katlia
Użytkownik-
Liczba zawartości
6 126 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
178
Zawartość dodana przez katlia
-
Smutna sytuacja... rozumiem ja doskonale. Sciskam, Jackie.
-
Nie mam paszportu polskiego... wygasl dobre 30 lat temu i po prostu nie mialam powodu zeby go odnowic. Teraz to by sie przydal...
-
Optymistyczne jestescie, super. Ja chcialabym pojechac do Europy poludniowej w pazdzierniku. Ale nie jestem pewna kiedy/czy beda wpuszczac Amerykanow, wiec nawet nie ogladam sie za biletami.
-
To jest plus kapitalizmu. Jedna firma oglosila cos takiego (bo faktycznie ludzie przestali duzo jezdzic) no i wszystkie musialy sie dolaczyc zeby byly uwazane za competitive.
-
A co on ma przeciwko przeprowadce?
-
Jezeli przyjedziecie, to skontaktuj sie. Mieszkam w Denver.
-
Brzmi super a zdjecia zapieraja dech. Idzie na liste
- 2 382 odpowiedzi
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
Dodaje do listy, bo faktyczne przedtem nie myslalam o Rumunii... W Czarnogorze i Chorwacji bylam, ale dawno temu, trza tam wrocic i zwiedzic bardziej dokladnie. Tak mi sie chce podrozowac a tu ledwo z domu mozna wyjsc...
- 2 382 odpowiedzi
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
Wlasnie obejrzalam zdjecia na Google. WOW!
- 2 382 odpowiedzi
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
DV-2021 Wylosowany / Nie wylosowany
katlia odpowiedział qbacki na temat - Zielona karta (loteria wizowa)
Napewno wszystko przemyslisz i zrobisz to co ma sens... ale tez moze pomysl o nie zamykaniu sobie drogi powrotu do Polski. Nie wszystkim podoba sie w USA, a zwlaszcza teraz USA przezywa trudne momenty ktore moga miec wplyw na kraj przez kilka/wiele lat. Znam ludzi ktorzy wrocili z USA do Europy (w tym do Polski) chociaz tu zylo im sie zupelnie OK, ale zdecydowali ze jednak sa europejczykami i czuja sie lepiej po tamtej stronie Atlantyku. -
Dziekuje, all is well. Corka dzisiaj ma antibody test. Ja poczekam do konca lata a potem bede badana. Jezeli tez bylam zakazona to moze pojedziemy do Europy w pazdzierniku. Chce mi sie Sicilii... moze Grecji... moze poludniowej Hiszpanii... jezeli pozwola Amerykanom wjechac co tez nie jest pewne...
- 2 382 odpowiedzi
-
- 2
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
U nas OK. Maz mial Covid ale nie chorowal bardzo i nawet byl dawca plazmy. Cztery osoby dostana przez niego pomagajaca terapie. W Denver sa oczywiscie protesty, ale po pierwszej nocy raczej spokojne, rzeczowe i spoko. Policja po tym pierwszym dniu dolaczyla sie do protestow i zrobili tego marsz Szykuja sie spore zmiany w przepisach vis-a-vis policji, juz reprezentanci dyskutuja o mozliwych nowych prawach. Moze cos naprawde konkretnego i dobrego z tego wszystkiego wyniknie. Co do trumpa, on tak sie kompromituje codziennie ze nawet nie chce mi sie z niego wysmiewac bo zrobilo to sie nudne. Jako demokratka Biden nadal mnie niepokoi (nigdy nie bylam wielka fanka) bo wydaje sie momentami starym, clueless i ze sklonnoscia do naprawde glupich wypowiedzi. Widze tez malo entuzjazmu co do jego kandydatury, chociaz Covid jednak zmienil realia kampanii wiec kto wie, moze byloby lepiej gdyby byla bardziej normalna kampania? A dzisiaj mielismy taki sztorm ze w okolicy wiatr wyrwal ogromne 90-cio letnie drzewa i moja ulica wyglada jak po tornado. 2020 nie przestaje zadziwiac. Czas apokalipsy.
- 2 382 odpowiedzi
-
- 1
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
Welcome back, rzecze!
- 2 382 odpowiedzi
-
- 1
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
Marwin, wstawilam Twoje imie na "ignoruj." Nie bede widziala/czytala Twoich wypowiedzi. Enough is enough.
-
Serio, wstydze sie za Ciebie. @Jackie mozesz usunac? Bo to jest naprawde offensive. (Eh, i po polsku na dodatek...)
-
Z tym sie nie zgadzam. Marwin nie lubi pewnych ludzi i ich nie popiera ekonomicznie. Ja nie mam problemu z bialymi biznesami. Po prostu popieram Afro Amerykanskie bo wiem ze im trudniej. Zwlaszcza teraz, w tym momencie. Jezeli nie mam wyboru, to bez problemu pojde do biznesu bialych ludzi. Nie wiem czy marwin jest tak flexible. Swoja droga, ciekawa jestem co Jezus by powiedzial na podejscie marwina... Jestem nie wierzaca wiec moze sie myle, ale chyba Jezus bylbly przychylnie nastawiony na inne nacje i nawet! na muzulmanow
-
Nie tyle ignorantem, mcpear (bo nim nie jestes) ale po prostu kalifornijczyk. Tam naprawde sa inne realia. Nie ze nie ma problemow z rasizmem... Rodney King riots i sprawa sadowa z OJ Simpson sa swietnym przykladem ze istnieje. Ale realia kalifornijskie sa inne, bo to jest bardzo, ale to bardzo "diverse" stan. (Jeden z wielu powodow dlaczego Kalifornia da sie kochac, jak tu ktos napisal, moze Ty.) Ladujac w LAX lub w SFO zawsze czuje sie w miedzynarodowym, multi kulturalnym miejscu jakich malo. Tam rasizm jest inaczej rozumiany i inaczej odczuwany. Przynajmniej ja to zaobserwowalam i slyszalam to samo od innych mniejszosci. Ja przezylam ogromny szok kulturowy przeprowadzajac sie z Bay Area do Michigan w latach 70tych. Pierwszego dnia w szkole powiedzieli mi "we call them n****s" Mieszkalam w miasteczku gdzie DOSLOWNIE (wpisane w prawo) Afro Amerykanie nie mogli kupic domu. Po przeprowadce, szukajac tam domow, moi rodzice uslyszeli o sasiednim miasteczku "nie chcecie tam mieszkac. Tam moga mieszkac murzyni." Widzialam na wlasne oczy jak grupa dzieciakow z high school przekorczyla duza, ruchliwa ulice zeby wrzeszczec na Afro Amerykanina ktory zmienial opone na samochodzie. "That's what you get for driving through OUR town," krzyczal chlopak, notabene football player. Kiedy po wielu latach zainteresowal sie ta dyskryminacja rzad federalny, mer miasta przeprowadzil sie do pobliskiego Widsor, w Kanadzie, i rzadzil miasteczkiem z zagranicy dopoki odkupil dosyc feds zeby rzad porzucil lawsuit anti-discrimination. Patrzac na to z punku widzenia kogos kto mieszkal w "peace and love" Bay Area, poczulam sie jak w filmie o glebokim poludniu sto lat temu. Dlugo tam nie bylismy, wszyscy wyladowalismy ponownie w Kaliforni. Ale zycie w Michigan otworzylo mi oczy na realia ktorych nawet nie moglam sobie wyobrazic na zachodnim wybrzezu.
-
@mcpear - powyzszy komentarz potwierdza moja teorie, ze Twoje dzieci jezeli otworza firmy, nie beda mialy zadnych problemow dlatego ze sa biale.
-
Tez sie z tym zgadzam. Nie ma nic w tym zlego. Jest to nawet honorowe podejscie, i gdyby wszyscy tak myslieli i dzialali USA bylby innym -- lepszym, imo -- krajem. Ale faktem jest ze mieszkamy w kraju gdzie kolor skory i przynaleznosc etnyczna ma ogromny wplyw i jest powodem ogromnej nierownosci w spoleczenstwie. Moja decyzja zeby kupic ciasto nie w Whole Foods ale w piekarni prowadzonej przez African Americans nie zrobi zadnej roznicy dla Whole Foods... ale moze pomoc malemu, lokalnemu biznesie ktory w tej chwili liczy kazdego centa i kazdego klienta.
-
Przygotowac dzieci na brak sukcesu? Troche przesadzasz. Jest dosyc ludzi ktorzy omijaja Afro Amerykanskie businessy zeby Twoje biale dzieci znalazly sukces. Co do tych biednych bialych mezczyzn... az serce sie kraje jak oni cierpia! Nie zarabiaja, nie maja w ogole przywilejow, reprezentacji lub potegi. Nie widzi sie ich nigdzie, na zadnych waznych szczeblach kraju. Naprawde kapcie w tym spoleczenstwie.
-
Jest roznica... white owned businesses to sa businesses panujacej wladzy i sa dominujace wszedzie. Black owned businesses maja mniej wsparcia finansowo od bankow i od generalnej populacji. Popierajac ich, popierasz i pomagasz wzbogacic mniejszosc ktorej jest najtrudniej. Uwazam ze rejony gdzie jest solidna, bezpieczna black middle class sa lepszymi rejonami dla wszystkich. Popierajac takie firmy tez pomagac budowac bardziej solidne, bezpieczne miasto. Jest tez roznica miedzy equality - a equity. Tu jest fajne wytlumaczenie: https://publichealthonline.gwu.edu/blog/equity-vs-equality/
-
Czy na serio przeczytales CALA wypowiedz Megan? Bo chyba tylko polowe...
-
I o to chodzi w duzej mierze. Jako biali zyjemy po prostu w innym swiecie. Jestem przekonana, ze mielibysmy wiecej szacunku dla mniejszosci, a zwlaszcza dla African Americans, gdybysmy na wlasnej skorze przezywali to co oni przezywaja. Ale poniewaz to nie jest specjalnie mozliwe, ja zdecydowalam sie ich SLUCHAC i wierzyc. A w miedzyczasie popierac black-owned businesses bo w tym kraju pieniadz=political power, ale to juz inna dyskusja.
-
Ja nie pisze bo nie warto... life's too short. Ale dobrze poczytac i zobaczyc jak opozycja mysli. Jezeli to mozna nazywac "mysleniem."
-
Z tym mozna sie polemizowac biorac pod uwage ze ruchy abolicyjne dawno juz istnialy w USA w tych czasach, zwlaszcza na polnocnym wschodnim wybrzezu i w calej Europie.