Wlacznie z histeria! I mowie powaznie, bo w koncu ludzie moga sobie wyobrazic sporo, nawet objawy choroby. Ale jak juz pojawila sie goraczka, to razem z mezem zaczelismy to brac powazniej.
Cholerstwo chyba nas dopadlo. Maz od kilku dni czuje sie "dziwnie", wszystko go troche boli, i ma temperature, ale nie wysoka. Miejmy nadzieje, ze gorzej nie bedzie. Ja sie czuje normalnie, chociaz trudno mi uwierzyc ze jezeli on TO ma, to mi sie uniknie. Jestesmy razem 24/7 od 2 tygodni!
UPDATE: Doslownie pare minut po ogloszeniu ze sklepy z alkoholem/pot beda od dzisiaj wieczorem zamnkiete, pojawiliy sie dlugie kolejki. Takie na 2-3 blocks. Telefony zablokowane w mayor's office bo skandalizowani ludzie tak zaczeli dzwonic i wrzeszczec na mayora. Mniej niz 2 godziny pozniej mayor wysyla wiadomosc.... alkohol/pot mozna kupowac uzywajac "extreme physical distancing"
I pojawila sie meme "Denver 2020 Prohobition. Lasted an hour. Never Forget."
Denver jest teraz pod "stay at home" order (reszta stanu jeszcze nie.) Mayor sie chyba zezloscil na widok masy ludzi grajacych w sitakowke i baseball'a w parkach miejskich mimo codziennego przypominania o social distance. Praktycznie mowiac, jedyna zmiana to ze pot shops i sklepy wylacznie z alkoholem sa uwazane jako "non-essential" i beda zamkniete od jutra. O zgrozo, juz widze pandemonium i wykupywanie jak papier toaletowy!
Nie pisza... nie wszyscy mlodzi lekko to przechodza...W USA w tej chwili prawie 40% w szpitalach (to znaczy w ciezkim stanie) to ludzie ktorzy maja mniej ni 55 lat. W innych krajach tez stosunkowo mlodzi lekarze umieraja. https://www.nytimes.com/interactive/2020/03/13/world/asia/coronavirus-death-life.html https://www.washingtonpost.com/nation/2020/03/20/coronavirus-italy-doctor-dies/
Smutne wiesci ze szpitala w Santa Rosa, Calif. (na polnoc od San Francisco)
"Today we lost 2 colleagues... a young adult cardiology fellow & a medical oncologist, both died of COVID-19. We pause to pray for them, and yet this war is just starting, with no end in sight"
Znajomi chowali jakies 25% zabawek przez kilka tygodni... zeby potem wydawaly sie nowe i ciekawe maluchom. Mieli taka rotacje zabawek, co mi sie bardzo podobalo.
Co do pieluszek... wiem ze wszyscy chca ratowac swiata, i dobrze trzymac sie jak najbardziej ekologicznych metod... ale w ogole problem waste disposal jest ogromny, pieluszki to jest tylko jedna czesc tego problemu i kazda metoda ma swoje minusy. Nie ma perfekcyjnej. Wiec robcie co ma sens dla was/waszych maluszkow i nie dajcie sie zwariowac.
A my wczoraj mieslimy wirtualna birthday party dla przyjaciela przez ZOOM. Bylo nas 8, byl szampan, duzo smiechu -- ale kazda osoba we wlasnym domu, na wlasnym komputerze. Polecam, bo latwe i fajne.
Trzymaj sie Jackie... przesylam wirtualne usciski dla Ciebie i wszystkich innych w branzy medycznej. Wiesz, w mojej dzielnicy, ludzie kupuja prowiant, gift certificates i jedzenie w restauracjach to-go, i wysylaja do szpitali dla medical staff. Jak narazie ladnie sie wiekszosc ludzi zachowuje.
Jezeli na polowanie czy sport, OK.
Ale tu chodzilo o jakiegos histeryka ktory chce sie bronic od... a ja wiem? Zobmies? Czy innych kupujacych papier toaletowy?
Ja tez dopiero zrozumialam jak to jest powazne kiedy lekarka 2 tygodnie temu przetlumaczyla mi ta matematyke -- i pokazala ile ludzi teoretycznie zachoruje/umrze. No i ile z tych mlodszych ludzi bedzie mialo permanentnie oslabione pluca, i co to bedzie znaczyc dla nich w przyszlosci. Eh...
Ja tam przezucilam sie na yoge/workout online, ale, bede szczera, raczej z radoscia olewam. Mam w nosie w jakiej formie bede kiedy zachoruje, i jezeli to sie stanie to i tak ubyje mi na wadze A chyba wiekszosc z nas zachoruje. Jak powiedziala kolezanka, "I just want to get this over with..."