Lx13 Napisano 21 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2016 Nie kombinuj! Sklam raz i mozesz szukać nowego faceta.
margherita_s Napisano 21 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2016 Ja wpisalam dane chłopaka, powiedziałam w ambasadzie, że to kolega, a później na granicy od razu wpadłam, bo oficer poprosił o pokazanie telefonu (nie wierzył, że jadę do znajomego), a ja na tapecie miałam chłopaka i moje wspólne zdjęcie... Jakoś się wybroniłam i mnie wpuścili, od tego czasu za każdym razem uczciwie mówię, że lecę do chłopaka.Także albo powiedz od razu, że jedziesz do chłopaka, albo pomiń ten fakt, ale wtedy nie miej przy sobie żadnych dowodów, że ta osoba to Twój chlopak.
Lx13 Napisano 21 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2016 Tylko wtedy musisz mieć plan zwiedzania, zabukowane hotele i karty kredytowe zeby udowodnić ze masz na to kasę. A jak cie wezmą na secondary to ci prześwietla telefon. Znajda chłopaka, zadzwonią i jak powie to co powie to "lezysz"... Nie kłam, mów prawdę.
Gość Napisano 21 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2016 Ja osobiscie mialam szczescie. Nie ukrywalam ani w ambasadzie ani na lotnisku, ze przylecialam do chlopaka i jego rodziny. Konsul troche wypytywal i poinformowal mnie, ze gdybym chciala zostac w Stanach to powinnam ubiegac sie o K1. I tyle. Zadnych innych problemow.
adele89 Napisano 21 Lutego 2016 Autor Zgłoś Napisano 21 Lutego 2016 zrobie tak jak mowicie w telefonie na tapecie pierwsze co mam to jego milion zdjęć no nic wniosek wypełniony, teraz przetłlumaczę orzeczenie sądu, moje oceny z uniwersytutu, skompletuje inne dane i będe wysyłać
aniala Napisano 21 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2016 Jak już wcześniej napisałam, ja też powiedziałam, że jadę do chłopaka. I później podałam jego dane. Powodzenia .
Sonli Napisano 26 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2016 Gdy pierwszy raz leciałam do mojego obecnego męża: - na rozmowie z konsulem mówiłam, że to znajomy i że chciałabym odwiedzić Atlantę, bo lubię "Przeminęło z wiatrem". To ostatnie i mój zapał, gdy o tym mówiłam rozśmieszyło i rozbroiło konsula. - na lotnisku mówiłam to samo. Pytano mnie, czy to nie mój chłopak, wtedy odpowiedziałam, że go lubię i że zobaczymy jak się to potoczy, bo na razie jest za wcześnie, żeby cokolwiek powiedzieć. Nie pytali więcej. Oczywiście to co mówiłam było prawdą.
sly6 Napisano 26 Lutego 2016 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2016 Sonil tak to bylo prawda A teraz niech ktos cos ściemnia a nie potrafi i problemy sa gotowe.
Sonli Napisano 3 Marca 2016 Zgłoś Napisano 3 Marca 2016 Ano, najlepiej nie ściemniać. Co ma być to będzie. Konsekwencje ściemniania w przypadku wiz do USA są dość niewesołe.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.