katlia
Użytkownik-
Liczba zawartości
6 180 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
183
Zawartość dodana przez katlia
-
Mialam wrazenie ze wynegocjowala nowy postnup wkrotce po wygraniu prezydentury. Bardzo korzystnie, podobno, w porownaniu z oryginalnym prenup, zwlaszcza kiedy wyszly na jaw pussygate, Stormy Daniels, prostytutki itp. Napewno postnup wymagal ze zostanie z nim przynajmniej do 2024... bo on napewno nie przewidzial ze nie wygra re-election. Ja uwazam, ze Melania nie odejdzie od niego. Po co? Napewno dostanie wiecej jezeli z nim zostanie a i tak spia w oddzielnych sypialniach, w ciagu dnia on bedzie na polach golfowych, wiec duzo nie beda sie widziec nawet mieszkajac "razem." A Mara Lago jest na tyle duze ze Melania moze miec caly harem kochankow ktorych donald nawet nie zauwazy. Zwlaszcza jezeli wsadza go do ciupy. (It won't happen, but a girl can dream.)
- 2 787 odpowiedzi
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
Chyba spory... https://www.pewresearch.org/internet/2017/05/17/technology-use-among-seniors/ Powiem ze moja 87letnia matka, i tesciowie (90+) uzywaja email, streaming, nawet Zoom
-
Mozliwie... chociaz w centrum Denver od kilku miesiecy wszystkie rzadowe budynki sa zablokowane, okna zakryte, bo oczekuja atakow od prawicy i nocy krysztalowej, i to nie jednej... Wlasnie wrocilam z biblioteki ktora jest w samym centrum. Wyglada jak w przygotowaniu do wojny -- i tak wyglada mniej wiecej od wrzesnia.
-
To fakt. Znajomy profesor bada wlasnie Republikanow i extreme right i tez to mowil, twierdzi ze poziom radykalizowania jest wrecz zadziwiajacy. A grosby, ataki na Dem, na sedziow, na prawnikow, na aktywistow... ja bylam zwiazana ze sprawa sadowa przeciwko republikanskiej reprezentantki w moim stanie... ten znajomy serio obawial sie ze mi sie cos stanie. On twierdzi, ze USA przezywa okres wlasnej krystallnacht... i to jest czlowiek ktory to bada 30 lat, a przedtem badal ere McCarthy'ego, wiec cos wie na te tematy.
-
Dla mnie tez. Demokracja jest znacznie bardziej krucha niz by sie wydawalo.
-
Chyba nadal mozesz trzymac sie Twojej teorii. Bo te wybory w GA chyba mozna traktowac jako wyjatkowe.
-
Naprawde, inaczej teraz mysle o Niemcach w latach 30tych... widze jak stosunkowo latwo mozna manipulowac masa ludzi klamiac codziennie, bez ironii, bezczelnie, bezwstydnie.
-
Ja jestem zaskoczona. GA, you surprised me, in a good way. In a GREAT way.
-
Nie wiem... ta propaganda republikanska jest bardzo silna, oni mase pieniedzy wydaja na te wybory (wiecej niz demokraci, ktorzy i tak wydaja fantastyczne sumy) i w koncu to jest GA. Deep South. Ja niczego dobrego od nich nie oczekuje...
-
Spadnie... ale niestety na to nie wyglada ze straca...
-
Ale to Mitch McConnell decyduje czy nawet dojdzie do glosowania. On moze zupelnie zignorowac jakiekolwiek popieranie przez republikanow - co w tej chwili wlasnie robi. Sluchaj, on SAM sie nazywa the Grim Reaper. Z radoscia, nawet.
-
Mitch McConnell (aka The Grim Reaper) na to nie pozwoli.
-
Nigdy nie jadlam salatki gyrosowej i najwyrazniej stracilam cos waznego @Jackie Ale uczte przygotowujecie. Gdybym byla blizej, zaraz bym sie zaprosila.
-
moj amerykanski maz nazya chicken breasts Dollies. Z tego samego powodu.
-
Bardzo chorowaliscie? Bo maz byl chory dwa tygodnie, ale raczej lekko... duzo spal, mial zawroty w glowie, no i stracil smak i wech. Moglobyc gorzej.
-
Chyba to samo ze mna... maz mial - spimy w tym samym lozku, on dla mnie gotuje, czesto popijam wino z jego kieliszka - trudo sobie wyobrazic ze jakos uniknelam.
-
Jestes oslabiony -- uwazaj na siebie, Andy! Be good to yourself. Przesylam good vibes na zdrowko.
-
Syn mial podobnie. Zdecydowal ze im lepsza praca/firma, tym lepiej traktowani pracownicy. Koledzy ktorzy mieli dobre wyksztalcenie i dobre, konkurencyjne prace mogli pracowac z domu i mieli najrozniejsze udogodnienia. Nawet ci ktorzy prace stracili. Jedna kolezanka byla zwolniona, ale dostala fantastyczna odprawe -- 2 lata pensji w gotowce, rok zaplaconego ubezpieczenia medycznego i $30,000 (!!) na studia w ramach educational advancement. Wiec robi sobie MBA gratis. Covid tak bardzo podkreslil realia profesjonalne miedzy the haves and have-nots, ze syn powrocil na uczelnie dokonczyc studia inzynierskie. Ma dosyc shit jobs i shit employers
-
Mozliwe ze firma nie ma przepisow akurat na sytuacje pandemii. Ale faktem jest, ze wiele firm - i to nawet nie malych, 'ruskich' - zle traktuje pracownikow i de facto lamia prawa. Ale jezeli ich nie zabierzesz do sadu to wiedza ze moga. A przeciez ich do sadu nie zabierzesz.
-
@mcpear "Jako Polacy lubimy się rozpławiać jacy to świetni kiedyś byliśmy, jacy ważni (z tej też perspektywy może dlatego też świętujemy dekoracjami święta, które już dawno mineły trzymając dekoracje do 2 lutego). Amerykanie raczej patrzą co przed nimi i wolą mocno planować przyszłość (dekorując domy np) niż żyć tym co było i czego już się nie zmieni." Bardzo ciekawa uwaga, musze o tym pomyslec, ale faktycznie chyba masz racje. Ale co wy z ta sprzedaza choinek? Ja nigdy przed 15m nie kupuje. W tym roku corka poprosila zebysmy to wczesniej zrobili bo sie nudzi w partial lock-down. Ale w tej chwili chyba tylko jedna rodzina na mojej ulicy ma choinke. Wiem, bo mielismy happy hour na zewnatrz w niedziele, caly block sie zebral na tradycyjne dla nas wypicia winka/piwa/szampana, i o tym rozmawialsmy. Fakt, dekoracje na zewnatrz pojawily sie krotko po Thanksgiving. Slyszalam ze wiecej ludzi w tym roku kupilo choinke bo znacznie mniej planuje podroze do rodziny na wspolne swieta. Ale ani w Home Depot nie brakuje choinek, ani w moim pobliskim supermarkecie gdzie zawsze sprzedaja. A na takich pop-up miejsc ktore sie pojawiaja tez widze sporo choinek. Notabene, kilka lat pod rzad pojechalismy do Meksyku na tydzien przed swietami. Wracalismy 23go lub 24go i dopiero potem kupowalismy choinki. Maz byl zawsze bardzo zadowolony bo tak pozno te choinki kosztowaly grosze, i na dodatek sprzedawcy zawsze nam dawali dodatkowe dekoracje -- wreath na drzwi, garlands -- gratis. Raz corka, ktora miala jakies 3-4 lata dostala za darmo mini drzewko i potem sie domagala zeby zawsze miec w swoim pokoju jej osobista choinke! Rozpuszczone amerykanskie bachory
-
Kciuki trzymam, Andy!
-
Daj znac jak Ci sie podoba, bo tez myslimy o tym.
-
Bardzo to wszystko Amerykanskie - w najlepszym znaczeniu.
-
LOL. To fakt. Pracowalam z kobieta ktorej maz byl z Egiptu. Mowila ze jej maz mial male pojecie o co chodzilo na Wielkanoc, ale NA WSZELKI WYPADEK zawsze jej kupowal kwiaty
