biezaco, jako polscy obywatele możecie wrócić w każdej chwili. Nie zapominaj, że trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada. W Polsce też dzieje się różnie, dla każdego inaczej. Rady typu, jedź albo nie jedź są mega z (_*_), bo nie da rady się wczuc w czyjaś sytuację. Mówiąc o sobie, że podjęlibyscie może inna decyzję, ok, ale MMS ma swoją szansę aby sprawdzić co jest dla jego rodziny lepsze i wybacz Ty tego nie wiesz, bo pryzmat Twoich doświadczeń nijak ma się do jego sytuacji. Nie wiem skąd takie przekonanie, że w Ameryce to tylko jest cud, miód i orzeszki. Są inne możliwości, inne perspektywy, inna mentalność. Jednym z tym dobrze, inni wiecznie narzekają. Wszystko zależy czego szukasz. Ale zawsze masz wybór. Dla większości tu ludzi, ten wybór, który Ty uzyskałaś pozostanie tylko w sferze marzeń. 

Napisano
On 5/31/2020 at 3:15 PM, mms007 said:

Cześć

Generalnie mamy trudny orzech do zgryzienia, wraz z żona i dzieckiem wygraliśmy GC 2019 i na początku sierpnia zeszłego roku wyjechaliśmy do Chicago aby aktywować nasze karty, byliśmy tam miesiąc i wróciliśmy do Polski zamykać wszystkie kwestie osobiste(praca,szkoła dziecka i td.). Mieliśmy plan wracać już na stałe do USA koniec marca. I teraz zastanawia mnie czy w ogóle nie jest to już przysłowiowa "herbata po obiedzie". Zdaję sobie sprawę że na wszystko było 6 miesięcy ale z wiadomych przyczyn nie mogliśmy ryzykować aż tak, szczególnie z dzieckiem.

Zastanawia mnie czy jest szansa z kimś rozmawiać o tej sytuacji po tej stronie(ambasada) czy po prostu zaryzykować wyjazd. Powiem szczerze że obawiam się że zostaniemy zawróceni na granicy.

Pozdr.

MMs

W innym wątku @Pezet przyleciał w tym tygodniu do USA w podobnej sytuacji jak ty po roku bez dwóch dni. Zapytali go ale wpuścili. Herbata nie jest po obiedzie. Wyjazd nie jest obarczony znacznym ryzykiem zawrócenia.

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...