Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jako, ze znowu zostałam zapytana dlaczego nie mam i nie chce miec dzieci, postanowiłam podzielić sie z wami moimi ulubionymi "argumentami" za posiadaniem potomka.

1. "A kto ci poda szklanke wody jak bedziesz starsza?" - Nikt, cholera. Wydam swoja emeryturke na pobyt w domu spokojnej starosci. Lepsze to, niz bycie wrzodem na tylku swojego dziecka i zadac, zeby przychodzilo do ciebie na kazde zawolanie i przynosilo ci wode.

2, "Nie lubisz dzieci? Jak urodzisz swoje, to pokochasz." - A jak nie? Ok, to wtedy przyniose je do ciebie.

3. "Malzenstwo nie jest prawdziwe dopóki nie macie dziecka." -  Zyje w falszywym zwiazku. :(

4. "Jestes samolubna". - Moj ulubiony argument. Jestem samolubna, bo wole pracowac na swoje szczescie i szczescie swojego meza. I naszych kotow. Bo powinnam zostac Matka Polka meczennnica, ktora poswieca cala siebie na dziecka. Sounds fun.

5. "Nie jestes prawdziwa kobieta, dopoki nie urodzisz dziecka." - Aha.

Tak, wszystkie te argumenty naprawde slyszalam od ludzi. Ciezko niektorym zaakceptowac, ze niektorzy po prostu nie chca miec dzieci. I tyle. o.o

Napisano

kto Cie kocha to mąż i jemu jak trzeba to się tlumacz inni nie odpowiedzą na Twoje pytania to po co masz im odpowiadać? I tak uslysza co chcą a nie Ciebie.

 

Napisano

Roelka, moi rowiesnicy ( a jestem pewnie o 20 lat starsza od ciebie) maja tak znacznie wiecej pieniedzy niz ja! Nawet ci ktorzy mniej zarabiali przez dziesiatki lat. Ale nie musieli wydawac koszmarnych sum na wychowanie dzieci, i jeszcze bardziej koszmarnych sum na ich wyksztalcenie.

12 lat temu, jedna z tych bezdzietnych par pozwolila sobie na lodz za pol miliona dolarow, na ktorej plywaja po calym swiecie.

Druga kupila domek letni w Hiszpanii... zrobili sie bardzo popularni nagle wsrod calej ich rodziny i przyjaciol (I wonder why.)

Trzecia przeszla na emeryture majac ledwo 50 lat. Stac ich bylo na wybudowanie dream house w gorach; w planach emerytalnych mojego kolegi to 100 dni na rok jazdy na nartach. (Prawie mu sie udalo w zeszlym roku.)

Tak.... to sa faktycznie bardzo nieszczesliwi, niespelnieni ludzie. 

 

Napisano
Godzinę temu, Roelka napisał:

2, "Nie lubisz dzieci? Jak urodzisz swoje, to pokochasz." - A jak nie? Ok, to wtedy przyniose je do ciebie.

Jakby co to wiesz chętnie przyjmę ;) Od zawsze zastanawiam się jak to zrobić by mieć dzieci a nie mieć żony. ;)

Napisano

Kazdy jest panem swojego losu i nikt nie powinien wsciubiac nosa w nie swoje sprawy. 

Jest to kwestia indywidualna, moj kolega z racji bezplodnosci jego zony zdecydowal wspolnie z nia o adopcji.

Nie mielismy dlugo kontaktu i podzielil sie ta informacja po dluzszej przewrwie w momencie odswierzenia kontaktu i rozmowy przez net, nie pytalem dlaczego, nie ocenialem go, natomiast pogratulowalem i zyczylem jak najlepiej. O problemach jego slyszalem nieco wczesniej, lecz zakladalem ze jakos sie im uda i mozna powiedziec ze sie udalo. Sa na swoj sposob szesliwi dajac dom i opieke malemu chlopczykowi. 

Lepiej podjac swiadoma decyzje i pozniej ew dojrzec do jej zmiany, niz robic to czego oczekuja od ciebie inne, tak naprawde obce tobie osoby.

Napisano

O, przypomnialo mi sie jeszcze jedno:

"Sama kiedys bylas dzieckiem, wiec jak mozesz nie lubic dzieci?". Lol.

Napisano

Oh jak ja lubie CO, nikt mi to tylka nie truje z powodu braku potomstwa. Pytają sie często czy mam dzieci, gdy zaprzeczę, nie oceniają, przynajmniej głośno :P Ale znając moj pyskaty dziób, to pewnie bym sie wdała w temat, ze ludzie powinni sie mniej mnożyć, a niektórzy lepiej gdyby w ogole nie zaczęli :ph34r:

Napisano
5 godzin temu, Roelka napisał:

Jako, ze znowu zostałam zapytana dlaczego nie mam i nie chce miec dzieci, postanowiłam podzielić sie z wami moimi ulubionymi "argumentami" za posiadaniem potomka.

1. "A kto ci poda szklanke wody jak bedziesz starsza?" - Nikt, cholera. Wydam swoja emeryturke na pobyt w domu spokojnej starosci. Lepsze to, niz bycie wrzodem na tylku swojego dziecka i zadac, zeby przychodzilo do ciebie na kazde zawolanie i przynosilo ci wode.

 

Różnie to bywa. Wiele moich pacjentów jest z domów spokojnej starości. Wolałabym być wrzodem na czyimkolwiek tyłku niż mieszkać w niektórych z nich. Nie jest to oczywiście argument za tym żeby mieć na siłę dzieci ;) 

 

Jak dla mnie najlepszy (i jedyny) argument na nieposiadania potomka to: "BO NIE CHCĘ"  Jak się komuś zachce dyskutować: kopa i za drzwi. Za swoje decyzje, o ile tyczą tylko ciebie, nie musisz nikomu się tłumaczyć :)

Napisano

co ciekawe to i tak później to Ty żyjesz ze swoimi wyborami a nie ktoś a do tego nikt się nie granie do pomocy jak zaczniesz jego życiem żyć a nie swoim. Tez znam takie osoby starsze ze chcą być blisko a nie miec podane na tacy jedzenie itp bo żadna kasa nie zastąpi interakcji z drugim człowiekiem. Nie mówimy o ekstremalnych przypadkach gdy się wykorzystuje dane osoby.

Napisano

Ja sie w ogole w te dyskusje nie wdaje, jak ktoś mnie zaczyna podpytywac to mówię prosto ze nie mam ochoty rozmawiać na ten temat i kropka. Po co sobie nerwy szarpać ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...