Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A ja przez weekend zrobilam swoje gotowanie, upieklam nawet pyszne ciasteczka z ciecierzycy, ktore pod moja nieobecnosc zjadl moj pies. 2 godziny w nocy nie spalam, bo ciagle wyprowadzalam go na plac. No ale juz sie lepiej czuje i mam nadzieje, ze juz nie bedzie mi wskakiwal na stol. Juz nic nigdzie nie moge trzymac na widoku, bo ten niegrzeczniuch wszystko wywezszy i jakos wskoczy zeby conieco ukrasc... 

Napisano
16 minut temu, ilon napisał:

A ja przez weekend zrobilam swoje gotowanie, upieklam nawet pyszne ciasteczka z ciecierzycy, ktore pod moja nieobecnosc zjadl moj pies. 2 godziny w nocy nie spalam, bo ciagle wyprowadzalam go na plac. No ale juz sie lepiej czuje i mam nadzieje, ze juz nie bedzie mi wskakiwal na stol. Juz nic nigdzie nie moge trzymac na widoku, bo ten niegrzeczniuch wszystko wywezszy i jakos wskoczy zeby conieco ukrasc... 

Biedny pies, uratowal Cie przed zjedzeniem ciasteczek po ktorych ktos musialby Cie wyprowadzac... Zreszta, kto to widzial piec ciasteczka z czegos takiego, nie wiem czy strusi zoladek by wytrzymal "takie termina" jak mawial imć Onufry Zagłoba.:)

Napisano
2 godziny temu, ilon napisał:

A ja przez weekend zrobilam swoje gotowanie, upieklam nawet pyszne ciasteczka z ciecierzycy, ktore pod moja nieobecnosc zjadl moj pies. 2 godziny w nocy nie spalam, bo ciagle wyprowadzalam go na plac. No ale juz sie lepiej czuje i mam nadzieje, ze juz nie bedzie mi wskakiwal na stol. Juz nic nigdzie nie moge trzymac na widoku, bo ten niegrzeczniuch wszystko wywezszy i jakos wskoczy zeby conieco ukrasc... 

Tak jak u mnie w grudniu. Znalazłam jakiś polski przepis na ciasteczka, narobiłam sie, poszłam pod prysznic i zastałam ładnie "wymyty" talerz na stole. Jeszcze cholera ma żołądek ze stali, wiec nawet nauczki nie miał! 

Napisano

Kumpel by mnie odjechał .Pękł mu wyrostek robaczkowy , ponieważ mieszka w Norwegii a kumpel poszedł do pracy (on miał na noc tamten maił dniówkę ), nie maił nawet kto go zawieść. Auto mu nie zapaliło , wiec pojechał ...autobusem .Ledwo go odratowali , ale już jest w porządku.

Napisano
21 godzin temu, pelasia napisał:

Tak jak u mnie w grudniu. Znalazłam jakiś polski przepis na ciasteczka, narobiłam sie, poszłam pod prysznic i zastałam ładnie "wymyty" talerz na stole. Jeszcze cholera ma żołądek ze stali, wiec nawet nauczki nie miał! 

Tak jak moj. Martwilam sie o niego ale po 2 godzinach juz byl 100% normalny. Pewnie sie tez nie nauczy :D

22 godziny temu, andyopole napisał:

Biedny pies, uratowal Cie przed zjedzeniem ciasteczek po ktorych ktos musialby Cie wyprowadzac... Zreszta, kto to widzial piec ciasteczka z czegos takiego, nie wiem czy strusi zoladek by wytrzymal "takie termina" jak mawial imć Onufry Zagłoba.:)

Andy, tez myslalam ze pewnie te ciasteczka beda slabe, ale jak skosztowalam to kurde niebo w gebie. Tak oto moj miesiac bez slodyczy sie zakonczyl, haha, No ale sobie mysle, ze ciastka z fasoli to sie tak nie licza. Chcesz to dam przepis :D 

Napisano

Ilon. Pies to bardzo pojetne stworzenie tylko nauczyciela musi miec wyposazonego w odpowiednie srodki wychowawcze. Czasem wystarczy klaps, czasem lekko trzeba po tylku smycza poglaskac a jesli nie pomaga to najlepszym srodkiem dyscyplinujacym jest tzw. "TUBAJFOR". Dziala I na futrzaki i na zbuntowane nastolatki.

 

O przepis poprosze, akurat na dlugi weekend spodziewam sie gosci to na nich przetestuje.

Napisano

Mnie tez dni uciekają jak głupie, wychodzę z domu rano a wracam prawie o 21. Dzisiaj miałam po pracy korepetycje a potem trening i zakupy. Po powrocie gotowałam curry na 3 dni (z ciecierzycy hehe), wyszło pyyyyszne, ostre jak lubię. Jutro rano tylko ryżu nagotuje przed wyjściem i pojemniczki do pracy napełnie :) jutro na szczescie nie prowadze korków wiec po treningu bede w domu po 19 i nie musze gotować bo zrobiłam tego curry do konca tyg ;) co do ciastek z fasoli ja robiłam kiedyś muffiny z czerwonej fasoli i tez wyszły mega!!! Moj brat mówił ze to najlepsze jakie jadł, lepsze niz te z mąki :) wiec polecam takie "wynalazki", czasem sie trafi na dobry przepis. Idę teraz sie umyć i moze cos jeszcze obejrzę, na dzis narobiłam kilometrów i zadań, pora na regenerację :) 

Napisano

U nas już wszystko zapakowane, dom wysprzatany i jutro rano ruszamy na małe wakacje do Virginii. Stamtąd już samolocikiem do Niemiec. :)) 

Napisano
Godzinę temu, Patipitts napisał:

Mnie tez dni uciekają jak głupie, wychodzę z domu rano a wracam prawie o 21. Dzisiaj miałam po pracy korepetycje a potem trening i zakupy. Po powrocie gotowałam curry na 3 dni (z ciecierzycy hehe), wyszło pyyyyszne, ostre jak lubię. Jutro rano tylko ryżu nagotuje przed wyjściem i pojemniczki do pracy napełnie :) jutro na szczescie nie prowadze korków wiec po treningu bede w domu po 19 i nie musze gotować bo zrobiłam tego curry do konca tyg ;) co do ciastek z fasoli ja robiłam kiedyś muffiny z czerwonej fasoli i tez wyszły mega!!! Moj brat mówił ze to najlepsze jakie jadł, lepsze niz te z mąki :) wiec polecam takie "wynalazki", czasem sie trafi na dobry przepis. Idę teraz sie umyć i moze cos jeszcze obejrzę, na dzis narobiłam kilometrów i zadań, pora na regenerację :) 

Co Wy z ta ciecierzyca? Ja kiedys robilem zdrowe, vegetarianskie pierogi z ciecierzycy. Jednak jak dla mnie byly zbyt zdrowe, dodalem boczku!

Napisano
46 minut temu, Roelka napisał:

U nas już wszystko zapakowane, dom wysprzatany i jutro rano ruszamy na małe wakacje do Virginii. Stamtąd już samolocikiem do Niemiec. :)) 

No to sie powtorze. Jak mawiaja starzy Polacy: Gute Fahrt!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...