Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, MeganMarkle napisał:

Hmmm... no ok, ale to jak w PL płace 19% a w usa 15% to mogę tamto 19% odliczyć i mi te 4% oddadzą? Bo jakoś nie wierze 

Nie, nie oddadza, kredyt za zagraniczne podatki nie moze obnizyc podatkow naleznych z innych zrodel, takze w najlepszym razie wyzerujesz sobie to co trzeba zaplacic od dochodu z Polski.

  • Dziękuję! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, MeganMarkle said:

Hmmm... no ok, ale to jak w PL płace 19% a w usa 15% to mogę tamto 19% odliczyć i mi te 4% oddadzą? Bo jakoś nie wierze 

Nie to on miał na myśli. Pokażę Tobie na przykładzie - omijam podatek stanowy. Załóżmy, że zarobiłaś w Polsce $50k i dla prostoty odporowadziłaś tam podatku ok $9k. Do tego  zarobiłaś w USA $75k, co powodowało że pobierali zaliczki w progu 12% (jako małżeństwo) i odprowdzili zaliczki w wysokości (dla prostoty trochę upraszczam): $7k. Aczkowiek po zsumowaniu tych dochodów okazuje się że łącznie zarobiłaś: $125k. To teraz jak to z podatkiem jest? Liczy się wpierw ile byś zapłaciła od tych pierwszych "polskich" 50 tys w USA - okazuje się, że w USA podatek od nich efektywnie byłby około 10% (byłabyś w skali 12%) - czyli około $5k. I to jest zerowane bo uznają twój tax credit z Polski czyli tak jakby te $50k byłoby zwolnione z opodatkowania w USA. Aczkolwiek ono wpływa w jakim progu podatkowym będziesz z tymi pozostałymi $75k. Bo należy je traktować tak jakby to były zarobki odpowiednio pomiędzy 50,001 dolarem a 125,000 dolarem - w związku z tym zaliczki pobrane mogą być niższe niż to co było konieczne. Pobrali od Ciebie $7k (około), a okazuje się że powinni około $13k (bo jesteś w innym progu podatkowym). Czyli od tej części amerykańskiej masz dopłatę. Co oznacza, że za część polską nie płacisz podwójnie - bo zapłaciłas w Polsce (nawet więcej niż trzeba - tutaj nikt nie zwróci Tobie pieniędzy pobranych przez polski US), aczkolwiek po zsumowaniu dochodów część amerykańska wypchnęła CIebie w wyższe progi opodatkowania co powoduje, że masz niedopłatę. Chociaż wg mnie te $30k to chyba z księżyca wzięta suma. Ale w ten sposób "zgrubnie" możesz sobie oszacować ile musisz dopłacić. Największe dopłaty są jak polski dochód przesuwa Ciebie do kolejnego progu opodatkowania , który jest znacząco wyżej opodatkowany niż poprzedni (czyli z 12% do 22% albo z 24% do 32%) - dlatego tak dobrałem też liczby w moim przykładzie aby uzmysłowić istotę problemu

Z uwagi na to kiedyś wyliczyłem dla siebie, że dochodów poniżej 30-35k PLN rocznie to praktycznie nie opłaca się mieć - dlatego zrezygnowałem z wynajmu mieszkania w Polsce i stoi ono puste. Taki dochód powodowałby duże skomplikowanie procesu rocznego rozliczania podatkowego w USA - pewnie musiałbym brać jakiś doradców-specjalistów od rozliczania dochodów w dwóch krajach (a tak to sam opędzam turbotaxem), których opłacenie + fakt wyższego opodatkowania moich amerykańskich dochodów móglby spowodować skonsumowanie wszystkich przychodów polskich a nawet je przekroczyć. Poza tym z rozmysłem przed wyjazdem poszukałem konta oprocentowanego na 0%, aby te mikro grosze nie były doliczane do rachunku, aby i to móc omijać.

A propos jak przenosiłem się do USA (wtedy na wizie L1) to z rozmysłem sterowałem procesem aby transfer nastąpił ... 31 grudnia i podjąłem pracę w USA już w nowym roku kalendarzowym, ale wiadomo, z loterii nie zawsze tak można. Przez to stary rok rozliczyłem w Polsce bez przychodów Amerykańskich a nowy w USA bez polskich. Po przeczytaniu wielu artykułów i i dyskusji o opodatkowaniu tego pierwszego roku po przenosinach uznałem, że to będzie najlepsze uproszczenie

  • Dziękuję! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo @mcpear , tak właśnie tez to zrozumiałam i policzyłam sobie na sucho te podatki w excelu i faktycznie mamy dopłatę jak w twoim przykładzie ale małą, żadne tam dziesiątki tysięcy... 

żałuje tez że nie zrobiliśmy takiego researchu przed wyjazdem jak ty, może części problemów udałoby się uniknąć. A teraz to już po ptokach. Dobrze ze mieszkanie sprzedałam bo tez nie chciałam się bawić w wynajem, grosze z tego są a problemów masa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, MeganMarkle napisał:

Dobrze ze mieszkanie sprzedałam bo tez nie chciałam się bawić w wynajem, grosze z tego są a problemów masa...

Sprzedalas je w 2018? Nie chce Cie dobijac, ale jesli tak i bylo to w trakcie rezydentury (albo jak wybierzesz bycie rezydentem za caly rok) to podlega to opodatkowaniu w stanach, od zysku (cena sprzedazy minus kupna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, vlade said:

Sprzedalas je w 2018? Nie chce Cie dobijac, ale jesli tak i bylo to w trakcie rezydentury (albo jak wybierzesz bycie rezydentem za caly rok) to podlega to opodatkowaniu w stanach, od zysku (cena sprzedazy minus kupna)

Na szczęście nie podlega bo po pierwsze sprzedałam za dokładnie tyle co kupiłam (bez zysku) a poza tym sprzedałam je po 8 latach od zakupu wiec już pod podatek nie podlega...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mcpear napisał:

W Polsce nie podlega. W USA podlega cały czas (nie ma reguły, że jak 5 lat posiadasz to jest to zwolnione) - aczkolwiek jak sprzedałaś za tę samą kwotę co kupiłaś tak więc nie wygenerowało dochodu.

A jeśli dom w Polsce kupiłem ponad 30 lat temu za równowartość $1500 A teraz jest wart $100k?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz ale ROI. 6667% w 30 lat. To tak ze 222% rocznie :)

Dopóki nie sprzedasz dopóty nie masz dochodu - jak sprzedasz to dochód się wygeneruje. Koszty z tych 30 lat można jakoś odpisać od dochodu (nie znam zasad). Nie wiem jak to dokładnie jest ale chyba są możliwości zwolnienia tego z podatku jak w jakimś krótkim czasie przeznaczysz na cele związane z nieruchomościami - ale nie jestem tutaj specem (nie przerabiałem tematu jeszcze).

Jakbyś kupił 100 takich domów to dziś byś miał z 10M :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, mcpear napisał:

To masz ale ROI. 6667% w 30 lat. To tak ze 222% rocznie :)

Dopóki nie sprzedasz dopóty nie masz dochodu - jak sprzedasz to dochód się wygeneruje. Koszty z tych 30 lat można jakoś odpisać od dochodu (nie znam zasad). Nie wiem jak to dokładnie jest ale chyba są możliwości zwolnienia tego z podatku jak w jakimś krótkim czasie przeznaczysz na cele związane z nieruchomościami - ale nie jestem tutaj specem (nie przerabiałem tematu jeszcze).

Jakbyś kupił 100 takich domów to dziś byś miał z 10M :)

Nawet sobie nie wyobrażasz jaka to była kasa w 1986 roku. Przeciętna miesięczna wypłata w tamtych czasach to było ok. $20, (slownie: dwadzieścia USD). :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...