Najstarsi (tacy jak ja) forumowicze pamietaja moze Nobel dla Milosza. Jaki to byl cios dla wladzy! Ani ja, ani moi rowiesnicy nie znali jego tworczosci bo najzwyklej w swiecie byla ona w PRL zakazana
Starsi ale mlodsi od tych powyzej zapewne pamietaja Nobla dla W. Szymborskiej. Malo kto znal jej tworczosc a okazalo sie ze te jej limeryki to calkiem fajne sa. Ze zdziwieniem wielu stwierdzilo ze doskonale im znany przeboj Kory I Manamu to rowniez jeden z jej wierszy.
Tworczosc Olgi latwa nie jest. Niewielu nawet zacheconych jej Noblem siegnie po ktoras z jej ksiazek rowniez nie doczytujac do konca jak pewien "minister-idiota". Najbardziej cierpi dobra zmiana, kolejny cios, okazuje sie ze nawet Adrian jest milosnikiem jej tworczosci.
No coz, o gustach ponoc sie nie dyskutuje. Suwerenowi wystarcza szesciopak, liter wodki I BBQ na weekend.