Skocz do zawartości

Dv-2017 Wygrana,pytania I Odpowiedzi,ds260,badania,rozmowa,pierwsze Dni W Usa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wpisałem w DS-260 osobę, do której pierwotnie mam się udać zaraz po przylocie do USA (WIsconsin), czy jeżeli polecę najpierw do Nowego Jorku to będzie jakiś zgrzyt z tym co w DS260 podane, czy po prostu moja GC przyjdzie na podany adres a gdzie polecę na starcie bez znaczenia?

  • Odpowiedzi 1,7 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Nie będzie problemu :) Ja najpierw poleciałam do Bostonu, później samochodem do Nowego Jorku, następnie do Niagara falls  (również od strony kanadyjskiej) I dopiero po ponad tygodniu dotarłam do miejsca wpisanego w DS260 (Michigan). Wszystko bez problemu :)

Napisano
28 minut temu, Labs92 napisał:

Wpisałem w DS-260 osobę, do której pierwotnie mam się udać zaraz po przylocie do USA (WIsconsin), czy jeżeli polecę najpierw do Nowego Jorku to będzie jakiś zgrzyt z tym co w DS260 podane, czy po prostu moja GC przyjdzie na podany adres a gdzie polecę na starcie bez znaczenia?

jak nie zmienisz adresu to przyjdzie GC na podany adres w ds260.

Napisano

A od tygodnia od mojego przyjazdu we wrzesniu zaczal chorowac- goraczka, bol brzucha, poszlismy do lekarza, zdiagnozowali diverticulitis i powiedzieli ze zrobia operacje ale najpierw antybiotyki, i tak sie tulalismy od wrzesnia do grudnia po lekarzach bo mial goraczki, i byl 3 razy w szpitalu po 5 dni, zalozyli mu dren, od stycznia zaczelam sie modlic znow nowenna o jego zdrowie bo nie poprawialo sie, w styczniu 31, mial operacje wycieli mu kawalek colon- i po 5 dniach wypuscili do domu- operacja 5 godzin i otwarta nie laparaskopowo- jak przyszedl do domu to zle wygladal blady, wiedzialam ze jest cos nie tak, pol dnia i w nocy nie mogl zasnac, zaczal majaczyc prawie, zadzwonilismy na pogotowie i znow wyladowal w szpitalu- bo po operacji zalozyli stome- i mial odwodnienie -przez duzy output tej stomy- i wtedy odmawialam ta nowenne co mnie trzymalo bo normalnie bylo tak niebezpiecznie z nim ze nie wiem, on juz gadal ze umiera ze lekarze nie chca mu mowic ale ze on pewnie umiera, to go wtedy uspakajalam, i dodatkowo dowiedzial sie ze ma raka. Wycieli go i powiedzieli ze nie ma przezutow ale ze chemie dadza bo mial ten dren i abcess wtedy przed operacja i dlatego ze to jest wskazaniem. wiec w szpitalu na odwodnienie byl kolejne 2 tygodnie i nerki wtedy nawalaly mowili ze przestaly dzialac prawie- jedynie na 5 procent, ale sie naprawily, dali mu kroplowki i zalozyli port do zyly- 3 dni odzywiania TPN. i wypuscili do domu. Akurat cos 2 dni po wypuszczeniu bylo zakonczenie nowenny i wtedy powrocil do sil jakby tak z dnia na dzien. To zaczelam odrazu tez 2 nowenne bo ma raka. I zaczal ta chemie- wczoraj mial 2ga. Narazie on czuje sie ok, on ma tylko 1 lek, a inni maja nieraz po 4. Modle sie o uzdrowienie. No i takie byly z nim przeboje, takze nawet nie zdazylam za bardzo poznac usa- najbardziej to poznalam szpitale w bostonie i okolicach- on ma ubezpieczenie za darmo. Jedna noc nocowalam przy nim w szpitalu bo chcial. No i poznalam troche boston - troche to ta ameryka przereklamowana, brudno na ulicach, pelno smieci, to w krakowie jest czysciej. JEdzenie takie troche bez smaku ale zalezy tez gdzie. Jeszcze nie szukalam pracy bo narazie byly przeboje z nim wiec nie bylo na to warunkow.  Po operacji potrzebowal pomocy, a teraz tez nie wiadomo jak bedzie przy nastepnych chemiach. A co do wagi to on duzo schudl juz nie jest otyly. Co tu jeszcze nowego. Ogolnie to leci.A u was?

A ja po przyjezdzie tez mialam ciagle alergie katar, pewnie od zmiany klimatu ale potem to ustalo, a od cos 2 miesiecy znow mam takie jakies zaziebienie ale ze ciagle mnie boli gardlo i tutejsze leki nie pomagaja wiec kupuje te z polski przez apteki internetowe , ale tez cos nie pomaga, cos mnie lapia choroby na ktore nie jestem moze odporna- jakies inne odmiany grypy

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...