Skocz do zawartości

Nikt Ostatnio Nie Pisze Ile Czasu Trwaly Ich Procedury K1


freja

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ja się bardziej Medicalem stresowałam, zwłaszcza, że mnie pocięli miesiąc przed nim w nieplanowany sposób. ;) Ale już cieszę się, że wiza otrzymana... :) :) :)

Teraz mogę skupić się na przyjemnych aspektach i wrócić do planowania ślubu :D

  • Odpowiedzi 1,6 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ja na sama mysl o planowaniu slubu mam juz niezlego nerwa. Do slubu jeszcze tylko 3 miesiace a my w sumie prawie nic nie mamy ogarnietego na 100 procent. 2 tygodnie przed slubem postanowilam wybrac sie na wycieczke do Las Vegas i do Los Angeles to sie moze odstresuje. ;D

Napisano

I dlatego fajne sa male sluby. :P Ja bralam slub trzy dni po przylocie do USA i przyjechalam praktycznie na gotowe. Wszystko zalatwila tesciowa. :)

Napisano

I dlatego fajne sa male sluby. :P Ja bralam slub trzy dni po przylocie do USA i przyjechalam praktycznie na gotowe. Wszystko zalatwila tesciowa. :)

Ja mam jeszcze lepiej: nic nie muszę załatwiać :D Na ślubie będę tylko ja, małżonek, osoba udzielająca ślubu, oraz fotograf. Jak już będzie po wszystkim idziemy na lunch do knajpy i to by było na tyle.

Napisano

I dlatego fajne sa male sluby. :P Ja bralam slub trzy dni po przylocie do USA i przyjechalam praktycznie na gotowe. Wszystko zalatwila tesciowa. :)

Ja juz mialam jeden maly, tez kilka dni po moim przylocie na ktorym bylo moze z 15 osob. No ale chcielismy miec tez taki normalny, na ktory zaprosilismy rodzine Ryana, moja rodzine z Polski, znajomych i w ogole. Nie mial byc to znowu jakis wielki slub, no ale w koncu liczymy ze bedzie jakies 100 osob. Pogodzilam sie juz z tym, ze tutaj to te wesela jakies dziwne, nie tak jak w Polsce - pelno jedzenia i mnostwo chlanstwa, ale po slubie jak juz nie bedzie fotografa to robie sobie after party. Oczywiscie bede miala na weselu pierogi, barszcz i krokiety, no bo jak tak bez? Polska wodeczke jeszcze skombinuje i bedzie idealnie. ;D

Napisano

E tam, nie mozna generalizowac na temat amerykanskich slubow, bo widzi sie tu wszystko, razem z ogromna iloscia jedzenia i picia. Zwlaszcza teraz, kiedy destination wedding sa takie modne. W zeszlym roku bylam na takim 3-dniowym slubie: zabawa zaczela sie w piatek wieczorem na drinkach, w sobote byl slub i wesele, w niedziele bylo sniadanie dla wszystkich gosci. Wszyscy goscie byli w tym samym hotelu, wiec bawilismy sie caly czas - plaza, hiking, itp, wszystko orgranizowane przez rodziny mlodych. Moja corka odgraza sie, ze bedzie miala slub taki jak Jackie, bo nie ma zamiaru wydac tyle forsy. (Przecietny slub amerykanski kosztuje podobno w rejonie $26,000.) A poniewaz ja zaplacilam za jej prywatne studia, to juz placic za jej slub nie bede! Po to ma takie dobre wyksztalcenie.

Napisano

Tez mialam taki slub jak Jackie. Tylko u nas fotograf to byla moja najlepsza kolezanka i swiadek w jednym. Przygotowan tez specjalnych nie bylo, bo w poniedzialek zarty ze moze slub, we wtorek wpolna decyzja ze tak, w srode do urzedu ustalic date i slub nawet w czwartek mogl byc, ale chcialam zeby ta kolezanka jednak przyleciala, wiec “odlozylismy” sprawe do piatku. Slub bez nerwow i calego tego cyrku, nie zamienilabym na zaden inny.

Napisano

Byłem tutaj na kilku weselach. Polskich, Polsko amerykańskich, amerykańskich. Bywało ze wracając do domu z wesela wstepowalismy po drodze do knajpy żeby coś zjeść.

Napisano

Ja mam jeszcze lepiej: nic nie muszę załatwiać :D Na ślubie będę tylko ja, małżonek, osoba udzielająca ślubu, oraz fotograf. Jak już będzie po wszystkim idziemy na lunch do knajpy i to by było na tyle.

Gratulacje Jackie !

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...