andyopole Napisano 18 Października 2017 Autor Zgłoś Napisano 18 Października 2017 38 minut temu, ilon napisał: Hahha oh Andy, powiedzialabym cos ale nie wypada tak na publicznym forum Welcome back! Dawaj na priv. Cytuj
ilon Napisano 19 Października 2017 Zgłoś Napisano 19 Października 2017 20 godzin temu, andyopole napisał: Paprykarz w walizce, walizka nie wiadomo gdzie. Obiecali za najpóźniej jutro mnie dogoni. Walizka dotarla? Cytuj
andyopole Napisano 19 Października 2017 Autor Zgłoś Napisano 19 Października 2017 45 minut temu, ilon napisał: Walizka dotarla? Tak. Wczoraj dowiezli mi do pracy. Nie sprawdzałem zawartości ale zakładam ze nic nie zginelo. Przyślij mi adres na priv, proszę. Cytuj
KaeR Napisano 20 Października 2017 Zgłoś Napisano 20 Października 2017 Dnia 10/17/2017 o 07:09, kzielu napisał: W sumie latasz czesto - Global Entry !!!!! przejscie przez CBP i wyjscie na zewnatrz terminala 5 na ORD zajelo mi (i absolutnie nie przesadzam) 5 minut - oczywiscie majac tylko i wylacznie podreczny. Ja zaaplikowalem po otrzymaniu GC czyli we wrzesniu... interview w lutym najwczesniej. :\ Nie zalapie sie na grudniowa podroz. Cytuj
andyopole Napisano 20 Października 2017 Autor Zgłoś Napisano 20 Października 2017 22 godziny temu, andyopole napisał: Tak. Wczoraj dowiezli mi do pracy. Nie sprawdzałem zawartości ale zakładam ze nic nie zginelo. Przyślij mi adres na priv, proszę. Wyslane! Dostaniesz w poniedziałek. Cytuj
kzielu Napisano 20 Października 2017 Zgłoś Napisano 20 Października 2017 2 godziny temu, KaeR napisał: Ja zaaplikowalem po otrzymaniu GC czyli we wrzesniu... interview w lutym najwczesniej. :\ Nie zalapie sie na grudniowa podroz. Wiec generalnie z interview jest lipa. Cincinnati mialo najblizszy termin na pazdziernik jak aplikowalem w styczniu, Cleveland nie mialo wcale - natomiast - w Port Clinton, OH jest swierzo postawiony budynek Border Patrol (siedza na plazy i patrza czy z Kanady ktos sie nie przeprawia kajakiem - serio) i maja dostepne interview od reki. Jako ze mieszkaja tam tesciowie, odwiedzilem ich jako grzeczny son-in-law i zalatwilem interview od reki. Gosc mowil ze to prawdopobnie jedyne miejsce w kraju z taka dostepnoscia. a GE / Nexus daje przewage tylko w przypadku latania z podrecznym - bo jak nie - to pozniej i tak sie stoi i czeka ze wszystkimi na bagaz zeby przejsc celnikow... Nawet jak mam tag "Priority" w Sky Teamie to i tak wyjezdza z cala reszta albo i po.... Cytuj
andyopole Napisano 20 Października 2017 Autor Zgłoś Napisano 20 Października 2017 50 minut temu, ilon napisał: Tak szybko? "u nasz w hameryce" wszystko idzie szybciej, wiecej, lepiej.... Cytuj
karina Napisano 23 Października 2017 Zgłoś Napisano 23 Października 2017 Dnia 10/20/2017 o 13:16, kzielu napisał: Wiec generalnie z interview jest lipa. Cincinnati mialo najblizszy termin na pazdziernik jak aplikowalem w styczniu, Cleveland nie mialo wcale - natomiast - w Port Clinton, OH jest swierzo postawiony budynek Border Patrol (siedza na plazy i patrza czy z Kanady ktos sie nie przeprawia kajakiem - serio) i maja dostepne interview od reki. Jako ze mieszkaja tam tesciowie, odwiedzilem ich jako grzeczny son-in-law i zalatwilem interview od reki. Gosc mowil ze to prawdopobnie jedyne miejsce w kraju z taka dostepnoscia. a GE / Nexus daje przewage tylko w przypadku latania z podrecznym - bo jak nie - to pozniej i tak sie stoi i czeka ze wszystkimi na bagaz zeby przejsc celnikow... Nawet jak mam tag "Priority" w Sky Teamie to i tak wyjezdza z cala reszta albo i po.... Mam Priority status i jest dokladnie tak jak mowisz - czekam ze wszystkimi, czasem jest przed, czasem jest po, a czasem jest za 3 dni... W przypadku lotu z Polski tylko z podrecznym, zwykle biora mnie na bok i sa pytania typu: dlaczego nic nie mam, jak dlugo bylam, po co bylam, ile mam pieniedzy itd. Mam status Premier 1K, Star Alliance Gold, Global Entry, TSA Pre - i jeszcze kilka innych statusow w innych liniach i plus z tego taki, ze ide na kawe do business/senator's lounge i ubikacje maja czyste .... A przepraszam, i w Londynie jest super jedzenie w Singapore lounge (w Krakowie sa za to cukierki krowki, mozna spotkac panstwa Penderckich i sa smaczne kanapki, ktore mozna wyrentowac (znaczy sie, zaraz po zjedzeniu sa oddawane w szybkim tempie... ). Cytuj
karina Napisano 23 Października 2017 Zgłoś Napisano 23 Października 2017 Dnia 10/19/2017 o 13:24, andyopole napisał: Tak. Wczoraj dowiezli mi do pracy. Nie sprawdzałem zawartości ale zakładam ze nic nie zginelo. Przyślij mi adres na priv, proszę. Moja walizke jak ostatnio dowiezli (po 3 dniach) to byla w niej kartka, ze TSA sprawdzilo bagaz. Nie byloby w tym nic szczegolnego, bo tam akurat tylko kilka ksiazek bylo, gdyby nie to, ze byly tam tez skarpetki (nowe, z metkami, niemieckie), szminka (kolor: pomarancz, nowa, w opakowaniu, Guerlain), mala swieczka (polskiej produkcji) oraz 1 pantofel (nowy, Gucci, rozmiar 42, tak drogo wygladal - sprawdzilam na necie para kosztuje prawie $1,000 - te z wystajacymi wlosami.. ). Jako osoba szlachetna mialam dylemat: oddac czy nie oddawac... Skarpetki, szminka czy swieczka - moze ktos by to przebolal, ale pantofel... Pierwsza mysl: wezme te rzeczy, zawioze im na lotnisko. Druga mysl: cholera, pomysla, ze ja nienormalna jestem... Ale jak to mama uczyla - co nie jest twoje to oddaj - wiec zadzwonilam do United. Staralm sie byc mila, bezposrednia ale Pani po drugiej stronie chyba pomyslala, ze ja nie do konca trzezwa jestem, bo ze 3 razy pytala czy na pewno to nie moje, a moze kogos z rodziny albo znajomych.. W koncu ustalilysmy, ze skoro bagaz lecial via Lufthansa to ja te rzeczy zapakuje i przy okazji pobytu na lotnisku, podrzuce do Lufthansy. Pani z United miala sie z nimi skontaktowac a ja tylko przywiezc te goodies... Jako osoba szlachetna i rozumiejaca co to znaczy kiedy zgubia Twoj bagaz, i ze moze ktos akurat przezywa zgube tychze podarunkow - wsiadlam w mojego kara i pojechalam na lotnisko. Na lotnisku chyba mysleli, ze cos zakazanego przywiozlam, bo w pudelku po butach to przynioslam a oni tak jakby szybko z miejsc wstali, ale udalo mi sie wyjasnic co i jak, pokazalam nawet zdjecia jak to lezalo wewnatrz mojej walizki, 3 mile panie wziely goodies, nawet nie probowaly ukryc zaskoczenia (czytaj: szoku), podziekowaly za moja postawe i pokiwaly glowami, ze moze rzeczywiscie ktos na to czeka i tego szuka... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.