Skocz do zawartości

mola

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 168
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    88

Zawartość dodana przez mola

  1. Jak chcesz wcześniej to grypa i Tdap to są no brainers. Tdap i tak powinno się odnawiać co 10 lat minumum ze względu na krztusiec, albo przy brzydkich skaleczeniach (tężec) więc jak pójdziesz do lekarza i poprosisz o to, to nie powinno być problemu. Z grypą to samo. Oba szczepienia trafią do dokumentacji medycznej, więc lekarz od imigracji je uzna.
  2. Ten sam problem (używanie prywatnych serwerów do rządowej komunikacji), ale przewinienie zupełnie innego kalibru - Hilary nie wysyłała mailem classified information (przynajmniej w momencie mailowania, długo po fakcie FBI stwierdziło, że część maili zawierała info które powinno być zaklasyfikowane jako poufne, ale nie było). Kogo zwolnią za tę aferę - internet ma dwie teorie: 1) reportera z Atlantica 2) komisję, która przeprowadzi śledztwo. Możliwe, że 1) i 2)
  3. Od razu wniosek o wizę. Wedle strony ambasady USA czas oczekiwania na wizytę to tylko 3 dni. https://pl.usembassy.gov/pl/visas-pl/visas-pl/aktualny-czas-oczekiwania-na-spotkanie/
  4. @MeganMarkle Na akademii też smutek i poruta. Od stycznia jestem przeniesiona z etatu na pracę godzinową (taka polska śmieciówka). Cięcia zaplanowane przed PDT, ale to co się dzieje w NSF to już po prostu dramat. Dla tych niezorientowanych w realiach akademickich - naukowcy pracują na tzw. soft money. Ma grant - pracuje, nie ma grantu - koszty tylko generuje. Wyjątkiem są tylko ci na tenures. Obecna administracja pojechała ostro po grantach, dotknie to wszystkich: naukowców, post doców, magistrantów - bo wiele z tych pozycji jest finansowanych z grantów (post docy to chyba wszyscy), no i same uczelnie (bo koszty pośrednie). U nas zwolnienia, albo wypychanie ludzi siłą na emeryturę. Z NSFem zero kontaktu, zeszłoroczne granty nie rozstrzygnięte jeszcze, choć decyzje powinny być już miesiąc temu. Swoją drogą i z moich przygód z szukania roboty - miałam interview na pozycję techniczną w jednym z najbardziej znanych uniwersytetów w Los Angeles. Zaaplikowałam, bo uznałam, że ta pozycja musi być remote. Ale nie. Warunki? 63K brutto rocznie, z wymogiem bycia na miejscu. Na moje pytanie, czy finansowanie jest zależne od federalnych pieniędzy, dostałam odpowiedź, że tak i na razie pieniądze są, ale nie zagwarantują że będą. A jak będą jakieś zawirowania to ci o najkrótszym stażu lecą pierwsi. Nic tylko się pakować i do CA. Przez znajomości nieśmiało zaczęliśmy też badać sytuację na wschodnim wybrzeżu. Była jakaś blada opcja z JHU, ale szybko się ulotniła jak JHU straciło $800 mln federalnego finansowania dwa dni później. Tak sytuacja zaczyna wyglądać na akademii. Wszyscy, którzy właśnie tracą akademicki grunt pod nogami i którzy pracują blisko jakiegokolwiek data science (włączając w to mnie) właśnie robią kursy i papierki i próbują swoich sił w biznesie. To tyle ode mnie ze świata lab-rats.
  5. Ku przestrodze. Tak się może teraz skończyć " zakwaterowanie w zamian za np pomoc w pracach przydomowych" https://www.huffpost.com/entry/british-tourist-detained-ice_n_67d07d8fe4b02a1e69bd8f19
  6. Paszporty naszych dzieci dzisiaj zmieniły status na Approved, mają być w skrzynce w następny wtorek. Jak dojdą zgodnie z zapowiedziami - to czas oczekiwania wyjdzie 5 tygodni od wizyty na poczcie. Także jest wedle czasów podanych w instrukcjach (4-6 tygodni od otrzymania wniosku przez Dept of State), chociaż w zeszłym roku mój paszport przyszedł w trzy tygodnie złożenia dokumentów na poczcie.
  7. https://www.gov.pl/web/usa/transkrypcja-rejestracja-zagranicznego-aktu-urodzenia-w-polskim-rejestrze-stanu-cywilnego W zakładce Jakie dokumenty można złożyć jest ten link: https://www.gov.pl/web/usa/lista-tlumaczy Ogólnie można poświadczyć tłumaczenie w konsulacie za małą opłatą, albo tłumaczyć przez konsulat za większą opłatą. Jak Ci zależy na czasie to lepiej zaprząc do roboty rodzinę w PL. Wtedy potrzeba apostille (na wszelki wypadek), wzór dokumentu o upoważnieniu kogoś do załatwienia sprawy za Ciebie (wzory googlaj na stronach polskich urzędów, było też dyskutowane na forum wielokrotnie). Akty urodzenia, apostille i upoważnienie w kopertę i ślesz do PL. W PL tłumacz przysięgły i wizyta w urzędzie w celu umiejscowienia aktu. Nasza babcia załatwiła oba miejsca w jeden dzień i sprawa trwała tyle, ile poczta listy dostarczała.
  8. Umiejscowienie można zrobić też przez ambasadę. Czy przez ambasadę, czy przez USC w PL, potrzebne będzie przysięgłe tłumaczenie aktów urodzenia.
  9. Moim zdaniem tak - ale tylko na wizie, bo Este bieżącą mu skasowali, świeży, przesiedziany pobyt może go wykluczyć z kolejnej aplikacji. Decyzja oczywiście należy do urzędnika zawsze, ale nagły pobyt w szpitalu to dla mnie uzasadniona przyczyna do przedłużenia. Jesli wrócił tak szybko jak mógł, ma dokumenty ze szpitala itp i dobra historie z poprzednich pobytów, myślę ze wizę dadzą i wpuszczą.
  10. No Hegseth z pierwszej ręki wie co tam się dzieje na wyjazdach służbowych i jakie mogą być tego konsekwencje...
  11. Jak to jeden z putinowych memów mówi: "Miałeś w trzy dni zająć Kijów, ale Ci się pomyliło i w trzy lata zająłeś Waszyngton..."
  12. Radzę z tą wizytą nie zwlekać. Social Security Administration to federalny urząd. Sytuacja jest jaka jest, a zaraz jeszcze dojdą tańce przy budżecie. Jak to @andyopole słusznie powiedział, trzeba pokazać dokumenty, urzędnik odhaczy w systemie nowy status i tyle.
  13. Tu są oficjalne instrukcje: https://www.gov.pl/web/usa/paszport-dla-dziecka-do-lat-5 (Zakładam że dziecko małe). Co konkretnie jest dla Ciebie niejasne?
  14. Ja wiem, że dopiero wtorek, ale na mojej liście WTF tygodnia na pierwszym miejscu na razie to: https://www.congress.gov/bill/119th-congress/house-bill/1161/all-actions Ja nie wiem, co Ci Republikanie biorą, ale czuję, że jakby to opodatkować, to by USA z długów wyszło
  15. Możesz albo powiedzieć prawdę, nie otrzymać ESTY i ubiegać się o wizę, albo nakłamać, zostać przyłapanym na kłamstwie (co raczej jest proste w Twoim przypadku jako że ta odmowa jest w systemie), zostać na zawsze wykluczoną z ubiegania się o ESTĘ, potencjalnie dostać zarzuty kryminalne, zostać nie wypuszczoną do USA i na długo, jeśli nie na zawsze pogrzebać swoje szanse na jakąkolwiek wizę.
  16. Składałam do różnych agencji, CDS, IRS, FAA i może jeszcze coś w transporcie, w sumie gdzie się tylko pojawiła oferta zgodna z moimi umiejętnościami (zawsze to było data scientist). W ofertach było zawsze gdzieś od jakiego GS chcesz pracować i czasem ankieta, która ustalała na co się kwalifikujesz. No ale... teraz nie jest najlepszy czas na aplikowanie do federalnych, zwłaszcza jak odwołali wszystkie oferty pracy. Ale nie powiem, GS-14 przyjęłam jako komplement.
  17. Dzięki! Ta rekomendacja to jeszcze nie oferta pracy, raczej kolejny krok w rekrutacji, więc szampana przez tę minutę nie otwierałam. Dobrze chociaż wiedzieć, w jakie widełki im wpadam - na przyszłość
  18. Ja chcę powiedzieć, że próbuję zmienić profesję na stricte data scientist/data engineer i przez ostatnie pół roku wysyłałam parę zgłoszeń na pozycje federalne. Przedwczoraj dostałam maila, że zostałam rekomendowana do IRS na pozycję data scientist z klasyfikacją GS-14 (więc jeden szczebel od maxa), a minutę potem, że bardzo przykro, ale EO i hiring freeze... Ale chociaż pozostaje mi czuć się docenionym, że GS-14...
  19. To polecam sprawdzić, czy ma jakiś certyfikat dla linii lotniczych. FAA approval albo coś równoważnego w EU.
  20. No ja nie wiem czy jest na to społeczna zgoda.
  21. Wymóg fotelika zależy od linii lotniczych, więc warto sprawdzić na stronach linii jakie mają regulacje. Jeśli kupisz dziecku młodszemu niż 2 lata osobne siedzenie to w LOT fotelik z atestami jest obowiązkowy. Jeśli zabierzesz fotelik na pokład to powodzenia z trzymaniem go gdzie indziej niż na docelowym fotelu. My podróżowaliśmy z prawie dwulatkiem na kolanach - akurat trafiło się że w naszym rzędzie było puste miejsce, więc ekspandowaliśmy trochę na pusty fotel. Mieliśmy też miejsca przy ściance, więc większą ilość miejsca na nogi, więc syn drzemał na podłodze. https://www.lot.com/pl/pl/centrum-pomocy/podroz-z-dziecmi/czy-moje-dziecko-moze-siedziec-w-foteliku-samochodowym
  22. A u nas w spożywczaku jaka nie dość, że drogie, to nie ma! Nie kupisz więcej niż dwa tuziny na jeden paragon. Kury widocznie Executive Order jeszcze nie dostały
  23. Niby tak, ale teściowa zawsze się melduje o czasie
  24. Moja rodzina z Goleniowa od 10+ lat i jeszcze nigdy nie było problemów z opóźnionym lotem z Goleniowa. A Warszawie prawie dwie godziny na przesiadkę W Warszawie w zupełności wystarczy. Jeszcze się ponudzić na Okęciu zdążysz.
  25. W uzasadnieniu tego EO jest wyjaśnienie że chodziło o danie obywatelstwa niewolnikom. Przyjdzie sobie kolejny prezydent i powie, że druga poprawka to była w czasach kiedy broń to były sztucery i rewolwery, więc każdemu przysługuje co najwyżej sztucer i rewolwer. No, może jeszcze jakaś armata. I voila! Interpretujemy sobie jak chcemy! Ogólnie zgadzam się z Tobą - przekraczając granicę każdego człowieka obowiązuje porządek prawny państwa, w którym się znalazł. Często wynikają z tego obowiązki, czasem przywileje. Swoją drogą - wczoraj wypełniliśmy wnioski o paszporty dla dzieci. Dla syna będzie to drugi, dla córki pierwszy. Już abstrahując od executive orders w temacie komu się paszport należy, mam wrażenie, że federalna administracja już obrywa, a jak Elon zacznie ją reformować i redukować, to oczekiwanie na paszport może tylko się wydłużyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...