
katlia
Użytkownik-
Liczba zawartości
6 171 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
183
Zawartość dodana przez katlia
-
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Sa takie o jakich piszesz. Sa tez wiezienia ktore bardziej przypominaja eksklusywne kluby. Gwalt w wiezieniach istnieje wszedzie... gwalt istnieje wszedzie gdzie sa faceci. Tak to rzeczywiscie wyglada. To nie jest kwestia Ameryki. To jest kwestia homo sapiens meskiej plci. -
Gratuluje serdecznie !!! Wspaniala wiadomosc!!
-
Wspaniala przygoda! Raz sie zyje wiec absolutnie popieram, no i Europa, gory, jezyki, zabytki, sztuka, super kuchnia, itp. Bedzie wrazen! Gratuluje (i przyznam, troche zazdroszcze )
-
E tam. Juz sa.
-
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Przynajmniej juz nie w ciupie... -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Teraz tak. Ale w 77tym roku 10cio latek z Sequoia na imie byl egzotyczny. Nawet jezeli nosil koszulke z Che Guevarra i nawet jezeli mieszkal w commune w Berkeley. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Berkeley w latach 70tych i 80tych bylo ciekawym miejscem na imiona. Znalam Eros'a, znalam Max Laser'a, znalam Sequoia. Ten ostatni to chlopak. Byl tez znany bogacz w Oklahomie, z nazwiskiem Hogg. Mial dwie corki: Ima i Ura. Jest tez ktos z rodziny Lear (tej od prywatnych jet'ow) ktory dal corce na imie Crystal a na drugie Shanda. Zlozcie. (Przynajmniej te ostatnie przyklady to zamoznych ludzi. Jak sie ma pieniadze to mozna jeszcze przezyc taka hanbe ) -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Przez dluzszy czas, Ashley bylo glownie meskie imie (dobrym przykladem to Ashley w Przeminelo z Wiatrem, obiekt milosci Scarlett; ksiazka napisana w poznych latach 30tych) Dopiero w latach 80tych zaczelo sie widziec duzo dziewczynek z tym imionem. Na poludniu USA nazwiska byly czesto uzywane jako pierwsze imie... i to teraz sie tez widzi w innych czesciach USA. Cooper, Grayson, Walker, Brady, Beckett, Anderson, McKenna, Kennedy, Lincoln -- to sa przyklady nazwisk ktore teraz widzi sie jako imiona. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Dlatego przewaznie mowi sie do niego uzywajac jego tytul: President albo Mister President. To ze ma na imie Jimmy - czy Jack (formalnie John Kennedy) czy Bill (formalnie William Clinton) nie zmienia faktu ze poza rodzina, oficjalnie bedzie nazywany President albo Mr. President. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Komu? Lata 50te - 70te byly niezle -- dla BIALYCH FACETOW. Tak, jedna srednia pensja pozwalala wtedy na utrzymanie rodziny. Realia byly zdecydowanie gorsze dla, naprzyklad, Afro Amerykanow. I jezeli byles kobieta z ambicjami profesjonalnymi to tez nie bylo rozowo nawet dla bialych kobiet. Degradacja tego stylu zycia przewaznie jest zwiazana z obalaniem zwiazkow pracy i z teoria "trickle down economic" za czasow Reagan'a. On propagowal maly rzad ktory oferuje najmniej pomocy dla ludnosci, i wielkie ulgi podatkowe dla firm i dla tych najbogatrzych. Ze niby kiedy firmy rosna i bogaci sie wzbogacaja, te pieniadze "przeciekaja" nizej do sredniej klasy. Jak sie okazalo, to bylo bledne myslenie. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Tez prawda. Brakuje tu dyscypliny finansowej - wlasciwie, nawet wiedzy jak te finansy dzialaja (i to generalnie na niekorzysc pozyczajacych.) A Polacy ktorzy tu przyjezdzaja radza sobie finansowo bo nie sa przyzwyczajeni do pozyczek, kredytu, itp. Notabene, w high school mojej corki teraz jest wymagany semestr uczenia sie wlasnie o finansach. Financial literacy, nazywa sie ten kurs, ktory mi sie bardzo podoba. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Wielu rodzicow nie pomaga bo ich nie stac. A zeby moc "co-sign" na pozyczke tez trzeba sie kwalifikowac na nia. Tak jak piszemy: sredni Amerykanie biednieja. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Dokladnie. I pisze to jako Boomer. Chciwe pokolenie. -
Unia w ogole chyba nie wymaga testu dla zaszczepionych Amerykanow, ale indywidualne kraje w Unii moga. Ja lecialam przez Niemcy, i chcieli tylko dowod szczepienia. Natomiast USA wymaga testu -- takze od tych zaszczepionych -- zrobionego w przeciagu 72 godzin przed powrotem.
-
Ja zawsze lece na mile United/Star Alliance, wiec tym razem to bylo Lufthansa do Frankfurtu i Gdanska; w drodze powrotnej Lotem z Warszawy do Frankfurtu i United do Denver. Bylo zupelnie OK. Samolot do Frankfurty z Denver byl zapchany na 100%.... z Frankfurtu do Denver bylo sporo pustych miejsc. Wracajac do USA musisz sobie zrobic test na Covida nawet jezeli mialas obie szczepionki. Robi sie w 72 godzin przed odlotem. W moim wypadku, sprawdzali skrupulatnie przy wylocie z Polski i w tranzycie we Frankfurcie.
-
A ja wlasnie wrocilam z Polski, gdzie mi sie bardzo podobalo. Naprawde widzi sie pozytywne zmiany na kazdym kroku... i nie mowie juz o Warszawie lub Krakowie lub Gdansku (gdzie widzialam wiecej yuppies niz gdziekolwiek w USA, no moze z wyjatkiem Hamptons ) ale nawet o bardziej prowincjonalnych miastach. Wiem ze sa powazne politycznie-spoleczne problemy w Polsce, ale kurcze kraj idzie ciagle do przodu, ja bym powiedziala szybciej niz USA, ktory wydaje sie troche isc do tylu. (Temat rzeka, I admit.) Mlodzi ludzie fajni, jedzenie super, to byla bardzo przyjemna wizyta mimo ze spowodowana smiercia w rodzinie. Jechalam nawet pociagiem Pendolino Intercity i wyslalam zdjecie do amerykanskich przyjaciol pokazujac jak to sie podrozuje w cywilizowanym kraju.
-
Jedno bylo ciekawe: do samolotu mozna wejsc tylko w maskach medycznych. Takie z materialu nie sa dozwolone i nikt takich w Polsce wlasciwie nie nosi.
-
Lol. Pozdrowienia z Polski, friends! Jest tu super. Chociaz tez raczej cieplutko ku zgrozie tutejszych.
-
Faktycznie klasyka polskiej kuchni. A z tym kompotem tez swietny pomysl bo nie znany w USA.
-
Dzieki fracking, beda trzesienia ziemi w najrozniejszych nietypowych miejscach.
-
Moze nie rozumiesz radia bo mowia za szybko? Jezeli sa tematy ktorych nie rozumiesz to zacznij o nich czytac - taka pasywna znajomosc jezyka jest najlatwiejsza. Wczytaj sie w lekture o branzy w ktorej bedziesz pracowac. Nie ma nic zlego z robieniem listy slowek do zapamietania. Nie ma tez nic zlego z powiedzeniem w pracy - "I didn't understand what you just said... what does xxx mean" Amerykanie do it all the time too
-
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Nie w kraju gdzie moga byc takie roznice miedzy prawami miasta/stanu/rzadu federalnego. Naprzyklad, zadna marihuana NIE jest legalna wedlug praw federalnych. Ale w Kaliforni, medyczna marihuana jest legalna od 1996, a w Kolorado rekreacyjna marihuana jest legalna od prawie 10ciu lat, i mozna ja latwo kupic na prawie kazdym rogu miasta. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Tak jak wyzej. Zalezy. Od stanu i miasta, bo kazde ma wlasne przepisy. Wrzuc do Google "how to purchase a gun in the US" i zacznij czytac. -
Specyfika Amerykańskiego życia/urządzeń-proszę o wytłumaczenie
katlia odpowiedział ezechiel123456789 na temat - Życie w USA
Pisalismy ze to absolutnie zalezy. USA to ogromny kraj gdzie jest 50 stanow ze wlasnymi prawami, mase sporych miast, i powyzej 6,000 szpitali... kazde z ktorych bedzie mialo rozniace sie przepisy jak reagowac na taka sytuacje. To raz. A dwa, kiedy tu sie dzwoni na pogotowie, numer telefonu (i adres, jezeli stacjonarny) jest od razu notowany przez komputer, wiec wiadomo kto dzwoni. Zadne "chowanie sie po domach" nie jest potrzebne, szpital bedzie wiedzial kto co wezwal. Ale dam ci przyklad co stalo sie znajomej ktora mieszka w Denver, Colorado. Miala prawie smiertelna reakcje alergiczna i stracila przytomnosc. Poniewaz byla w gorach, daleko od jakiegokolwiek miasta, wyslano helikopter ktory ja zabral do szpitala, gdzie ja uratowano. Szpital wystawil jej rachunek za helikopter w sumie $18,000, bo firma ubezpieczeniowa stwierdzila ze ten helikopter to byl jej wybor, wybor ktory oni uwazali za fanaberie, i nie chcieli pokryc. Kolezanka argumentowala - slusznie - ze nie zadzwonila nigdzie nawet nie po karetke, bo byla nieprzytomna, i ze helikopter to byla decyzja podjeta w szpitalu. Przez 6 miesiecy wymieniala mejle/listy z firma ubezpieczeniowa nim oni w koncu doszli do porozumienia ze szpitalem i zaplacili jakas tam sume (napewno nie $18,000)