Skocz do zawartości

Powrót Do Usa Na Zielonej Karcie Po Długim Pobycie W Polsce


andylab

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.. więc tak. zacznę od tego że jestem/byłem posiadaczem karty zielonej. jest ona ważna, aczkolwiek obawiam się o przejazd do USA, gdyż nie było mnie tam około 5 lat... i teraz mam pytanie, może ktoś się zna, lub zna kogoś kto miał podobną sytuację i co zrobił. A mianowicie chodzą mi po głowie takie rozwiązania:

1) lecieć do Chicago na chybił trafił i liczyć że mnie przepuszczą przez bramki i nikt nie sprawdzi że mnie nie było więcej niż rok.

2) przejść przez meksyk - to jest wersja ostateczna i raczej w grę nie wchodzi

3) lecieć do kanady i tam później próbować przejścia do USA..

4) oddać zieloną kartę w ambasadzie i ubiegać się o wizę , tylko czy mi dadzą????

5) zwrócić się o pomoc do marsjan lub do putina???

odnośnie pkt 4 to słyszałem że niektórym dadzą a niektórym nie>> nie wiem czy coś źle powiedziele czy co.. no i jeszcze szkoda mi oddawać tej zielonej karty bo taka fajna amerykańska:)))

o a może znacie inne rozwiązania... proszę o rade..

p.s.cz chyba najlepiej siedzieć w Polsce tyrać za 1,8k i nie zawracać sobie głowy takimi pierdołami??????????

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

bo Polska nie jest w Unii i caly swiat jest zamkniety przed Nami :D nie zle masz myslenie jak widze ;)

a teraz ile czasu byles w USA,pracowales,rozliczales sie z podtakiem

co do oddania GC i wizy to zalezy od wielu czynnikow,tutaj osoba nie dostala wizy bo nie oddala GC ..a w wiekszosci takich spraw udaje sie z wiza turystyczna

Pamietaj ze jak bedziesz leciec to nie oklamuj urzednika bo to zle sie moze skonczyc przy wizie turystycznej :)

Napisano

Przy 5 latach nieobecnosci 4 jest jedynym rozsadnym wyjsciem. Pierwsze pytanie ktore sie dostaje od CBP wjezdzajac z GC jest jak dlugo bylo sie poza granicami US. Za kazdym razem (a podrozowalem poza granice US przez 3 lata jak mialem GC dobrze ponad 20 razy) mnie sie o to pytali.

Napisano

Jeśli nie utrzymywałeś domicylu w USA (a z Twojego postu wynika, że nie), to Twoja zielona karta jest już nieważna.

Jeśli chcesz wyemigrować do USA, to pewnie wiesz, jakie są opcje. Możesz też skorzystać z tej opcji, dzięki której dostałeś poprzednią zieloną kartę, z tym że trzeba zacząć cała procedurę od początku.

Jeśli chcesz pojechać na turystycznej to tak, powinieneś zdać kartę (nawet jeśli jest już nieważna ;) ) i starać się o wizę turystyczną. Czy Ci dadzą? Tego nie wie nikt.

Napisano

Witam.. więc tak. zacznę od tego że jestem/byłem posiadaczem karty zielonej. jest ona ważna, aczkolwiek obawiam się o przejazd do USA, gdyż nie było mnie tam około 5 lat... i teraz mam pytanie, może ktoś się zna, lub zna kogoś kto miał podobną sytuację i co zrobił. A mianowicie chodzą mi po głowie takie rozwiązania:

1) lecieć do Chicago na chybił trafił i liczyć że mnie przepuszczą przez bramki i nikt nie sprawdzi że mnie nie było więcej niż rok.

2) przejść przez meksyk - to jest wersja ostateczna i raczej w grę nie wchodzi

3) lecieć do kanady i tam później próbować przejścia do USA..

4) oddać zieloną kartę w ambasadzie i ubiegać się o wizę , tylko czy mi dadzą????

5) zwrócić się o pomoc do marsjan lub do putina???

Wnioskuję że chcesz jechać by móc tam zostać i pracować, Jesli zależy ci na tym by odbyło się to legalnie, to masz niewiele opcji. Właściwie to tylko legalne przekroczenie granicy i liczenie na to że urzędnikowi nie będzie się chciało sprawdzać kiedy opuściłeś USA. To takie "legalne" rozwiązanie, ale zawsze lepsze niż nic. Z tym że możesz mieć problemy z naturalizacją w przyszłości.

Możesz również starać sie o status powracającego rezydenta, ale musisz mieć do tego podstawy.

Napisano

Na pewno nie przez Chicago. Trzeba szukac takiego lotniska gdzie przybyszow traktują w miare normalnie. Pod tym względem PDX jest bardzo liberalne: "welcome in Oregon", pieczatka i wsio. Chociaz ostatnio widziałem grupe kolorowych odesłanych na secondary.

Napisano

sa tez inne lotniska ktora powinno sie omijac ;)

pamietam tez inne zdarzenie .dziewczyna latala przez Waszyngton i za kolejnym razem miala dluzsza rozmowe :)

Napisano

Tak jak napisał kzielu .Zdać nieważną już GC i ubiegać się o wizę .Nie ma żadnego znaczenia ,że wcześniej byłeś np.10 lat i sumiennie płaciłeś podatki .Ważne jest ,że przez 5 lat ciągle byłeś po za USA .Twoja rezydentura się skończyła .

Napisano

Tak jak napisał kzielu .Zdać nieważną już GC i ubiegać się o wizę .Nie ma żadnego znaczenia ,że wcześniej byłeś np.10 lat i sumiennie płaciłeś podatki .Ważne jest ,że przez 5 lat ciągle byłeś po za USA .Twoja rezydentura się skończyła .

Dobry punkt - pytanie brzmi czy przez te 5 lat rozliczales sie z podatkow w US ? Bo jest taki obowiazek i nie dopelnienie jego rowniez wskazuje na porzucenie rezydencji.

Napisano

ok. ludzie.. dzięki za odpowiedź.. !!!

czyli zostają 2 punkty:

1) jechać do kanady a potem na jakieś lewe lotnisko.. a potem pieszo do chicago:)))))

2) oddać gc do ambasady i liczyć na zlitowanie się urzędnika:)

a .. nie rozliczałem się z podatków.. bo nie zarabiałem.?? nie wiem czy jest obowiązek rozliczania jeśli się nie zarabia..

ok. wielkie dzięki.. pare miesięcy mam na przemyślenie.. coś się może wykluje . przez ten czas, chyba że bedzie armagedon..

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...